[Mondeo 2007-2014] Samochód sam gaśnie podczas jazdy

[klajent]

Z tego co piszesz, wnioskuję, że Tobie gasł na zimnym silniku... U mnie gasł tylko przy redukcji biegu i na gorącym (raz nawet przy 130km/h na zjeździe z autostrady - polecam przeżycie)

[klajent]

Witam,

Rozgrzebałem sam przepustnicę i faktycznie była mocno zabrudzona substancją o konsystencji i kolorze smoły. Podobnie zabrudzony jest kolektor ssący, "smołę" wygrzebywałem palcem i było jej sporo. Dodatkowo zauważyłem że po wyłączeniu silnika słychać bucząco brzęczący dźwięk (podobno zawór/membrana upustu powietrza z turbiny?) który trwa chwilke i cichnie - za to kolektor w tym czasie dosłownie się wybrzusza (jak położyc na nim rękę to czuć jak ją cisnienie podnosi). Juz sam nie wiem czego to moga być objawy... Zauwazyłem też, że wtryski są mokre od ropy... Dolina...
Macie może pojęcie czy takie zabrudzenie kolektora i przepustnicy jest normalne, lub czym może byc ono powodowane?

Pozdrawiam

[_sobol_]

Napisał klajent Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

słychać bucząco brzęczący dźwięk (podobno zawór/membrana upustu powietrza z turbiny?) który trwa chwilke i cichnie - za to kolektor w tym czasie dosłownie się wybrzusza

zaworki są dwa - jeden steruje turbiną, drugi EGR.

[bodziofila]

Napisał klajent Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Witam,

Rozgrzebałem sam przepustnicę i faktycznie była mocno zabrudzona substancją o konsystencji i kolorze smoły. Podobnie zabrudzony jest kolektor ssący, "smołę" wygrzebywałem palcem i było jej sporo. Dodatkowo zauważyłem że po wyłączeniu silnika słychać bucząco brzęczący dźwięk (podobno zawór/membrana upustu powietrza z turbiny?) który trwa chwilke i cichnie - za to kolektor w tym czasie dosłownie się wybrzusza (jak położyc na nim rękę to czuć jak ją cisnienie podnosi). Juz sam nie wiem czego to moga być objawy... Zauwazyłem też, że wtryski są mokre od ropy... Dolina...
Macie może pojęcie czy takie zabrudzenie kolektora i przepustnicy jest normalne, lub czym może byc ono powodowane?

Pozdrawiam

przy wtryskach masz wezyki przelewowe,padl ktorys z nich.uwazaj na zawleczki nie wyciagaj do konca bo czeka cie zmudna praca

[klajent]

Dzięki za info. Wymieniłem wężyki trochę pojeżdżę i zobaczę czy nadal broczy ropą. Poza tym raz jeszcze wyczyściłem przepustnicę, tym razem również kolektor ssący i recyrkulator spalin. Recylkulator nie był za bardzo zabrudzony, natomiast kolektor... Z otworu o średnicy na oko 4cm prześwit miał ok 1cm tyle było tam brudu (smolista substancja). Zobaczymy jak długo tym razem pojeżdżę bez gaśnięcia. A swoją drogą, nadal nie wiem skąd tyle brudu w kolektorze...

[mrk26]

z ustrojstwa dalej zwanego egr-emGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. gdyby spaliny nie wracały do wtórnego przepalenia,kolektor dolotowy byłby czyściutki, a tak przez to że spaliny wracają do dolotu jest co jest, czyli smolisty syf Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[mefkm]

no i mnie dzisiaj tez dopadlo, tzn. dojezdzajac do skrzyzowania tuz przed zatrzymaniem auta, zgasl silnik i nie dalo sie odrazu odpalic, tylko musialem wylaczyc stan gotowosci i dopiero po ponownym kliknieciu mogłem odpalic auto - system bezkluczykowy

w nissanie jak mi tak gasł, to musialem kilka minut odczekac zanim go odpaliłem, poszedl czujnik polozenia walu, a po 2 miechach 2 czujnik i objaw byl podobny

jak znowu mi zgasnie to jade na kompa, a moze i jutro podjade - bo po tym zdarzeniu zrobiłem jeszcze z 25km i nic, auto normalnie sie zachowywało

[kostek82]

Cześć,

Od trochę ponad miesiąca mam mundka 2.0 TDCI 140KM kombi, 2010, kupiony od dealera, po przeglądzie 120tys.km wymianie płynów i filtrów.

