[Transit 1994-2000] Brak oznaczeń silnika

[Marek K.]

Witam... Transit 1997 rok... 2.5 D... według tabliczki to 4 FB... ale wiadomo jak jest... moze byc co innego a czeka mnie wymiana wtrysków... dlatego chciałem się upewnić co w nim siedzi ale nie mogę znaleźć oznaczeń... według info z forum oznaczenia są pod kolektorem wydechowym nad miską olejową... przejżałem całą tą długość 10 razy i nic... na początku od strony rozrządu jest wytłoczone jakieś okienko coś jak z windowsa 98 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. a na końcu od strony wału jest jakiś okrągły symbol... i to wszystko... ?? czy można określić typ silnika bez tego numeru? wygląda on tak jak w tym fordzie [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] poczytałem forum i wynika,że jest to wersja 70 konna ... 76 konna miała tzw barany... więc czy zatem mogę pominąć dokładne oznaczenie silnika (gdyż nie mogę go znależć) i kupić wtryski zielone gdyż takie według tabeli są przypisane do 70 konnej jednostki?

Pzdr!

[wojtekjanus]

Napisał Marek K. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

76 konna miała tzw barany...

To nie reguła, były z baranami 70-konne i bez baranów nawet 80-konne.
Barany głównie stosowano w celu zwiększenia momentu obrotowego przy niższych obrotach.

Jeżeli nie ma wybitych numerów na silniku, to kieruj się tabliczką znamionową auta. Raczej nie masz innego wyjścia.

Kolor wtrysku to nie wszystko, było kilka typów zielonych, najlepiej szukać wg nr Stanadyne. W tabelach niestety jest sporo niezgodności.

[Marek K.]

Dzięki za szybką odpowiedź... czyli bałagan na całego... najgorsze jest to,że u mnie każdy wtrysk ma inny kolor... i nie bardzo jest o co się zaczepić... gdyby wszystkie były jednakowe to spisał bym numer i kupił takie same... a tak to szukaj wiatru w polu... no nic wiec trzymam się tabliczki i zakładam ,że silnik nie był wymieniany... szukam wtrysków do 4 FB... ogólny powód wymiany jest taki (poza róźnymi kolorami oczywiście) ,że cieknie górą jeden z wtrysków... nie wiem czy można wymienić same uszczelnienie czy taki objaw już dyskwalifikuje ten wtrysk? bo o dziwo transit chodzi normalnie... ma ducha nie kopci tylko po odpaleniu ma lekką czkawkę puki się troszkę nie rozgrzeje... no i to paliwo które cieknie tym wtryskiem...

[wojtekjanus]

Dokładnie sprawdź z którego miejsca cieknie paliwo.
Może na powrotach?
Kiedyś u mnie pękł wtryskiwacz na obudowie i też ciekł.

Generalnie jestem takiego zdania: choć sztuka nakazuje, aby wszystkie wtryski były identyczne, to jeżeli jest inaczej w aucie prawie dwudziestoletnim i silnik pracuje nieźle - lepiej dać sobie spokój z wydatkami. Koszt zakupu nowych wtryskiwaczy jest bardzo duży i zakup ma sens wtedy, gdy auto dużo jeździ zarobkowo z ładunkami w trasy; wtedy jest szansa na zwrot zainwestowanej kasy.

Albo wtedy, gdy jesteś technicznym perfekcjonistą, purystą i pedantem, i musisz mieć auto w idealnym stanie, bez względu na koszty.

Proponuję: zlikwiduj wyciek i... jeździj.

[Marek K.]

Chyba zrobie tak jak piszesz... a co do wtrysku to od góry wtryskiwacza wszystko jest suche... ropa zbiera sie na dole... rozumiem ,że mogę go wyciągnać i wymienić tylko te oringi tak?

[wojtekjanus]

Jeżeli jest nieszczelność, to zawsze paliwo ściekać będzie do gniazda wtryskiwacza.

