[C-MAX 2003-2007] Bardzo dziwne i niebezpieczne zachowanie auta

[Zombie_Hunter]

Hej,
Przechodząc od razu do rzeczy, mój Focus C-max z 2004r, z silnikiem benzyna 2.0 + LPG zaczął się dzisiaj rano bardzo dziwnie zachowywać. Po odpaleniu na zimnym wszystko było spoko, gdy przełączył się na gaz, zaczęło telepać całą budą, wzrosły obroty biegu jałowego (do ok 1500 gdzie normalnie było z 700), odczułem spadek mocy a spod maski dochodziło dość wyraźne stukanie (dosłownie jakbym jechał traktorem, dodam, że z wydechu to samo, też cały latał i był jak traktor). Dodatkowo, auto w losowych momentach (zauważalne podczas postoju) samo zwiększało obroty gdzieś w okolice 3tys na kilka sekund, po czym obroty spadały. Uznałem, że to wina gazu, więc przełączyłem na benzynę. Problemy ustały, z wyjątkiem samoczynnego dodawania gazu przez auto. Po pracy znowu odpalam, już na samej benzynie, wszystko niby spoko, ale po chwili objawy powróciły (przy zasilaniu benzyną). Buda sie trzęsie, obroty na biegu jałowym w okolicach 1.5tys a czasami skaczą same ponad 3 tys. Doszło do tego, że obroty wskoczyły na 3tys i nie spadały, musiałem wbić bieg i popuścić sprzęgło, gdy silnik został obciążony to obroty spadły. W połowie drogi do domu dostałem checka, czerwoną lampkę, na wyświetlaczu komunikat, że awaria silnika, auto weszło w tryb awaryjny, maksymalnie wkręca się do 2tys obrotów co na 5 biegu pozwala na jazdę 70/h (przy biegach 1-3 strasznie "zajączkuje" jakbym miał pierwsze godziny jazdy L-ką w swoich czasach, a sprzęgło już dawno puszczone i gaz trzymam stabilnie. Sytuacja uspokaja się gdy jedzie się że stała prędkością ok 70/h i 2tys obr na 5 biegu). Do tego, co mnie przestraszyło już bardzo, siła hamowania spadła o jakieś 90% (od wejścia w tryb awaryjny). Sytuacja, że dojeżdżam do świateł, wciskam hamulec a tu zero reakcji. Dopiero po wciśnięciu go na siłę auto zaczęło jako tako zwalniać ale już z obawy, że staranuje gościa na światłach wspomogłem się ręcznym (w sytuacji awaryjnej nie miał bym szans)
Dodatkowo na postoju z wydechu leci dość spora ilość płynnej substancji, bez różnicy czy to benzyna czy LPG. (paliwo?)
Po zgaszeniu i odpaleniu auta, przez chwilę (minuta) nie był w trybie awaryjnym i hamował normalnie, po czym cała zabawa od nowa.
Co to może być? Mogę w razie konieczności pojechać gdzieś autem? (Z pracy do domu wracałem z duszą na ramieniu i bardzo ostrożnie). Co mogło ulec awarii? Czy mogę zniszczyć doszczętnie silnik na kilku km, czy dam radę dojechać do serwisu?
Pomocy!
Z góry dzięki
Ps: Doraźnie odczytałem kody błędów z komputera przez test zegarów w ukrytym menu, ale jedyne co mi pokazał to błąd D900 czyli szyna can, czyli klasyka.
Rano podepnę kabel i zobaczę co mi powie forscan, bo dzisiaj już mi wszystkie siły opadły.
Ps2: Przypomniał mi się jeszcze jeden szczegół, ale może ważny. Gdy zostawię auto na jałowym, otworze maskę i wsadze tam łeb, to gdy auto zaczyna dodawać gazu, słychać dość delikatnie acz wyraźnie jakby szum/świst, którego wcześniej nigdy nie zaobserwowałem.

[kln1920]

Pewnie nie chodzi na wszystkie gary Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. jak to samo pb/lpg to może być świeca, wypalone zawory i tak dalej. Sprawdź co powie Forscan Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[Zombie_Hunter]

Napisał kln1920 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Pewnie nie chodzi na wszystkie gary Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. jak to samo pb/lpg to może być świeca, wypalone zawory i tak dalej. Sprawdź co powie Forscan Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Sprawdzę sprawdzę niedlugo. Objawy nawet by się zgadzały, poza wariującymi obrotami i brakiem hamulców ��

[hak64]

Przyczyn może być wiele, a o wróżki tu trudno. Począwszy od upalonej świecy, zaworach, niedrożnej szynie paliwowej, czy wtrysku, poprzez padniętą sondę lambda, lub nieszczelność w układzie dolotowym. Bez diagnostyki raczej się nie obejdzie.

[Zombie_Hunter]

Błędy przez Forscana to:
P0400-63 Zakłócenia przepływu w układzie EGR. Sygnał powyżej maksymalnej wartości progowej.

P0460-63 Obwód czujnika A poziomu paliwa. Sygnał powyżej maksymalnej wartości progowej.

P2110-E6 Układ sterowania siłownikiem przepustnicy - wymuszone ograniczenie RPM.
@ Edit..
Auto zostawione w serwisie, panowie stwierdzili, że przyczyną jest na 99% lewe powietrze w dolocie i aby to sprawdzić muszą go zdemontować, co mają uczynić jutro. Pan ostrzegł mnie również, że może być do wymiany cały kolektor dolotowy i tu pytanie, czy faktycznie jest na to duża szansa? Czy często zdarzają się usterki, aby aż cały element był do wymiany? Czy raczej przyczyną będzie jakiś wężyk/rura czy coś podobnego o mniejszych kosztach? (Kwota nowego kolektora mnie trochę przybiła)

[wienio61]

Jest jesień gryzonie są aktywne.

[Zombie_Hunter]

Napisał wienio61 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Jest jesień gryzonie są aktywne.

Tam gdzie parkuję, jak żyje nie widziałem gryzonia i nie słyszałem też, aby inni mieli takie problemy Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Ale z racji iż już tak mam, że przyciągam do siebie kłopoty, to może i racja Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.