Sprawdzanie Numeru VIN

Szym0n · 06-08-2010, 07:20

Witam
Czeka mnie rodzinny wyjazd 4 osoby, tony ciuchów, wózek, bibeloty i inne. Miejsce dojazdówki zajmuje butla z LPG i siłą rzeczy 17" wala się po bagażniku.
Co sądzicie o dojazdówkach w sprayu- jadę po naszym pieknym kraju gdzie gumiarze praktycznie na każdym rogu- chodzi o dojazd max tych 30km.
Proszę o opinie.

arturek · 06-08-2010, 07:28

Pogadaj raczej z wulkanizatorami
Wulkanizatorzy nie chcą naprawiać opon potraktowanych "dojazdówką w sparyu"

Inna kwestia - jak często łapie się gumę?

Arturek

Szym0n · 06-08-2010, 07:33

Cytat:

Napisał arturek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Pogadaj raczej z wulkanizatorami
Arturek

Oni zawsze są na NIE

Cytat:

Napisał arturek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Wulkanizatorzy nie chcą naprawiać opon potraktowanych "dojazdówką w sparyu"

Arturek

Wiesz może dlaczego?

jolziSzef · 06-08-2010, 08:44

Cytat:

Napisał Szym0n Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Oni zawsze są na NIE

Wiesz może dlaczego?

Ponieważ jest to nieopłacalne z ich strony. W ciągu czyszczenie jednej opony potraktowanej spray-em mogą naprawić kilka innych.

Pulse · 06-08-2010, 08:56

Ładnych kilka lat temu miałem przygodę z przebitą oponą. Przed światłami kierowca obok pokazał mi że mam przebitą oponę. Zjechałem na stację benzynową, która szczęśliwie była obok. Okazało się że mam wbitą w oponę sprężynę z tapczanu (!). Nie miałem wówczas zapasówki, więc kupiłem na stacji zestaw naprawczy (pianka). Wyjąłem sprężynę, wówczas powietrze zaczęło uciekać jeszcze szybciej. Uzupełniłem ubytek kompresorem, użyłem pianki wg instrukcji i kolejne 30 min wyskoczyłem na pobliską A2 aby zgodnie z instrukcją trzymać stałą prędkość ok 60 km/h, aby środek rozprowadził się w oponie. Potem bez problemu dojechałem do pracy, ciśnienie nie spadało.
Przejeździłem z tą oponą kolejne dwa lata do momentu kiedy sprzedałem tamto auto razem z tą oponą.
Pianka sprawdziła się 10/10 musi być tylko markowa i większa (lepsza 0,5l niż 0,33l). No i trzeba używać zgodnie z instrukcją.

Szym0n · 06-08-2010, 09:21

Cytat:

Napisał Pulse Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

użyłem pianki wg instrukcji

Cytat:

Napisał Pulse Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

sprawdziła się 10/10

Dzięki za odpowiedź " z życia wzięte" - proszę innych którzy mieli doświadczenia z piankami -myślę że temat w okresie wakacji wart rozwinięcia.

lrdmaras · 06-08-2010, 09:38

Potwierdzam to co pisał przedmówca, z tym że trzeba pamiętać o kilku sprawach:

- spray jedynie DOPOMPUJE przebite koło, także żeby mieć odpowiednie ciśnienie w kole musisz mieć mniej więcej 1/4 powietrza co niestety zdarza się rzadko przy pełnym obciążeniu bo zazwyczaj powietrze schodzi gwałtownie i za żadne skarby nie wyciągać wbitego przedmiotu, a bez zapasu stoisz w miejscu.

- po użyciu takiego środka zapomnij o późniejszym dopompowaniu koła. W razie gdy środek nie zadziała jak trzeba, ponieważ w środku koła także i również na wentylu - robi się błona, która działa nader dobrze :-)

- jeśli zadziała dobrze, to raczej żeby to było na feldze, którą zmieniasz wraz z oponą na odpowiedni sezon, bo jeśli na tą felgę masz założyć na następny sezon inną oponę, to polecam ser żółty ( najlepiej gouda) do uszu podczas zdejmowania opony z felgi u wulkanizatora :-) Wiem bo przeżyłem :-) I za nic w świecie się nie przyznawaj, że to ty użyłeś tego środka :-)))

- Z tego co pamiętam na opakowaniu napisane jest, że środek ma zapewnić dojazd do najbliższego punktu wulkanizacyjnego, także ... Moim zdaniem poniższa forma jest najrozsądniejsza.

