[Mondeo 2000-2007] Spadające obroty po wciśnęciu sprzęgła.

[martinez07]

No i po frytkach...
Obroty znów dostały świra - luz i spadek do 500 obrotów...
Tyle, że te szaleństwa, łącznie z przygasaniem świateł, dzieją się kiedy włączę dodatkowe odbiorniki prądu.
Zmiana akumulatora nic nie dała (mam już nowiutką, pachnącą jeszcze Vartę Silver 61Ah), więc w poniedziałek będę mieć dodatkowy alternator po regeneracji i dam moim mechanikom do podmiany w aucie. Samemu za dużo roboty, a i miejsca brak (za zimno).
Przy okazji posprawdzają czy coś jeszcze ma wpływ na te obroty.
Masakra jakaś...

[th1987]

martinez07 - jednym słowem jakaś masakra, a trzymałem kciuki, że Ci się uda :/

Kolega pojechał z mondkiem do kolejnego "mechaniora" i odpowiedź na nasze objawy "te modele tak mają". Brak pytań...

[martinez07]

th1987 - trzymaj dalej, bo w poniedziałek dalsza część walki (oby nie z wiatrakami...)

TTTM* to powie "mechanik", a nie mechanik... Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
A jeśli przez 3,5 roku TTTnieM, a nagle dostał, to znaczy że to nie jest normalne...

*TTTM - "ten typ tak ma"

Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[TomCat]

może sam regulator napięcia daje Ci za niskie napięcie na niskich obrotach. Podczas jazdy akumulator chyba nie ma nic do gadania, bo napięcie idzie z alternatora.

Ja wyciągnąłem ostatnio vss i przejechałem się bez niego, jeszcze bardzie świrował niż zwykle. Wyjąłem też czujnik położenia wału korbowego, przeczyściłem, ale to "zamknięty"czujnik, więc w zasadzie samo przeczyszczenie nic nie daje. Natomiast po poskładaniu wszystkiego mam wrażenie że przez jakieś 20km było lepiej, potem wróciło do normy.

Co do czujnika położenia wału korbowego ( w książce nazywany czujnikiem prędkości obrotowej silnika i położenia wału korbowego) - niby powinien mieć oporność od 200 do 450ohm. Mój miał jakieś 440 za pierwszym pomiarem, a potem ta oporność spadała - spadła przynajmniej do 400ohm. Czy to prawidłowe ?

[martinez07]

Dzisiaj wymieniłem alternator.
Pomimo, że sprawny, to jednak nie zmieniło sytuacji.
Co prawda teraz napięcie na wolnych obrotach pod pełnym obciążeniem 12.10V (czyli więcej niż na poprzednim), to i tak obroty lecą w dół podczas toczenia się na luzie - standardowo do 500 i odbija w górę.
Muszę na razie spasować, za duże koszty już poniosłem żeby znaleźć usterkę.

Jak będzie cieplej, posprawdzam mu jeszcze masy alternatora i akumulatora.
Chyba, że do tego czasu będzie nim jeździł już nowy właściciel... :/

[huptas]

hej martinez, mam mondeo od paru lat, tulko ze zagazowane, u mnie na ten problem pomaga jedynie regulacja luzów, po tym zabiegu przez jakieś 20kkm jest bez tych problemow, obroty jak w książce, tyle ze moj zagazowany, Pozdrawiam

[martinez07]

Napisał huptas Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

hej martinez, mam mondeo od paru lat, tulko ze zagazowane, u mnie na ten problem pomaga jedynie regulacja luzów, po tym zabiegu przez jakieś 20kkm jest bez tych problemow, obroty jak w książce, tyle ze moj zagazowany, Pozdrawiam

Byłem przekonany u siebie że to problem elektryczny, bo głównie takie numery dzieją się jak zacznę podgrzewać szybę/szyby.
Ale dzięki za info, warto będzie to sprawdzić.

[huptas]

no u mnie tez jest tak ze na swiatłach i przy klimie to obroty szaleją, po wyłączeniu wszystkiego co pożera dużo prądu obrotu nie falują, no chyba ze juz luzy są bardo małe to falują do tego stopnia ze auto nawet zgasnie, bez wzgledu na obciążenie, po zrobieniu tych nieszczęsnych luzów wszystko wraca do normy, bez znaczenia co włączone, a z ładowaniem mam tak samo, na wolnych obrotach przy obciązeniu dużym 12v, 11,8v. mam tak od 3 lat, zrobiłem juz ponad 150kkm i mysle ze ten model tak ma. Jak juz mnie to wkurza to robie luzy, koszt średnio to 250 zł, i spokoj na pare miesiecy Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Pozdrawiam
ps. wiadomo, jeden obiaw, a przyczyn moze by kilkanaście Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. pisze tylko o moich doświadczeniach

[martinez07]

No właśnie, u Ciebie pomaga - czy pomoże u mnie, to nie wiadomo.
Pytałem mechanika - stwierdził, że skoro nie mam gazu, to nawet nie warto tam zaglądać. Oczywiście, to ja płacę, więc chętnie to zrobi.
Obawiam się tylko, że po regulacji może wyjść jak teraz - kupiłem akumulator, alternator, a i tak poprawy nie widać. Za to widać bardziej moje konto - a raczej jego dno...
Auto zadbane, doposażone z sercem, a te diabelskie obroty powodują, że mam ochotę się go pozbyć. No bo ile można ładować w auto warte obecnie z 10tys? Warte, a żeby sprzedać, to wartość spada o 30-40%.
Masakra.

[martinez07]

Ponownie odświeżę temat...
Od ostatniego mojego posta auto było u mechanika, i sam trochę powymieniałem.
- wgrano nowy soft do PCM (po tym zabiegu obroty nie falują, ale nie podnosi obrotów podczas toczenia się na luzie)
- wymieniłem kolektor na poliftowy (wraz z nowymi klapkami)
- wymieniłem separator oleju, wraz z zaworkiem i wężykiem (nowe)
- przeczyściłem wszystkie punkty masowe w grodzi silnika (odkręcałem, ścierałem papierem, czyściłem benzynką ekstrakcyjną)
- świece na motorcraft laser platinum
Zakupiony kolektor był kompletny, więc wymienione zostały od razu :
- map sensor
- zawór sterowania podciśnieniem
- krokowy
oraz do tego wymieniłem czujnik VSS
uszczelki zmieniałem niedawno na nowe, więc zastosowałem je ponownie.
Posprawdzałem do tego starterem w sprayu ew. nieszczelności, łącznie z wtryskami.
Efekt?
Taki, jak po wizycie u mechanika, gdzie wgrał nowy soft, czyli po wrzuceniu na luz, obroty schodzą do 750 i się nie ruszają, a przy dojazdach do skrzyżowania gdy wrzucę na luz i hamuję, obroty spadają do 750, a podnoszą się dopiero jak się zatrzymam (do 850-900) i zaraz opadają.

Odłączałem też sterowanie klapkami, żeby wyeliminować układ podciśnień, i auto zachowywało się identycznie jak i z nimi.
Chciałem sprawdzać zawory, ale mechanik twierdzi że nie ma sensu tego ruszać - że nie mam gazu, i nie słychać nawet najmniejszej oznaki potrzeby regulacji zaworów.
Zastanawiam się jeszcze nad dwoma, ostatnimi rzeczami :
- sonda lambda (chociaż ELM pokazuje sinusoidę, więc raczej działa)
- uszkodzony PCM.

Czy ktoś ma jeszcze jakieś pomysły?