[Focus 2008-2011] Szarpie, dziwna reakcja na gaz, brak mocy - 1.8 TDCI

[goo]

Dzień Dobry,

po przejechaniu 30 tys km w 6 miesięcy wyrobiłem sobie zdanie nt mojego focusa. Znalazłem w nim kilka wg mnie nieprawidłowości. Tak się stało, że ostatnio jeszcze więcej jeżdżę i priorytetem jest dla mnie pełna sprawność samochodu.

Drodzy Użytkownicy, wspomnę o pewnych wycinkach historycznych, choć podejrzewam że nie mają wpływu na obecne dolegliwości. Historia focusem zaczęła się już w następnym dniu po zakupie auta. Dojeżdżając do wszechobecnych PPO na naszych autostradach, każdorazowo po wciśnięciu sprzęgła auto gasło. Zdenerwowany, wybłagałem wizytę w ASO, po drodze w PZ. Wyskoczyło 15 błędów "niepowiązanych między sobą" (słowa diagnosty). Po skasowaniu i odbyciu w podobnych warunkach jazdy testowej auto dostało drugiego życia. Po dzień dzisiejszy podobna "akcja" nie miała miejsca(odpukać). Prawdopodobne przyczyny? Bezczelne umycie silnika, woda w wiązkach.

Głównym problemem z którym się borykam to wszechobecne szarpanie samochodu przy zmianie biegów (w szczególności - redukcji). Najbardziej dokuczliwe w jeździe po mieście, gdy obroty nie przekraczają 2500 obr/min. Myślę że może to być spowodowane niekiedy bardzo dziwną reakcją silnika na potencjometr gazu. Gdy silnik jest zimny, wszystko w porządku. Gdy osiągnie temp. roboczą też. Ale gdy dłużej pojeździmy po mieście zaczyna "świrować". Pierwszy objaw - opóźniona reakcja na gaz. Czasem jest tak, że dojeżdżając wolno przy wciśniętym sprzęgle do skrzyżowania (w sumie - tocząc się) postanowię nie zatrzymywać się całkowicie lecz gwałtownie przyśpieszyć, wciskam pedał gazu i z odpowiednim (standardowym) opóźnieniem puszczam sprzęgło, auto zachowuję się tak, jakbym w ogóle nie położył nogi na gaz. Niekiedy muszę silnik najpierw rozkręcić trzymając wciśnięty pedał gazu do podłogi przez ok 2-3 s. zanim mogę puścić sprzęgło.

Druga upierdliwość (pt. " wydaje mi się że występuje") Czuję że jednego dnia wciskając gaz do dechy auto ma 115KM a na następny dzień już tylko 60KM - tzn. chyba występują spadki mocy

Niestety podejrzewam że w moim przypadku w aucie może występować kilka usterek które się nakładają, mimo wszystko nawet nie wiem jak się zabrać do całej diagnostyki auta. Proszę o pomoc, wskazówki.

P.S. Propozycje wyjazdu do ASO są przeze mnie automatycznie odrzucane, bo jestem zniesmaczony moimi wizytami u nich, po tym jak skasowali mnie za wykonanie pełnej geometrii (przy okazji przeglądu zimowego i wymiany kpl. amortyzatorów przód) na zużytych(zniszczonych) tulejach i zużytym drążku i bez ruszenia tyłu (mimośrodowe zapieczone) nie informując mnie o konieczności wymiany tych elementów co na 100% bym zrobił, bo po co jeździć na zużytych elementach. Po wizycie w ASO za 1000km pojawiłem się znów w serwisie (innym) na wymianie tych elementów i geometrii.
Uwaga - akcje serwisowe typu przegląd auta za kilka zł są o kant d*** rozbić, bo mimo "pełnego sprawdzenia zawieszenia" nie znaleźli lejącego amorka.