Ogólnie biorąc z doświadczenia polecam kupić DOJAZDÓWKĘ na "alledrogo" bo to zawsze łatwiej przewieźć i w razie potrzeby zmienić, niż pełne koło i lepiej mieć takie coś niż żadne, a spray to ostateczność, która co prawda poprawi nastrój na trasie, ale lepiej żeby nie musiał być użyty :-)

cezrok · 06-08-2010, 21:40

Sprawdza się w praktyce. Małe dziury łata wspaniale. Można później dopompowac. Sprawdza się w nocy, przy padającym deszczu a w szczególności, kiedy zapasówkę mamy głęboko "zakopaną" pod bagażami.

padi77 · 07-08-2010, 20:05

Tez zawsze mam ją w schowku, świetna sprawa. Jedynie w przypadku gdy rozedrze oponę lub coś podobnie to nie jest przydatna, ale jak często rozdziera oponę. łatwa i szybka. A co do wulkanizatorów, w sezonie gdy trzeba zmieniać opony z zimowych na letnie lub odwrotnie to istotnie mogą kręcić nosem, ale poza tym to nie sądzę. Teraz czasy są takie że łapią każdego klienta, bo za rogiem pan Czesio otwarł konkurencyjny zakład.

06-08-2010, 07:20	#1
Szym0n ford::advanced Imię: Paweł Zarejestrowany: 26-04-2007 Skąd: Gorzów Model: MK4 kombi TitaniumX Silnik: 2.0 TDCi Rocznik: 2008 Postów: 460	Dojazdówka w SPRAYU kto używał-opinie Witam Czeka mnie rodzinny wyjazd 4 osoby, tony ciuchów, wózek, bibeloty i inne. Miejsce dojazdówki zajmuje butla z LPG i siłą rzeczy 17" wala się po bagażniku. Co sądzicie o dojazdówkach w sprayu- jadę po naszym pieknym kraju gdzie gumiarze praktycznie na każdym rogu- chodzi o dojazd max tych 30km. Proszę o opinie. __________________ Było Mondeo MK 1 , MK2 i MK3 Jest: MK4 2.0 TDCi TitaniumX / Hyundai I30 1,6 CRDi i będzie MONDEO

06-08-2010, 07:28	#2
arturek FORD\|ZAWODOWIEC Zarejestrowany: 13-02-2004 Skąd: Kraków Model: Focus mk4 Silnik: 1.5L EcoBoost /150KM Rocznik: 2019 Postów: 7,512	Odp: Dojazdówka w SPRAYU kto używał-opinie Pogadaj raczej z wulkanizatorami Wulkanizatorzy nie chcą naprawiać opon potraktowanych "dojazdówką w sparyu" Inna kwestia - jak często łapie się gumę? Arturek __________________ ------------------------------------------------------------------ INSTRUKCJE.pdf / nowy eTIS / chemia_Forda /

06-08-2010, 08:56	#5
Pulse ford::professional Zarejestrowany: 08-04-2006 Skąd: Wilda Model: Mondeo/Titanium Silnik: 1,5 Ecoboost Rocznik: 2015 Postów: 1,020	Odp: Dojazdówka w SPRAYU kto używał-opinie Ładnych kilka lat temu miałem przygodę z przebitą oponą. Przed światłami kierowca obok pokazał mi że mam przebitą oponę. Zjechałem na stację benzynową, która szczęśliwie była obok. Okazało się że mam wbitą w oponę sprężynę z tapczanu (!). Nie miałem wówczas zapasówki, więc kupiłem na stacji zestaw naprawczy (pianka). Wyjąłem sprężynę, wówczas powietrze zaczęło uciekać jeszcze szybciej. Uzupełniłem ubytek kompresorem, użyłem pianki wg instrukcji i kolejne 30 min wyskoczyłem na pobliską A2 aby zgodnie z instrukcją trzymać stałą prędkość ok 60 km/h, aby środek rozprowadził się w oponie. Potem bez problemu dojechałem do pracy, ciśnienie nie spadało. Przejeździłem z tą oponą kolejne dwa lata do momentu kiedy sprzedałem tamto auto razem z tą oponą. Pianka sprawdziła się 10/10 musi być tylko markowa i większa (lepsza 0,5l niż 0,33l). No i trzeba używać zgodnie z instrukcją.

