Po co kamera w aucie i czy wypada umieszczać z niej nagrania w sieci?

[Andrzej]

Zaczęła rozwijać się ciekawa wymiana argumentów o publikacji nagrań z kamer w pojazdach, więc pozwoliłem sobie wydzielić z tego osobny temat.

[juri2069]

Jestem za tym , aby wrzucać takie filmiki. Oczywiście , że nie takie - kilometr prostej , linia ciągła , dobra widoczność , a ja wyprzedziłem ciągnik.
Prędzej takie zachowania podchodzące pod piractwo , chamstwo i cwaniactwo.

[hubi_c]

Ale nie jesteś w stanie ogarnąć tego co ludzie do sieci wrzucają - a wrzucają wszystko co się da - byle zaistnieć.
Osobiście jestem ZA a nawet PRZECIW Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[lukasz500]

Akurat na "parkowanie" wystarczy apatar w telefonie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. rozumiem mieć kamere dla siebie dla obrony ale kurde nie lubie jak ktoś jedzie za mna i mnie nagrywa a przeciez to normalne ze łamiesz przepisy... przekroczysz ciagłą np dy wyprzedzasz dziadka ktory jedzie 30 km/h a pozniej wezwanie na policje dostajesz...

[hubi_c]

Właśnie dlatego jestem PRZECIW.

[szmelcmax]

Napisał juri2069 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

takie zachowania podchodzące pod piractwo , chamstwo i cwaniactwo.

O to przecież właśnie chodzi. Nie o szukanie kwadratowych j....c bo ktoś zrobił jakiś błąd (nawet celowo) ale nie mogło być ani zagrożenia, ani nawet utrudnienia dla kogokolwiek. Jednak czytam, że sporo osób broni chamo-piratów bo ich nagrywanie to niby wykroczenie przeciw prawu. A ich zachowanie to czym jest?

[Karwos00]

Ja nikogo nie nagrywam - kamera nagrywa to co się dzieje przed samochodem - nagrywa, kasuje i tak w kółko - przecież nie wiem kiedy nagram coś co mnie albo kogoś ochroni. Nagrywając piękne okoliczności przyrody można być po prostu świadkiem jakiegoś nie zaplanowanego zdarzenia. Nr rejestracyjny pojazdu to informacja którą każdy widzi na ulicy - to żadne dane wrażliwe skoro każdy ma obowiązek pokazywać. Oczywiście wrzucanie wszystkiego jak leci do sieci może być irytujące ale to bardziej świadczy o wrzucającym.

Ale jeżeli to 1 samochód ciągle ktoś nagrywa i wrzuca do sieci to już podpada pod pewien paragraf i nawet jak nie będzie nagrywał wizerunku żadnej osoby, może zostać pociągnięty do odpowiedzialności.

Kamerka w swojej pierwotnej postaci to dupochron, bo jak jedziesz sam to możesz być czasem nawet "przegłosowany" co do obowiązującej wersji wydarzeń.
Filmiki na YT to wartość dodana. W sumie nie wrzuciłem jeszcze żadnego poza jednym prywatnym dla uczestników pewnej stłuczki (nie mogli się dogadać, a mi się nagrało).
Ale fakt, mam czasami ochotę powrzucać niektóre okazy. I nie mam tu na myśli kogoś, komu czerwone się zapaliło w taki momencie, że nawet tego nie zobaczył. Bardziej chodzi o przypadki cwaniakowania, realnego zagrożenia (raz mnie pewien suv BMW o mało, co nie staranował, a pieszymi przebiegającymi na czerwonym w Krakowie można sobie halę targową wytapetować), czy totalnego bycia 3.14zdą (pani taka mała, skrzyżowanie takie duże a i tak całe zablokowała. Póki co się powstrzymuję, ale siła woli maleje z każdym dniem.

[Audi'ofil]

Na pytanie po co kamera i czy wypada umieszczać filmy w sieci, odpowie też ten film (polecam od 45 sec.):



Jak widać nie zawsze opublikowany film musi być donoszeniem na kogoś (chyba, że na siebie samego).
Na pewno zarejestrowana sytuacja sprawiła dużo zabawy nagrywającym, ale też i mi - oglądającemu.
Czy było bezpiecznie. Tu może odezwać się wiele głosów na nie.

Osobiście jestem za możliwością nagrywania, za piętnowaniem nagannych zachowań na drodze, ale też i za chwaleniem się ciekawymi sytuacjami.

Uważam, że jest kwestią czasu obowiązkowe (fabryczne) montowanie kamer w nowych autach, jako np. czarnych skrzynek




.

[Karwos00]

To już chyba jest w projekcie jakiejś dyrektywy UE by wszelkie dane jazdy z GPS, prędkości, przyspieszenia, przyspieszenia kątowego i możliwe że obrazu były zapisywane - ale możliwość odczytu miałby tylko odpowiedni serwis/władze itp.