Pozdrawiam

Kilka dodatkowych informacji:
- przebieg 177 tys km
- nie kopci przy przyśpieszaniu
- przy zew. temp poniżej zera podczas odpalania ma lekki trudności, zakopci, przy -13C już miałem się poddać ale odpalił (podejrzewam że przed następną zimą świece żarowe do wymiany)
- TEST licznika - DTC(?) NONE
- TEST licznika - temp. engine średnio o 25C wyżej niż jest, t.j. jak na zewnątrz jest 9C a silnik zimny to wyświetla 35C, podczas temp roboczej wyświetla 115C (na analogu 90C) (normalne?)
- paliwo zawsze z trzech stałych stacji Orlen - zwykłe ON
- przy 100km/h do 115km/h pojawia się dźwięk takie tykanie jakby patykiem po wentylatorze, i tylko w tym przedziale prędkościowym, tzn że przy 98km/h głucho i 117 km/h również zanika, przy tych prędkościach to chyba ok. 2000 obr/min jest

[DjLeo]

Ja niedawno kupiłem 1.8 TDCi i prawdę mówiąc zastanawiam się, czy po prostu ten silnik tak nie działa. Mam podobne objawy do twoich, choć nie do końca. Tzn. żadnego stukania nie mam przy większych prędkościach. Turbodziura w 1.8 TDCi występuje i nie jest niczym dziwnym. Zwłaszcza przy niższych obrotach. Według mnie autko do 1800 obrotów jeździ ospale, wolno przyspiesza. Ma też krótkie przełożenia. Ciężko jest jeździć nim ekonomicznie na niskich obrotach. Tzn to wszystko jest względne, ale ja uważam, że to autko po prostu nie nadaję się do jazdy w sposób mało dynamiczny. Co niestety przekłada się na okropne spalanie, przy obrotach powyżej 2000 i normalnej jeździe.

Do tej pory mam problem z ruszaniem tym autkiem. Generalnie jak puszczam sprzęgło i dodaje gazu to auto szarpie (w sensie silnik się dławi z braku obrotów). Jak dodam więcej gazu to jest ok, a właściwe jak mniej puszcze sprzęgło. Ale niestety wtedy ruszam bardziej na pół sprzęgle i kończę sobie dwumas w ten sposób (na szczęście nowy). Generalnie niestety aby ruszyć bez szarpania muszę albo rozbujać go do przodu na pół sprzęgle, bez gazu, a potem gaz. Albo dodać gazu zanim dobrze wy sprzęgle go. Czyli poniżej 50% sprzęgło. W innych autkach jest zupełnie inaczej. Jakoś lepiej jest to ze sobą sprzężone i autko nie zaklekota przy szybkim, a raczej większym puszczeniu sprzęgła i dodaniu gazu.

Co prawda nie wiem czy ja również mam wszystko ok z autem, bo spalanie mam kiepskie i aż dziw mnie zbiera jak inni piszą, że mają 6,2 w cyklu mieszanym z przewaga miasta. Ja tym autem mam obecnie, jeżdżąc po mieście (jednak ostatnio bez wielkiego stania w korkach, zwykłe pokonywanie ulic) 8,6 litra spalanie. Generalnie masakra. Próbowałem na trasie spalanie sprawdzić i też szok, bo na trasie nie schodzę poniżej 7 litrów, jadąc ok.100-120 (najekonomiczniej) na 5 biegu, obroty ok. 2000. Jakim cudem niektórzy wykręcają tym autem 4,5/5,5 litrów na trasie, nie mam pojęcia. Choć zastanawia mnie to czy, ja po prostu mam coś nie tak z autem.

Pytałem ostatnio przypadkowego gościa, który miał 1.6 TDCI i on jeździ po mieście i trochę trasę i ma 6,2 spalanie średnie. I podobno jeździ normalnie, nie musi specjalnie muskać gazu, ale też nie szaleje. Ja jadąc moim samochodem jak, brzydko mówiąc totalna ci...., puszczając gaz z górki (zerowe spalanie), ledwo muskając gaz, redukując biegi, jadąc na możliwe wysokim biegu, nie przekraczając 2000 uzyskałem w warunkach wręcz laboratoryjnych ledwo ok. 6,5 litra. Z tym, że tak się po prostu nie da jeździć!