06-08-2010, 09:38	#7
lrdmaras ford::beginner Imię: Marek Zarejestrowany: 01-08-2007 Skąd: Kraków Model: Mondeo MK2 Silnik: Zetec 1,8 Rocznik: 2000 Postów: 32	Odp: Dojazdówka w SPRAYU kto używał-opinie Potwierdzam to co pisał przedmówca, z tym że trzeba pamiętać o kilku sprawach: - spray jedynie DOPOMPUJE przebite koło, także żeby mieć odpowiednie ciśnienie w kole musisz mieć mniej więcej 1/4 powietrza co niestety zdarza się rzadko przy pełnym obciążeniu bo zazwyczaj powietrze schodzi gwałtownie i za żadne skarby nie wyciągać wbitego przedmiotu, a bez zapasu stoisz w miejscu. - po użyciu takiego środka zapomnij o późniejszym dopompowaniu koła. W razie gdy środek nie zadziała jak trzeba, ponieważ w środku koła także i również na wentylu - robi się błona, która działa nader dobrze :-) - jeśli zadziała dobrze, to raczej żeby to było na feldze, którą zmieniasz wraz z oponą na odpowiedni sezon, bo jeśli na tą felgę masz założyć na następny sezon inną oponę, to polecam ser żółty ( najlepiej gouda) do uszu podczas zdejmowania opony z felgi u wulkanizatora :-) Wiem bo przeżyłem :-) I za nic w świecie się nie przyznawaj, że to ty użyłeś tego środka :-))) - Z tego co pamiętam na opakowaniu napisane jest, że środek ma zapewnić dojazd do najbliższego punktu wulkanizacyjnego, także ... Moim zdaniem poniższa forma jest najrozsądniejsza. Ogólnie biorąc z doświadczenia polecam kupić DOJAZDÓWKĘ na "alledrogo" bo to zawsze łatwiej przewieźć i w razie potrzeby zmienić, niż pełne koło i lepiej mieć takie coś niż żadne, a spray to ostateczność, która co prawda poprawi nastrój na trasie, ale lepiej żeby nie musiał być użyty :-) __________________ Pozdrawiam Marek ;-) __________________________________________________ ______________________________ Skoda 125L + LPG -> Opel CORSA B -> Mondeo MK2 -> ?? Porsche 911 Carrera Turbo ?? ;-)

06-08-2010, 21:40	#8
cezrok ford::beginner Zarejestrowany: 19-08-2009 Model: Mondeo MK2 Silnik: 2.0 Rocznik: 1999 Postów: 36	Odp: Dojazdówka w SPRAYU kto używał-opinie Sprawdza się w praktyce. Małe dziury łata wspaniale. Można później dopompowac. Sprawdza się w nocy, przy padającym deszczu a w szczególności, kiedy zapasówkę mamy głęboko "zakopaną" pod bagażami.

07-08-2010, 20:05	#9
padi77 ford::advanced Zarejestrowany: 19-08-2009 Skąd: Kraków Model: Mondeo (mk2) Silnik: 2.0 16V Zetec Rocznik: 2000r Postów: 247	Odp: Dojazdówka w SPRAYU kto używał-opinie Tez zawsze mam ją w schowku, świetna sprawa. Jedynie w przypadku gdy rozedrze oponę lub coś podobnie to nie jest przydatna, ale jak często rozdziera oponę. łatwa i szybka. A co do wulkanizatorów, w sezonie gdy trzeba zmieniać opony z zimowych na letnie lub odwrotnie to istotnie mogą kręcić nosem, ale poza tym to nie sądzę. Teraz czasy są takie że łapią każdego klienta, bo za rogiem pan Czesio otwarł konkurencyjny zakład.