[Mondeo 2000-2007] Świeca kręci się, ale nie wykręca...

[dawidst16]

Witam. Dziś podjąłem się jakże banalnego tematu jakim jest wymiana świec żarowych, ponieważ miałem dość problemów z ciężkim odpalaniem już przy -1stC i białym bąkom, które wypluwał ford codziennie rano. Wszystko było ok. Każda świeca "ruszyła" bez żadnego problemu przy wykręcaniu. Świeca skrajna od strony pasażera jednak mimo, iż ruszyła bez problemu kręciła się coraz to ciężej jednak potem lżej aż zaczeła się krecić całkiem lekko. Jednak przestała się KRĘCIĆ!!! Pozostałe 3 wyszły bez problemu. Jednak ta wyszła na tyle, że wystawał jedynie pierwszy ząbek gwintu i mimo kręcenia przestała wychodzić. Pomyślałem, że końcówka jest może na tyle uwalona nagarem, że się blokuje. Jednak kiedy spróbowałem wkręcić ją z powrotem- dupa. Nie wiem czy na świecy czy na bloku, ukrecił się widocznie gwint co mnie zdziwiło bo świeca nie wychodziła jakoś mega ciężko. Zdarzyło mi się to po raz pierwszy. Teraz pytanie. Słyszałem o takiej opcji, żeby jakimś narzędziem próbować ją wykręcać i ciągnąć jednocześnie- tak żeby po prostu wyciągnąć. Natomiast jeśli chodzi o wkręcenie nowej, to ponoć jest coś takiego co można nałożyć na gwint świecy tak aby po wkręceniu, wyrobiony gwint dopasował się do tego na świecy, uszczelnił no i trzymał odpowiednio. PYTANIE CO TO TAKIEGO SIĘ NAKŁADA NA TEN GWINT, oraz czy jest to dobra metoda na tego typu problem. Poradzcie coś, z góry dzieki za POMOC! Pozdrawiam Dawid

[00lukas00]

Witam, to właśnie oznacza że ukręciłeś gwint w głowicy lub właśnie na świecy no i masz problem i to wielki, mając diesla miałem taki sam przypadek, ja ją właśnie ciągnąc do góry wykręciłem, jakoś się udało, kupiłem klej dwu składnikowy - nie pamiętam jak się nazywał i wkręciłem ale nie do końca bo nie dało rady, poczekałem cały dzień i było git może i ty spróbuj takiego sposobu, może też zadziała!!!

[t_skiba]

Witam! mozesz sprobowac naprawic gwint takim czyms [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

albo takim czyms [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Ten drugi link to chyba o to Ci chodzi. Mysle ze w Polsce tez podobne znajdziesz. Pozdrawiam i zycze udanej naprawy.

[dikileiden]

Panowie a kiedy należy wykręcać świece, na ciepłym czy na zimnym silniku?

[jendrekmak]

zasadniczo bez różnicy chyba. ale wypada je kilka razy podlać wcześniej (wd40) prze dzień lub dwa. w focusie tdci wykręcałem przy -7 i poszły a w mondeo przy +15 i też lekko wyszły. na gorącym nie robiłem.

[dawidst16]

Witam. Moje zostały podlane WD40, wykrecane na zimnym silniku (metal jest nieco skurczony, wiec teoretycznie powinno wychodzic lzej) a jednak cos takiego się stało. Pytanie do pana, który użył kleju. Jak taki klej zachowuje się w wysokich temperaturach jakie tam w okolicach świecy panują? Czy nie ma problemu z tym, że traci w jakiś sposób swoje właściwości? Ile już km przejechałeś po takiej naprawie? Generalnie będę się zabierał za wyciąganie tej świecy jakimś narzędziem które będzie ją jednocześnie wykręcało i wyciągało tak, aby nadać jej odpowiedni kierunek. Zastanawiam się nad opcją kleju, szczególnie po tym jak widzę minę mechaników w moim miescie kiedy na sammo hasło mojej usterki kręcą nosem...

[Ar2rB]

ja podlewałem świece WD40 przez cały tydzień. (raz dziennie)

Przejechałem około 8 km samochodem pod warsztat w robocie. Zanim sobie rozłożyłem graty, poodkręcałem EGR i kolektor to silnik trochę przestygł. Odpiąłem listwę zasilającą i przykręciłem z powrotem nakrętki i zakontrowałem kolejnymi. Wszystkie świeczki wyszły tak łatwo, że byłem w mocnym szoku i pełny zdziwienia, że to już po zabiegu (a szykowałem się na kręcenie świec przez pare godzin - a wykręciłem 4 sztuki może w półtorej minuty ;-)).

[00lukas00]

Witam, wykręcanie świec żarowych jak również iskrowych w benzyniaku powinno odbywać się tylko i wyłącznie kiedy silnik jest zimny !!!

[dawidst16]

To ja po raz kolejny. 3 z 4 świec zostały wymienione, a czwartą, która ukrecila gwint na bloku trochę dociskając i wkręcając trochę wkręciłem (nie do końca bo sie nie da wkrecić do oporu). Uruchomiłem silnik, niby działa. Niby dlatego, że obroty falują pomiędzy 950-1000 i troche bardziej telepie autem (mam na mysli odpalenie na calkowicie zimnym silniku) w dodatku to co zauważyłem to to, że kontrolka od nagrzewania świec, która w normalnych warunkach gaśnie razem z pozostałymi dwoma kontrolkami (pokazujacymi niska temperature) tym razem swieci się o niecalą sekunde dłużej. Rozumiem że grzanie swiec odbywa się nieco dłużej. Wg mnie obecnie ta czwarta świeca jest teraz w jakiś sposób uszkodzona i nie działa tak jak powinna. Przez co teraz praca silnika zimnego jest nierówna (rozgrzany chodzi dobrze, po staremu). Czy dobrze myślę? Sprawa druga to taka czy można nie narażając silnika na jakieś uszkodzenie jezdzic autem przy takim stanie rzeczy? Czyli z niewkrecona tak jak to powinno być świeca? Dodam, że nie zauważyłem jakiegoś spadku mocy związanego z brakiem kompresji na jednym cylindrze. Tak mi się przynajmniej wydaje. Jedynie to telepanie, falowanie obrotów na zimnym silniku i kontrolka. Ktoś się może ustosunkować coś doradzić? Pozdrawiam

[Luk@s]

Jak będziesz jeździł z taką świecą to prędzej czy puźniej zrobi Ci dziurę w masce jak ją w końcu wywali.