[Mondeo 2000-2007] Dziwny odgłos (dudnienie/rezonans) po przekroczniu 120km/h

[z3d]

Czytam Wasze forum już jakiś czas, ponieważ posiadaczem MK3 jestem od niedawna, i jest to mój pierwszy FORD chciałem się czegoś dowiedzieć.
Przeszedłem już problem z odczytem poziomu oleju i "poprawnym" wkładaniem bagnetu, ale w dalszym ciągu na silniku skupiam swoją uwagę.
Niepokoi mnie wspomniany dźwięk który słyszalny jest po przekroczeniu 120km/h. Dźwięk ten jest dosyć ciężko wytłumaczyć. Jest to coś pomiędzy dudnieniem (w miarę powtarzalnym) a rezonansem. Jest to odgłos z komory silnika i przypuszczam że to odgłos właśnie silnika.
Tak jak wspomniałem pojawia się dopiero po przekroczeniu 120 hmm to takie charakterystyczne łłłuuuu-----łłłuuuu-----łłłuuuu-----łłłuuuu no wiecie.
Gdzie mógłbym szukać przyczyny?? W jaki sposób zdiagnozować, jeżeli ciężko wytłumaczyć?? Przymierzam się do zakupu ELM327 czy w czymś może mi pomóc??

Dodam jeszcze że samochód ma przejechane 135,000 podobno prawdziwe bo jest książka, a auto ściągane z niemiec. Miało ostatnie badanie TUV w 2010r. Jeszcze nie zmieniłem jeszcze filtrów, świec i kabli. Na wolnych obrotach wszystko działa jak należy, samochód pali z kopa (tzn bez problemu). Mam jednak dziwne wrażenie że samochód jest dosyć mułowaty jak na 1.8 i 125km

Bardzo proszę o jakiekolwiek opnie, komentarze, sugestie.

[Tyskiebeer]

Wreszcie... wreszcie ktoś ma podobny objaw.
Sam szukam rozwiązania. W każdym razie to nie silnik. Odgłos zarówno słychać ( łłłłuuu.....łuuuuuu....łuuuuu) jak i czuć nogami na podłodze.
Zauważ na długiej prostej drodze bez dziur , że odgłos pojawia się i zanika gdy autko nieznacznie zaczyna mocniej dociskać do drogi. A jak się przysłuchać to wyjdzie, że to z okolic prawego przedniego koła. Już miałem pomagierów którzy podczas jazdy nasłuchiwali skąd odgłos pochodzi i potwierdzali moje spostrzeżenia. Dodatkowo nawet podczas pokonywania tzw śpiących policjantów jak i dziur w drodze słychać w kole stuki.
Od razu mowie , że to nie wina amorków,sprężyn,łącznika stabilizatora,łożysk kół bo te elementy niedawno wymieniłem na nowe. Nie jest to też wina luzów zawieszenia przykładowo na sworzniu kulowym bo sprawdzali mi to i sztywne. Tuleje... sprawdzone, sztywne, brak luzów.
Dwóch mechanikow rozłożyło ręce i nie mają pojęcia co to.
Trzeci dopiero ma to oglądać ale poddał mi jeden trop.
Mianowicie jest coś tam takiego jak łożysko podpory o ile nic nie przekręcam.
I to podobno ono przy większej prędkości tak potrafi pohukiwać ... a jak ma większy luz to może i stuka na wybojach...
Nie wiem kolego czy cokolwiek z tego co piszę przyda się w Twoim przypadku ale jak tylko przeczytałem temat postu od razu pomyślałem , że mamy ten sam problem.
Gdybyś problem rozwiązał daj znać co i jak bo ja do mechanika dopiero za jakiś czas się udam.
Dodam, że od zakupu auta w kwietniu do niedawna rezonans i łuuułuuułuuu pojawiało się po przekroczeniu 120... od niedawna pojawia się już od 110km/h

[Ar2rB]

łożysko podpory półosi. Może być i ono :-). U mnie też robiło łuuu łuuu łuuu ale tylko czasami :-). wymieniłem je przy okazji wymiany kompletu sprzegła.

[Tyskiebeer]

Czy też u Ciebie stukało? U mnie jest stuk kiedy zjeżdżam przykładowo ze śpiącego policjanta kiedy koło powraca na asfalt.
Gdzie kupowałeś to łożysko i jaka cena?
Rozumiem, że po jego wymianie objaw łuuuu...łuuuu.. zniknął?

[GrzegorzTarnów]

Na 99% jest to łozysko podpory...

[Tyskiebeer]

U mnie jedyne objawy to powyżej 120km/h na prostj drodze kiedy jest moment że auto boja się tak nieznacznie góra dół ( wiadomo że droga nie jest idealnie rowna ) to w momencie dociskania auta do drogi słyszę takie łuuuu..łuuuu i czuje nogami na podłodze ten odgłos/wibracje.
Czy mozna z tym spokojnie narazie jezdzic czy czymś to grozi?