Sam przejechałem nim około 4 tys. km, na liczniku ma >120tys. km Niedawno byłem w b.długiej trasie i wszystko było ok. Na następny dzień po powrocie zdarzyło się, że zgasł mi silnik podczas jazdy po mieście. Zdarzyło się to przy dojeżdżaniu do skrzyżowania, lekkim do-hamowaniu. Dzisiaj (na 2gi dzień) to samo 2 razy przy jeździe miejskiej, raz przy podjeździe pod górkę na wiadukt, drugi raz przy do-hamowaniu przed zakrętem.

Za każdym razem objawia się to brakiem wspomagania kierownicy i opornym hamulcem i zapalonymi kontrolkami na tablicy rozdzielczej - jak przy odpalaniu. Zapala od strzału, czyli ponownego przekręcenia kluczyka.
Przeglądając to i inne fora podsumowałem możliwe usterki:
1. czujnik(?) położenia wałka rozrządu podobno są dwa?
2. kalibracja modułu sterującego silnikiem
3. filtr paliwa
4. usterka klapy przepustnicy/czyszczenie przepustnicy.
5. wymiana termostatu (niedogrzany silnik?)

Czy jesteście w stanie mi coś poradzić, które z tych usterek są najbardziej prawdopodobne, a które w ogóle nie pasują? A może to coś innego jeszcze?

Podpowiedziecie też prosze czy jechać z tym do ASO czy do jakiegoś innego mechanika - elektryka, który sprawdzi go na kompie. Może możecie kogoś polecić w Krakowie? Jeżeli to coś prostego do naprawy to jestem w stanie też sam to zrobić, jak to robiłem przy moim poprzednim mondziaku mk1, którego zresztą jeszcze mam Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum..

Pozdrawiam

[bodziofila]

wyczysc zawor egr

[shreku]

Napisał kostek82 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Cześć,

Od trochę ponad miesiąca mam mundka 2.0 TDCI 140KM kombi, 2010, kupiony od dealera, po przeglądzie 120tys.km wymianie płynów i filtrów.

Sam przejechałem nim około 4 tys. km, na liczniku ma >120tys. km Niedawno byłem w b.długiej trasie i wszystko było ok. Na następny dzień po powrocie zdarzyło się, że zgasł mi silnik podczas jazdy po mieście. Zdarzyło się to przy dojeżdżaniu do skrzyżowania, lekkim do-hamowaniu. Dzisiaj (na 2gi dzień) to samo 2 razy przy jeździe miejskiej, raz przy podjeździe pod górkę na wiadukt, drugi raz przy do-hamowaniu przed zakrętem.

Za każdym razem objawia się to brakiem wspomagania kierownicy i opornym hamulcem i zapalonymi kontrolkami na tablicy rozdzielczej - jak przy odpalaniu. Zapala od strzału, czyli ponownego przekręcenia kluczyka.
Przeglądając to i inne fora podsumowałem możliwe usterki:
1. czujnik(?) położenia wałka rozrządu podobno są dwa?
2. kalibracja modułu sterującego silnikiem
3. filtr paliwa
4. usterka klapy przepustnicy/czyszczenie przepustnicy.
5. wymiana termostatu (niedogrzany silnik?)

Czy jesteście w stanie mi coś poradzić, które z tych usterek są najbardziej prawdopodobne, a które w ogóle nie pasują? A może to coś innego jeszcze?

Podpowiedziecie też prosze czy jechać z tym do ASO czy do jakiegoś innego mechanika - elektryka, który sprawdzi go na kompie. Może możecie kogoś polecić w Krakowie? Jeżeli to coś prostego do naprawy to jestem w stanie też sam to zrobić, jak to robiłem przy moim poprzednim mondziaku mk1, którego zresztą jeszcze mam Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum..

Pozdrawiam

jakbym czytał swój post ( tak czytam czytam i se mysle ze login mi sie nie zgadza przy poscie ) w innym temacie IDENTYKO temat, tez przegląd 120, tez po trasie w poprzedni weekend zaczął gasnąć, bede sie zaraz umawiac na czyszczenie egr'a dam znac co i jak mi mechanik powie