Pozostaje pytanie, czy normalnie jeżdżąc w ogóle jest to możliwe osiągnąć spalanie rzędu 6 litrów na mieście i trasie. Według mnie nie. Ale jakoś średnie raporty na to wskazują, ludzie mają właśnie takie spalanie. Co pozwala stwierdzić, że coś jest u mnie nie tak. Muszę się zainteresować tym, bo jest to drażniące. Na pewno trzeba sprawdzić EGR, ostatnio wymieniłem sobie (pierwszy raz) filtr powietrza. Był w kiepskim stanie (a auto serwisowane w ASO). Na pewno do wymiany mam filtr paliwa i filtr oleju wraz z olejem. Rozrząd wymieniony. Jak ich wymiana nic nie poprawi w spalaniu, to muszę coś wymyślić innego. Trochę boję się, że to coś ze wtryskiwaczami. No ale nie ma co panikować na razie.

Ale wracając do twojego problemu, to powiem tak. Nie wiem jak duże jest to szarpanie przy zmianie biegów, ale u mnie ono również występuje. Jednak nie jest to spowodowane (według mnie) problemem z samochodem, ale nieodpowiednim zmienianiem biegów, w złym momencie i przy nieodpowiednich obrotach. Oczywiście biorąc pod uwagę ten silnik. Zakładając, że to jest takie samo szarpanie jak moje, bo może to być inny problem, to po jakimś czasie jak wyczułem auto, szarpanie już nie jest takie jak do niedawna, ale bywa, że wciąż występuje, jak potrzeba wykonać jakiś nieprzewidziany manewr. Sprawdziłem to dokładnie i da się jeździć bez specjalnie wielkiego szarpania. Problem według mnie jest inny, samochód ma słabe przypieszenie na niskich obrotach i trzeba go kręcić, albo szybciej redukować biegi i to nie sprzyja jeździe bez tego właśnie szarpania. A jeszcze próbując jeździć ekonomicznie, to jest masakra.

Najbardziej ekonomiczne auta i za razem dynamiczne auta, ciągną już przy 1200-1500 obrotów. Tak jak to jest np. w Nissanie Primerze z silnikiem 1.9 JTD 120km. Ludzie narzekają na te jednostkę, że turbo pada itp. Ale przyspieszenie bajka. Lekkie muśnięcie gazu i auto fajnie przyspiesza. Coś czego w Focusie nie sposób uraczyć. A to szarpanie przy zmianie biegów w Primierze nie występuje, bo tam jest większa moc na niższych obrotach (to o czym mówiłem). W Focusie trzeba przygazować, zmienić bieg i znowu gaz (ewentualnie zmieniać bieg odpowiednio późno). Tam, można wcisnąć sprzęgło, zmienić bieg, wytracić nawet prędkości trochę, pomyśleć co dzisiaj na obiad, puścić sprzęgło, dodać gazu i dalej się jedzie bez szarpania. Co najwyżej auto wolniej zacznie przyspieszać, ale nie zacznie szarpać. Co w Focusie jest praktycznie pewne, że szarpanie się pojawi.

Za to Focus ma tę niepowtarzalną cechę, że wyprzedzanie już w trakcie jazdy to bajka. Turbo działa wyśmienicie przy obrotach rzędu 2500. But, lewy kierunek, błyskawiczne ominięcie i dalsza jazda. Tym autkiem nie boję się wyprzedzać, bo wiem, że manewr wykonam szybko i sprawnie. Ale chwilowe spalanie rzędu 30 i więcej litrów to nic dziwnego.

"TEST licznika - temp. engine średnio o 25C" - ja co ciekawe mam ok. 45C na teście, a 89 (wskazówka lekko w lewo) na analogu. Kompletnie nie pasuje to do wskazań temperatury cyfrowej. Co ciekawe, przed wymiana rozrządu, wskazówka byłą idealnie na 90 stopniach. A teraz jest ciut w lewo (89). Jak wpływ na temperature silnika miała wymiana rozrządu, to nie wiem. Ale nie sądzę, żeby to był powód do zmartwień.

