|
Dołącz teraz!
|
Dołącz już teraz do największej społeczności miłośników Forda w Polsce. Zarejestruj się i uzyskaj pełen dostęp do wszystkich działów, tematów i opcji jakie oferuje forum! |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten temat |
28-11-2009, 00:50 | #1 |
ford::average
Imię: Michał
Zarejestrowany: 26-11-2009
Skąd: Ballymena UK (Northern Ireland)
Model: Mondeo ZETEC
Silnik: 2.0 TDCI 130
Rocznik: 2004
Postów: 161
|
:( ...i się stało najgorsze (oto krótka historia pt. "z głupoty mojej") :(
Witam wszystkich! Dzisiaj miałem dość przykre zdarzenie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Moja "opowieść" zaczyna się 2 tygodnie temu kiedy zakupiłem mojego kolejnego forda. Dwa tygodnie temu kupiłem mój wymarzony samochód. Był nim Ford Mondeo MKIII. Zadowolony że pierwszy raz nim jadę wracałem do domu. Po drodze stopniowo zaczynało coś coraz głośniej metalicznie uderzać. Po dotarciu do domu okazało się że muszę wymienić koło dwumasowe. Nie zmartwiłem się tym za bardzo. Kolejnego dnia wieczorem oddałem samochód do naprawy. Naprawa miała potrwać max 2 dni. Niestety samochód stał u mechanika 10 dni. Dlaczego?? Mechanik tłumaczył mi się że jest za bardzo zajęty i nie ma czasu zrobić mojego samochodu. Nie byłem zadowolony z tego że musiałem tyle czekać ale jakoś to przebolałem. Gdy odebrałem samochód znowu byłem szczęśliwy. Niestety moje szczęście trwało do dzisiaj Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Jechałem sobie moim naprawionym mondziakiem, słuchałem muzyczki, a tu nagle słyszę trzaski, huki i inne dziwne dźwięki. Spoglądam w prawo i widzę że za oknem siedzi stara babka w RAV4 i napiera na mnie (ja jechałem drogą główną, a ona nie zatrzymała się na skrzyżowaniu). Zatrzymałem się, wychodzę z samochodu, patrzę i łzy zaczynają spływać mi po policzku. Tylne drzwi, zderzak i inne elementy karoserii powgniatane, lampa rozbita, klapka od wlewu paliwa wyrwana, lakier pozdzierany itp. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Sam nie wiem co mam myśleć. Na samochód odkładałem każdy grosz przez długi czas, a w 3 sekundy można to wszystko zniszczyć. Gdy zacząłem rozmawiać ze starszą panią i powiedziałem że dzwonie na policje żeby przyjechali i spisali jakieś papiery albo coś w tym stylu ona prosiła mnie żebym nie dzwonił. Powiedziała mi że się dogadamy i ona zapłaci za szkody. Kolejny raz zaufałem nieznajomemu spisałem jej dane i się oddaliliśmy z miejsca wypadku. Po pół godziny gdy dotarło do mnie co ja głupiego znowu zrobiłem, że prawdopodobnie kolejny raz bezmyślnie zaufałem i dałem się prawdopodobnie oszukać w dodatku tym razem chorej, starszej pani pojechałem do niej do domu. Zapukałem do drzwi ale nikt mi nie otwierał, dzwoniłem dzwonkiem ale nic, żadne reakcji. Dopiero po dłuższym dobijaniu się do domu otworzyła mi drzwi. Wcześniej biedna schorowana babcia ledwo utrzymująca się na nogach dostała dawkę niezwykłej energii. Zaczęła mnie wyzywać, wypierać się tego, zwalać winę na mnie i krzyczała że mam jej nie nachodzić bo wezwie policję. postanowiłem sam zadzwonić na policję i powiedzieć jaka jest sytuacja. Niestety na policji powiedzieli mi że jedynym rozsądnym rozwiązaniem w takiej sytuacji będzie dogadać się z babką i winę podzielić na dwie osoby.Moja ubezpieczlnia zapłaci za szkody w jej samochodzie, a jej za szkody w moim. Całe szczęści przyjechała jej córka i z nią udało mi się to załatwić. Tak sobe teraz myślę że może lepszym sposobem będzie naprawa samochodu z mojego autocasco... nie wiem już sam, wiem jedno, nigdy nie zaufam więcej nieznajomemu!!!! Wiem, postąpiłem głupio ale proszę nie powtarzajcie tego w waszych komentarzach!! |
28-11-2009, 00:59 | #2 |
ford::average
Zarejestrowany: 23-11-2009
Model: MONDEO MK5/ FOCUS MK3
Silnik: 2,0 TDCI /1,0 125KM
Rocznik: 2019 / 2017
Postów: 147
|
Odp: :( ...i się stało najgorsze (oto krótka historia pt. "z głupoty mojej") :(
Prawda niestety jest taka że do każdej kolizji należy wzywać policję.
