[2,0 i 2,2 TDCi] Silnik - gasić czy nie gasić i kiedy

[kpkp1985]

Witam, mam takie pytanie do Was moi drodzy a może podam przykład

Odpalam samochód i jadę do np do piekarni, która jest pod nosem, tylko tyle wychodzę z auta wchodzę do sklepu i kupuje i jestem z powrotem wszystko trwa 2 minuty, czy jest warto gasić samochód diesela ?, nie mówię tutaj dla bezpieczeństwa przed kradzieżą, bo wiadomo czy o zakupach, które trwają 2 godziny żeby samochód wtedy pracował, ale o krótkich sytuacjach 2-3 minuty, kiedy jest możliwość zostawienia samochodu na oku lub z kimś w środku.

Ile musi czasu mniej więcej upłynąć, aby był sens wyłączania silnika żeby nie cierpiał, bo jak rozumiem nie tyle, że samochód wtedy więcej pali, ale w przypadku dieselów nie jest to dobre rozwiązanie.?

[ufowroc]

nie gasić nie ważne czy benzyna czy diesel. Przy odpalaniu spala niby jak przy 2 minutach pracy ale paliwo to nie wszystko. Uważam, że każde odpalenie skraca życie silnikowi (szczególnie zimnemu). 10-15 minut ok chyba że mega mróz zimą a silnik zimny ale na 2 minuty nie gasiłbym. Może rowerem do piekarni jeździj Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[wojtekjanus]

Napisał ufowroc Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Przy odpalaniu spala niby jak przy 2 minutach pracy ale paliwo to nie wszystko.

To po co wszystkie firmy, w tym Ford - wprowadzają w samochodach automatyczny system start-stop - ścigając się ze sobą w obniżaniu zużycia paliwa? [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Dla mnie głównym argumentem, aby gasić silnik (a kluczyki zabierać ze sobą) jest to, że można w przeciwnym przypadku zobaczyć jak odjeżdża on spod tej piekarni, a osoba towarzysząca leży na chodniku wyrzucona z samochodu... Taki kraj...

Ja osobiście jak jadę do sklepu kilkaset metrów dalej to staram się nie gasić (oczywiście ktoś siedzi w środku). Jeżeli jadę sam to wiadomo że zawsze należy gasić... nie ma co kusić losu.

[zaksiu1985]

Po co wprowadzono start-stop? ano po to że jest to kolejny eko-szajs który jak sie popsusje (kolejna elektronika w aucie) to będzie pare DUŻYCH złotówek człowiek w plecy.
start-stop to taka sama bzdura jak eko-driving niby oszczednosc ale jak trzeba naprawic cos co sie popsuło z powodu tej oszczednosci to nie jest nikomu do smiechu.

co do sklepu, to rowerkiem najszybciej, najtaniej i najzdrowiej

[tommo1982]

Napisał wojtekjanus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

To po co wszystkie firmy, w tym Ford - wprowadzają w samochodach automatyczny system start-stop - ścigając się ze sobą w obniżaniu zużycia paliwa? [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Dla mnie głównym argumentem, aby gasić silnik (a kluczyki zabierać ze sobą) jest to, że można w przeciwnym przypadku zobaczyć jak odjeżdża on spod tej piekarni, a osoba towarzysząca leży na chodniku wyrzucona z samochodu... Taki kraj...

Jeśli samochód uznamy za telewizor, który wymienia się co parę lat to tak, START/STOP ma sens. Olej potrzebuje chwili żeby dotrzeć tak gdzie jest potrzebny, szczególnie przy zimnym silniku, a już w ogóle zimą to Start/Stop jest bez sensu (chyba, że poniżej jakiejś temperatury się nie załącza). Przy starcie, jak pisałem, olej nie jest wszędzie i jest spora szansa, że przez chwilę metal będzie tarł o metal. Przy tym Start/Stop to silnik prędzej szlag trafi.

Odpowiadając na pytanie kpkp1985, lepiej za często tak nie robić.

[kryzys]

Jak jest już trochę nagrzany silnik - ok 70 stopni - to nawet bym się nie zastanawiał i gasił, przy następnym rozruchu nie ma jakich kolwiek ekonomicznych przesłanek że się nie opłaca gasić, tylko trochę prądu do zakręcenia silnikiem potrzeba i nic więcej, olej jest już rozprowadzony gdzie trzeba a spalanie będzie normalne zaraz po rozruchu; natomiast jak jest zimny silnik no to teoretycznie przeciw krótkiemu gaszeniu przemawiają głównie zwiększone spalanie zaraz po starcie, smarowanie i zwiększony pobór prądu. Opinie że to niszczy silnik to są bajki, owszem jak by się tak robiło cały czas to by takie zachowanie wpływało na jego trwałość, ale przy normalnym użytkowaniu samochodu nie ma to większego wpływu, bardziej na trwałość jednostki ma technika jazdy i przeglądy okresowe (czyli to jak dbamy o niego). Silniki są tak konstruowane że rozprowadzenie oleju w zimnym silniku trwa stosunkowo krótko, napewno dłużej się akumulator ładuje żeby odzyskać energię którą stracił na rozruch...

[jaceks]

porządny start-stop nie działa poniżej temperatury roboczej silnika.
jeśli podjeżdzasz tylko kilkaset metrów to nie gazuj do bez sensu, wolnymi obrotami do 2 tyś km daj mu się rozgrzać.
Jeśli masz immobiliser oddzielny, np karte lub pchełke w kieszeni to mozesz nie gasić, i tak złodziejowi zgaśnie auto za kilkaset metrów Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[kryzys]

Napisał jaceks Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

porządny start-stop nie działa poniżej temperatury roboczej silnika

zgadza się, także jak pobór prądu jest duży i groziłoby to rozładowaniem aku to też wtedy ten układ nie jest aktywny