[Transit 2000-2006] Nowy silnik, czy remont ?

[wojtekjanus]

Napisał salom Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Wiedziałem o tym z Twojego postu, ale napisałem poglądowo, że nabijaja w tym miejscu, gdzie da sie zobaczyć, bez wyjmowania silnika z karoserii.

Niestety, nie w tych modelach. Kod silnika (określa moc silnika i niektóre cechy charakterystyczne) oraz nr seryjny wybite są przy pompie wtryskowej, jest zeszlifowany fragment krawędzi od strony rozrządu.
Jeżeli jest to silnik Puma 2,0 100KM tddi, to powinien mieć kod ABFA.

[zibi410]

Cześć.
Pragnę poinformować że silnik już w budzie i na razie chodzi.
Pompa pozostała ta z którą przyszedł silnik
i o dziwo po małych czary mary, i chodzi jak igła Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Mam pytanko czym przelać układ wodny żeby go gruntownie wyczyścić ze szlamu wodno olejowego jaki pozostał po awarii. Płukaliśmy przed montażem silnika , ale jeszcze płyn robi się szarawy.

[ziemek56]

Ług sodowy - najbezpieczniejszy dla przestrzeni zamkniętych. Dedykowany z resztą przez Dozór Techniczny do czyszczenia zbiorników ciśnieniowych. Występuje w tabletkach lub granulkach. Rozpuszczamy w ciepłej wodzie i płuczemy - np przelewając układ kilka razy - na koniec raz zwykłą wodą przed zalaniem płynu.

[Argo]

Ługu sodowego nie wolno stosować do części z aluminium. Zastosuj coś na bazie kwasu solnego, a najlepiej tylko samą wodą lub częściej wymień płyn.

[ziemek56]

Do czystego glinu owszem nie zalecany. Do stopów można. W/g mnie - stosowałem w różnych urządzeniach.
Przypomniałem sobie lepszy środek, ale trudno dostępny:
Czterochlorek etylenu (NIE czterochlorek węgla).

[wojtekjanus]

Ja jednak bym nie eksperymentował na żywym organizmie z taką chemią, tylko ze dwa razy zmienił cały płyn w odstępach kilkudniowych, spuszczając go całkowicie w najniższym możliwym miejscu, np zdejmując dolny wąż na chłodnicy.
Jazda powinna odbywać się na włączonym ogrzewaniu, tak by wypłukał się także układ nagrzewnicy.

[ziemek56]

Napisał wojtekjanus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

tak by wypłukał się także układ nagrzewnicy.

Przy pełnym oczywiście otwarciu ogrzewania Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[wojtekjanus]

Tutaj jest stosowany mieszany układ regulacji - jest zawór wodny nagrzewnicy, sterowany podciśnieniowo poprzez elektrozawór uruchamiany pokrętłem - po już nawet niewielkim jego przękręceniu, oraz są klapy powietrzne regulujące mieszanie powietrza zimnego z ciepłym, regulowane elekrosiłownikiem (silnik z przekładnią i zewnętrznym ramieniem, pracujący w układzie mostka opornościowego, dzięki czemu powtarza dokładnie ruch gałki na konsoli).

Czyli: wystarczy nawet niewielkie przestawienie gałki na "ciepło", a zawór wodny jest otwarty na maksimum.

Takie działanie zaworu wodnego powoduje, że po wyłączeniu silnika (zanik podciśnienia) zawsze przestawia się w położenie otwarte - dzięki temu np przez lato, kiedy ogrzewania nie używamy, zawór się nie zablokuje osadami - cały czas musi być sprawny i prawidłowo działać...

Trochę to skomplikowane... I co ciekawe - podobny zawór w tylnej nagrzewnicy (jeżeli jest) działa już czysto elektrycznie, a nie podciśnieniowo. I co jeszcze bardziej ciekawe - umieszczony jest tuż przy nagrzewnicy z tyłu samochodu, tak więc przewody wodne idące pod samochodem przez całą jego długość skutecznie ogrzewają okolicę i dodatkowo skutecznie schładzają i tak już stale niedogrzany zimą silnik - ciepły płyn cały czas w nich krąży... Dlaczego tego zaworu nie umieszczono w komorze silnika - tak by przewody nie traciły ciepła gdy nagrzewnica nie działa? Nie rozumiem tego.
Masakra...

[zibi410]

Napisał wojtekjanus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Ja jednak bym nie eksperymentował na żywym organizmie z taką chemią, tylko ze dwa razy zmienił cały płyn w odstępach kilkudniowych, spuszczając go całkowicie w najniższym możliwym miejscu, np zdejmując dolny wąż na chłodnicy.
Jazda powinna odbywać się na włączonym ogrzewaniu, tak by wypłukał się także układ nagrzewnicy.

Wypłukałem wczoraj aż za mocno.
Co do wymiany całkowitej to przepłukałem cały układ po drodze do Niemiec około 30 litrami wody. A to dlatego że wąż mi się rozciekł. I to w takim miejscu że ciężko było go zalepić. Ale dojechałem na miejsce z duszą na ramieniu i oczami na wskaźniku temperatury wody. Dolewka co około 80 km po 2,5 litra. Masakra.
Dodam że jazda z ludźmi.
Całe szczęście że na miejscu kupiłem wąż w serwisie 70,41 ojro Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum..
Chcieli mi wymienić za 60 ojro, ale Polak potrafi myślałem, 10 minut roboty i gotowe.
Potem żałowałem, mądry Polak po szkodzie..
Zeszło mi ze 3 godziny, a były tylko 4 złącza.
Jednej szybkozłączki, tej na klik nie potrafiłem rozpiąć żeby zdjąć węża to ją rozciąłem brzeszczotem Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum..
Może ktoś podpowie jak się rozpina takie złącza, to te co się łączy wąż z nagrzewnicą.

[wojtekjanus]

Jeżdżąc w trasy starszym autem warto wozić ze sobą taki specjalny mosiężny nypel plus cybanty - kiedy powstaje przeciek węża, przecinasz go w tym miejscu, wkładasz nypel i zabezpieczasz cybantami. Szybka i wygodna naprawa, nie trzeba walczyć z demontowaniem całego węża.
U mnie w układzie już jeden nypel jeździ...

Tych złączek nie ruszałem, nie wiem...