Bo jak nie to na miejscu sprawca powie i podpisze wszystko czego zażądasz a następnego dnia wyprze się jak w Twoim przypadku i nic mu nie robisz. No i dzisiaj w dobie wypasionych komórek koniecznie od razu robimy zdjęcia stłuczki - potem to może być jedyny dowód w ewentualnym sądzie...
__________________
Mondeo MK5 2,0 TDCI 150KM 2019r/Focus MK3 1,0 EB 125KM 2017 |
28-11-2009, 07:04 | #3 |
ford::professional
Imię: Andrzej Marek
Zarejestrowany: 26-12-2008
Skąd: Strzelce Opolskie
Model: Ford Fusion mk2 z USA /Mondeo mk5/
Silnik: 1,5 EB wersja SE, K&N 33-5000
Rocznik: 2014 model 2015
Postów: 1,310
|
Odp: :( ...i się stało najgorsze (oto krótka historia pt. "z głupoty mojej") :(
mam tylny zderzak na zbyciu do sedana/hdb jakby był potrzebny, załatw jakoś odbiór co do kasy to 100 zł i powiedzmy ze mi sie nie spieszy Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
to ten zderzak co na focie, tylkodolna dokładka standardowa czarna tej co na focie już nie ma Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Ostatnio edytowane przez steell ; 28-11-2009 o 07:13 |
28-11-2009, 07:26 | #4 | |
FORD|ZAWODOWIEC
Zarejestrowany: 13-02-2004
Skąd: Kraków
Model: Focus mk4
Silnik: 1.5L EcoBoost /150KM
Rocznik: 2019
Postów: 7,532
|
Odp: :( ...i się stało najgorsze (oto krótka historia pt. "z głupoty mojej") :(
Cytat:
Ubezpieczyciele zawyżają koszt naprawy (liczą nowe części z ASO) i zaniżają wartośc auta => usiłują udowodnić że koszt naprawy przekroczy 70% wartości auta => uznają szkodę całkowitą => Tobie wypłacą różnicę między wartością wraku (zawyżoną) a wartością auta przed wypadkiem (zaniżoną) = dostaniesz grosze i auto do naprawy. Druga "mina" jakbyś robił bezgotówkowo. Kosztorys to nie zgoda na naprawę. Były już numery, że ubezpieczyciel przedstawił kosztorys naprawy. Poszkodowany pojechał do warsztatu na naprawę bezgotówkową. Po naprawie ubezpeiczyciel powiedział, że nie zwróci kosztów bo kosztorys to nie zgoda na naprawę. Oddając auto do warsztatu zazwyczaj podpisujesz cyrograf, że jeśli ubezpieczyciel nie zapłaci, to Ty płacisz z własnej kasy. Ktoś na forum, miał taki problem z ubezpieczycielem i ASO. Uważa, żeby Cię ubezpieczyciel nie robił w konia. Bierz wszystko na piśmie. pozdrawiam Arturek
__________________
------------------------------------------------------------------ INSTRUKCJE.pdf / nowy eTIS / chemia_Forda / |
|
28-11-2009, 07:35 | #5 |
ford::advanced
Zarejestrowany: 14-09-2008
Skąd: Jaworzno
Model: Mondeo MK3
Silnik: 1999 Pb + Lpg
Rocznik: 2002
Postów: 490
|
Odp: :( ...i się stało najgorsze (oto krótka historia pt. "z głupoty mojej") :(
Morał z tego taki żeby nikomu nie ufać. Do każdego zdarzenia należy wzywać policję by później nie mieć problemów z odszkodowaniem. Pierwsze co to należy zrobić zdjęcia aut, nie ruszając niczego z miejsca stłuczki. Do tego gdybyś coś się źle poczuł zawsze można podjechać na pogotowie i wziąść jakieś zaświadczenie lekarskie (np ból szyi itp) - to pozwoli na dodatkowe pieniądze z odszkodowania.