Tam nie ma oringów, jest uszczelka teflonowa na końcu wtryskiwacza, nie pozwalająca na przedostawanie się produktów spalania pomiędzy otwór i wtryskiwacz, a na górze jest uszczelka kauczukowa nie pozwalająca na wciekanie brudnych płynów w tę przestrzeń. Zanieczyszczenie powoduje zapieczenie się wtryskiwacza w głowicy - czasem do tego stopnia, że nie można go wyjąć...
Natomiast jest malutki oring w plastikowym kapturku zamykającym wtryskiwacz i mającym króćce dla przewodów powrotnych. Nie musisz wyjmować wtryskiwacza by tym się zająć. Może być uszkodzony ten oring, ale najczęściej nieszczelność jest na na króćcach z przewodami powrotnymi. To sprawdź w pierwszej kolejności.

W zasadzie przy każdym wyjęciu wtryskiwacza powinno dawać się nowe uszczelki. Są dostępne w ASO (podobno), nie są kosmicznie drogie - problem w tym, że tej teflonowej jest kilka rozmiarów pod różne wtryskiwacze i w ASO oczywiście nie wiedzą co, jak i do czego...

Jeżeli jednak będziesz musiał wyjąć wtryskiwacz i potem włożyć, to można (od biedy) dokładnie go oczyścić, posmarować oczyszczoną powierzchnię białą pastą ceramiczną i włożyć ze starymi uszczelkami. Pasta ceramiczna zabezpiecza przed zapieczeniem.

[Marek K.]

Hmmm... wiesz dziś przyjrzałem się temu wtryskowi i nie mogę stwierdzić skąd to paliwo się wydobywa... ale masz rację z cylindra czysta ropa nie wyleci więc musi górą spływać... natomiast zauważyłem,że jak konkretnie przygazuję to z tego wtryskiwacza tryska pełno takich malutkich kropelek ropy... i teraz nie wiem czy są przedmuchy z cylindra i wydmuc***e ropę która jest nagromadzona wokół wtryskiwacza czy to tryska z wtrysku ?? gdzieś z boku może jest peknięty czy cuś... jest to możliwe? jeśli dmucha z cylindra to go wyjmę przeczyszczę kupię te podkładki i zamontuje z powrotem a jeśli nie i to wtrysk jest jakość uszkodzony to kupie jakiś używany i tyle...

[AKIM]

Wytrzyj do sucha papierem toaletowym i .... posyp go MĄKĄ zaraz zobaczysz skąd leci paliwo. Zdarzało się że pękały wtryskiwacze ale niżej w głowicy wtedy nie dało się ich wyjąć...i nie było wycieków. Jak pisze kol. Wojtek pod plastikowym kapturkiem szukaj problemu w nim samym lub w ... pęknięty stary wężyk powrotny. Ten kapturek możesz zdjąć trzyma go sprężyna przypatrz się kapturkowi a dojdziesz.

[wojtekjanus]

Napisał AKIM Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

posyp go MĄKĄ

Lepiej talkiem...

[Marek K.]

Dzięki za zainteresowanie! No właśnie rozebrałem ten plastik od powrotu i oglądałem ten kapturek... nic tam szczególnego nie zauważyłem... niby jest cały... ale tak czy siak kupie nowy ten gumowy element i przejrzę jeszcze raz te wężyki no i zrobię tak jak pisaliście... jednak wydaję mi się ,że to jednak leci górą a z dołu dmucha... wyciągnę ten wtrysk jak co i zamontuję ponownie jak się uda to na nowych podkładkach a jak nie to na starych może się coś poprawi... wtedy bedę myśłal...

Aha... i pisałem ,że po dopaleniu chwilę nim trzesie i chodzi jakby nie na wszystkie gary... po rozgrzaniu jest już igła... no i trochę dymił jak zimny... czytałem ,że to może byc spowodowane właśnie różnymi wtryskami i o dziwo dziś otwarłem na stałe przepustnicę by nie uruchamiała EGR'u i ku mojemu zdumieniu problem z zimnym silnikiem zniknął! Zero dymienia i chodzi równiutko od pierwszej sekundy... bardzo się ucieszyłem!

Odezwę się co i jak z tym wtryskiem... ale to dopiero gdzieś w środku tygodnia sprawdzę... pzdr