Bump: Jak widzę takie strony to mnie coś trafia.

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Tutaj spalanie w mieście to rzekomo 6,7 litra! Jakim cudem!?

[Harisonl]

Kolego DjLeo. To co opisujesz to jest sama prawda mam dokładnie tak samo z tym szarpaniem. Po kupnie auta nie potrafiłem nim jeździć. Spalanie miałem na początku ok 9 l. Byłem przerażony szukałem usterek EGR i te sprawy. Teraz na trasie do 120 km mam 5,3 l a w mieście maksymalnie 6,5 l. Ten silnik ma dziwna przypadłość szarpania na niskich biegach przy małych obrotach. Jadąc np 50 km/h na trzecim biegu dojeżdżając do przejazdu kolejowego redukuje do 2 i mam ok 25 km/h puszczam sprzęgło i kangur efekt jest taki jakby auto miało się zadławić i komputer ssanie włącza. Jedyna rada pomału puszczać sprzęgło i dodawać leciuteńko gaz. po miesięcznej nauce jazdy tym autem stwierdzam że konfiguracja focus plus 1.8 tdci to konfiguracja na jazdy w trasy a nie do miasta.

[DjLeo]

Napisał Harisonl Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Kolego DjLeo. To co opisujesz to jest sama prawda mam dokładnie tak samo z tym szarpaniem. Po kupnie auta nie potrafiłem nim jeździć. Spalanie miałem na początku ok 9 l. Byłem przerażony szukałem usterek EGR i te sprawy. Teraz na trasie do 120 km mam 5,3 l a w mieście maksymalnie 6,5 l. Ten silnik ma dziwna przypadłość szarpania na niskich biegach przy małych obrotach. Jadąc np 50 km/h na trzecim biegu dojeżdżając do przejazdu kolejowego redukuje do 2 i mam ok 25 km/h puszczam sprzęgło i kangur efekt jest taki jakby auto miało się zadławić i komputer ssanie włącza. Jedyna rada pomału puszczać sprzęgło i dodawać leciuteńko gaz. po miesięcznej nauce jazdy tym autem stwierdzam że konfiguracja focus plus 1.8 tdci to konfiguracja na jazdy w trasy a nie do miasta.

To dość optymistyczna rzecz co mówisz Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. , może i ja się nauczę ekonomiczniej jeździć tym autkiem, z zachowaniem względnej dynamiki (rozumie, że taką zachowałeś). Mam autko od niedawna, więc jestem na etapie docierania tzw. przewodnika sterowania samochodem - czyli tego elementu łączącego fotel kierowcy i kierownice Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.. Czas pokaże, co nie zmienia faktu, że Focus to trudny samochód w jeździe po mieście, z niskimi prędkościami. Moje duże spalanie trochę odzwierciedla też średnia prędkość, która wynosi ok. 25-27km/h.

Wracając jeszcze do twojego przykładu z dojeżdżaniem do torów, to np. w 1.9 DCI w Nissanie Primerze, w/w sytuacja nie miała by miejsca. Tam wystarczyło by puścić gaz z 3 biegu, zwolnić/wytracić prędkość i znowu dodać gazu i nawet by nie zaklekotał. Mój tata nim jeździ, takim własnie Nissanem i ja również nim jeździłem przez prawie rok (pomiędzy poprzednim Opelem, a tym Fordem miałem roczną turbo dziurę w posiadaniu samochodu Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. ) i powiem tylko tyle, że w 1.9 DCi nie trzeba tak majstrować przy biegach. Następne autko jakie kupie, koniecznie będzie musiało tak działać. Zwinne na niskich obrotach i to tyle wystarczy Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.. Dodam, że mój tata wiele razy mylił sobie 1 z 2ką i sam bym w to nie uwierzył, gdybym nie zobaczył. On ruszał z 2 jak by z 1 startował. Nawet się nie połapał, że z 2 rusza Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Niebywałe Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. W naszych Focusach przy ruszaniu z 2 to byśmy doznali trzęsienia o sile 9 w skali Richtera Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[pawelny]