|
28-11-2009, 09:05 | #6 |
Postów: n/a
|
Odp: :( ...i się stało najgorsze (oto krótka historia pt. "z głupoty mojej") :(
Hmmm...panowie, no ale tak odpuścić tej starej !#%&*$ ?? Gdyby tak na drodze sądowej, może są jacyś świadkowie?? Jak to wygląda wtedy??
|
16-12-2009, 08:57 | #7 |
ford::average
Zarejestrowany: 07-05-2008
Skąd: Forst DE
Model: Mk3
Silnik: 2,0 16V DI
Rocznik: 2001
Postów: 160
|
Odp: :( ...i się stało najgorsze (oto krótka historia pt. "z głupoty mojej") :(
Panowie a jak wygląda sprawa z tymi zdjęciami o których piszecie ? Bo to ze je robić trzeba to wiem ale MARR pisze że np. komórką. Z tego co wiem to np. w Niemczech 99%ubespieczalni nie bierze pod uwagę takich zdjęć z tel komórkowego ani cyfrowego. Chyba ze robił je przedstawiciel ubezpieczalni. Bo jak wiadomo można takie zdjęcia łatwo przerobić.
__________________
...Nie jeździj szybciej, niż twój anioł stróż umie latać... |
16-12-2009, 09:11 | #8 |
ford::specialist
Zarejestrowany: 16-05-2007
Skąd: Małopolska
Model: Panda
Silnik: 1.1
Rocznik: 2003
Postów: 966
|
Odp: :( ...i się stało najgorsze (oto krótka historia pt. "z głupoty mojej") :(
Powiedz, że chcesz gotówkę i sam napraw auto. Jedź do znajomego mechanika zapytaj się ile w przybliżeniu będzie to kosztować. A potem poproś ubezpieczyciela o wycenę kosztów. Ja w ten sposób zaoszczędziłem sporo kasy.
|
16-12-2009, 09:14 | #9 |
ford::expert
Zarejestrowany: 26-02-2008
Skąd: AB(DE) / GD(PL)
Model: S-Max Titanium S / Kuga Individual
Silnik: 2.5 T 220 PS / 2.5 T 200PS
Rocznik: 2009 / 2009
Postów: 3,731
|
Odp: :( ...i się stało najgorsze (oto krótka historia pt. "z głupoty mojej") :(
przemek.ku80 ja po stluczce swoje zdjecia robilem cyfrowka i nawet nie bylem w ubezpieczalni. Wszystko zalatwione przez poczte, emaila i telefon. Smieciarka pod domem porysowala mi tylne drzwi w moim essim, zostawili kartke za wycieraczka, ze mialo takie i takie zdarzenie tu i tu, stalo sie to i to, o tej godzinie i adres firmy z jakiej byli i tyle. Pojechalem do firmy, szef juz wiedzial o calym zdarzeniu, poszlismy do mojego auta, zrobil foty komorka i zglosil to w swojej ubezpieczalni. Za dwa dni dostaje telefon i mialem przez telefon potwierdzic (slownie) czy cos takiego mialo miejsce itd. itp. Potem pojechalem do warsztatu na wycene szkody, wycene wyslalem do ubezpieczyciela poczta (musi byc oryginal), byly jeszcze potrzebne zdjecia uszkodzenia, zdjecie stanu licznika i kopia dowodu rejestr., zrobilem je swoja cyfrowka i wyslalem emailem do ubezpieczalni i to bylo tyle. Po tygodniu mialem kase na koncie.
Pozdro Ostatnio edytowane przez corneliusab ; 16-12-2009 o 09:16 |
16-12-2009, 09:40 | #10 |
ford::advanced
Zarejestrowany: 06-10-2006
Skąd: Łęczna/lubelskie
Model: był :(Mondeusz ST 220
Silnik: 3 lytry ;)
Rocznik: 11.2004
Postów: 458
|
Odp: :( ...i się stało najgorsze (oto krótka historia pt. "z głupoty mojej") :(
Witam
Weź pieniądze ze swojego AC a naprawy dokonaj u znajomego mechanika ... jak u obcego to powiedz ze za swoje musisz bo nie masz AC. Mechanicy mają dziwna tendencje do zawyżania kosztów napraw kiedy wiedzą, ze masz odszkodowanie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.. Szkoda, że nie mieszkamy bliżej, bo właściwie jestem pewny, że widziałem wypadek i mógłbym to zaświadczyć na piśmie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Swoją droga podziwiam osoby tak spokojne jak TY... ja bym babie nie darował Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. pozdrawiam i powodzenia.
__________________
---------------------------- A6 3.0 TDI @ 280 KM 560 nM quattro |