Napisał goo Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Głównym problemem z którym się borykam to wszechobecne szarpanie samochodu przy zmianie biegów (w szczególności - redukcji). Najbardziej dokuczliwe w jeździe po mieście, gdy obroty nie przekraczają 2500 obr/min. Myślę że może to być spowodowane niekiedy bardzo dziwną reakcją silnika na potencjometr gazu. Gdy silnik jest zimny, wszystko w porządku. Gdy osiągnie temp. roboczą też. Ale gdy dłużej pojeździmy po mieście zaczyna "świrować". Pierwszy objaw - opóźniona reakcja na gaz. Czasem jest tak, że dojeżdżając wolno przy wciśniętym sprzęgle do skrzyżowania (w sumie - tocząc się) postanowię nie zatrzymywać się całkowicie lecz gwałtownie przyśpieszyć, wciskam pedał gazu i z odpowiednim (standardowym) opóźnieniem puszczam sprzęgło, auto zachowuję się tak, jakbym w ogóle nie położył nogi na gaz. Niekiedy muszę silnik najpierw rozkręcić trzymając wciśnięty pedał gazu do podłogi przez ok 2-3 s. zanim mogę puścić sprzęgło.

Od niedawna jestem posiadaczem auta z tym silnikiem i mam dokładnie te same objawy (wręcz identyczne). Podejrzewałem potencjometr gazu ew. EGR. Przy okazji wizyty w warsztacie poprosiłem o sprawdzenie auta pod tym kątem. Ale podobno te objawy nie wystąpiły podczas jazdy testowej.

[goo]

Panowie, a co powiecie na taki efekt:

wjeżdżając na rondo redukuje na 2 (kangur), zjeżdżając z ronda lekko dodaje gazu (przytrzymuje na wyższych obrotach 3,5-4 tys bo za chwile kolejne rondo) i nie zmieniając położenia pedału gazu obroty spadają do 1 tys.

Albo z innej bajki: trzymam pedał gazu w stałym położeniu a auto zaczyna przyśpieszać tak jakbym dodawał gazu...

Albo raz osiągniecie 4 tys obr na luzie zajmuje mu 1sek a czasami 4sek

P.S. Co do spalania to mój rekord na trasie 150km to 3,7 l/100km - standardowo 6 w cyklu mieszanym, sama trasa 4,7 - 5,5 nie oszczędzając go.
Dziś 110-150 km/h na 140km wyszło 5,5.

[Harisonl]

Te spalanie to zadziwiająco niskie mi nigdy nie udało się takiego osiągnąć. Mi kontrolka rezerwy zapala się równo na 800 km Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[pawelny]

Napisał goo Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Panowie, a co powiecie na taki efekt:

wjeżdżając na rondo redukuje na 2 (kangur), zjeżdżając z ronda lekko dodaje gazu (przytrzymuje na wyższych obrotach 3,5-4 tys bo za chwile kolejne rondo) i nie zmieniając położenia pedału gazu obroty spadają do 1 tys.

Albo z innej bajki: trzymam pedał gazu w stałym położeniu a auto zaczyna przyśpieszać tak jakbym dodawał gazu...

Albo raz osiągniecie 4 tys obr na luzie zajmuje mu 1sek a czasami 4sek

U mnie aż tak drastycznie się to nie objawia.
Koledzy, jaką macie wersje firmware PCM (mój: 7M51APC)? Może w nim jest jakiś problem?

[goo]

Niestety nie wiem jak to sprawdzić. Właśnie, co muszę kupić z takich elektronicznych gadżetów aby móc Panom podsyłać screeny z pracy silnika.

[pawelny]

Napisał goo Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Niestety nie wiem jak to sprawdzić. Właśnie, co muszę kupić z takich elektronicznych gadżetów aby móc Panom podsyłać screeny z pracy silnika.

Ja, po lekturze tego wątku [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] zakupiłem na allegro najtańszy interfejs ELM327 i dołożyłem do niego przełącznik.