[2,0 i 2,2 TDCi] Lekkie Dławienie :)

[maureliusz]

Zauważyłem jeszcze, że chyba przy dodatnich temperaturach jest lepiej, ale to potwiedzę dzisiaj.
Masz rację z tym poszarpywaniem, tylko dziwne jest to, że to nie dzieje się od razu, tylko po chwili jazdy i to jest dziwne. Chyba, że EGR podczas jazdy, przy niskim obciążeniu silnika, sobie faluje góra dół co jakiś czas i u mnie nie umie się ustwić? To taka moja toeria. Tylko to powinien wychwycić bez problemu jako error. Mechanik z ASO jeszcze mi podpowiadał, że może mam obrośnięty kolektor dolotowy...


Okazuje się, że to powszechne problemy Forda, coś takiego znalazłem na innych forach:

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Niestety, nikt nie podał rozwiązania...

Właśnie wróciłem z trasy. Temperatura na zewnątrz...8 stopni i... wszystko OK!!! Paranoja. Próbowałem na wszystkie możliwe sposoby wywołać i nic. Jak już z takim mega lekkim obciążeniem jechałem pod górę, to na samym już szczycie usłyszałem ten dziwny dźwięk, ale żadnego przerywania. Jednak to już było ekstremum i chyba za chwilę by zgasł;-) Zatem kolejny factor: temperaturka :-) Zobaczymy co będzie jak zrobi się zimno. Postaram się dzisiaj zczytać wskazania czujników i później porównać jak zrobi się zimniej.

Co myślicie o jakieś wodzie w filtrze? Nie wiem jak dokładnie jest zbudowany i czy ta woda w nim zostaje. Ja mam ten kwadratowaty filtr przed 2006.

[SMUTNYINDYK]

E tam, ja n.p. mam taki sam filtr i nigdy mnie nie zawiódł.Jeśli to oryginał to fabryka daje mu 60 000km. Może być jeszcze firmy MAN. Jeżdżę tylko na paliwie z taniej BLISKIEJ lub UKOIL i nigdy, ale to nigdy nie miałem z tego powodu kłopotu. Zony BEETLE też na tym jeździ i jest podobnie, ma już ponad 200 000km.

[maureliusz]

No to sprawa wygląda tak:
1. Odkąd temperatura wzrosła powyżej 0 jest OK?!?!?!?!!?
2. Wycie turbawki to chyba nic groźnego. Poczytałem, że niektórym tak wyje sobie i Tobie Smutnyindyku chyba też. Sprawdziłem koło kolektra i żadnych przedmuchów nie widać.
3. Zrobiłem szczegółowe zapisy z drogi, aby mieć z czym porównać, jak problem znowy wystąpi.
4. Zmartwił mnie ten wszechobecny olej w dolocie do turbiny, turbinie i wylocie z niej. Sprawdziłem turbawkę kręci się swobodnie łąpą, luz standardowy.

Teraz: Czekam na powrót zimy:-) i dalszą walkę z problemem. Na razie zawieszenie broni z Foką:-)

Jeszcze jedno. Przewaliłem chyba całego neta i znalazłem na zagranicznych forach mnóstwo problemów z fordowskimi TDCI. Częsty problem jest taki jak u mnie, ale też problemz dziurą podczas przyśpieszania w okolicy 1500-2000 obrotów (ja tego nie mam). Co ciekawe, nikt nie umie tego naprawić. ASO wkrywa firmware co działa tylko na chwilę. Znalazłem jeden wpis, gdzie koleś radził, iż zdaniem jego brata pracującego w serwisie Merca jedyne wyjście to wymiana całego ECU, gdyż jest uwalone i zmiana firmware działa tylko na chwilę. Mogłoby też pomóc chipowanie:-) To tak na marginesie.

[SMUTNYINDYK]

Świstanie[oczywiście nie jakiś głośny GWIZD] po stronie zimnej turbo to odpuść sobie. Pamiętaj, że u mnie wymieniono w ASO całkowicie soft samochodu[320 zl] na jakiś nowy bo taką potrzebę zgłosił ASO-wski komputer[IDS]. Pojeździj trochę na 3 lub 4 tak z V obr. pod 3000obr/min i może się przedmucha. Nawet paliwa pewnie nie napalisz za dużo, a może się pomóc. Zabieg masowo stosowany w Volskswagenach, a bardzo skuteczny-znam to też z autopsji n.in. z auta żony. Olej w dolocie to oczywiście z ODMY- dieslowski standard.

[maureliusz]

No to tak:
1. Wszelkie znaki na niebie wskazuja, że problem pojawia się głównie jak jest poniżej 4 stopni. Gdy przez dwa dni było ponad 6 stopni nie zauważyłem problemu - może przypadek.
2. Sprawdziłem odczyt czujników i w momencie gdy pojawia się dławienie silnika:
- EGR się otwiera na full (widać w świetle świateł auta z tyłu bąka:-) ),
- spada ciśnienie paliwa - 40%,
- spada sygnał na przepływce - o jakieś 50%,
- obciażenie silnika spada - 50% (nie wiem jak to jest obliczane, alo pokazuje coś takiego)

Ja osobiście nic z tego nie mogę wykminićGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Sugestie ktoś ma z panów?

[maureliusz]

:-) Chyba problem solved!!!

Dzisiaj postanowiłem się zabrać za EGRa. Dobrałem się do niego - wcale nie było tak znowu łatwo. I teraz tak:
1. Sam EGR wyglądał naprawdę imponująco na 150kkm. Moim zdaniem igła, ale poczyściłem go profilaktycznie.
2. Dodatkowo wyjąłem rurę, która doprowadza spaliny do kolektora... i tu chyba BORYNA:-) Koniec tej rury, który wchodzi do kolektora był tak zawalony sadzą, że prześwit był zmniejszony o połowę. Na chłopski rozum, zawór otwierał się, ale ilość spalin nie była odpowiednia, zatem otwierał się bardziej, wtedy spaliny jak przeszły przez zwężkę, to znowu było ich za dużo i tak w koło. To moja teoria.

Przejechałem po czyszczeniu 30 kilometrówi i było OK.
Nie zapeszam...zobaczymy co będzie dalej:-)

[SMUTNYINDYK]

Masz na myśli ta srebrną cienką rurę w połowie pokarbowaną i u góry zagiętą mocno w kierunku kolektora i na której jest taka jakby siateczka? To właśnie ja niektórzy starają się zaślepiać.

[maureliusz]

Dokładnie ona. Na jej końcu miałem taki syf - prześwit o połowę mniejszy. Ale tylko koniec tak z 1,5cm długości. Dziwne, pewnie można to zawdzięczać odmie...:-//
Na razie nie dziękuję za pomoc i porady:-), bo muszę potwiedzić rozwiązanie problemu...

[SMUTNYINDYK]

Cholera-szkoda że nie mieszkamy gdzieś bliżej - wszystko byśmy rozwiązali. Ja osobiście z chęcią zamieszkałbym gdzieś koło MYŚLENIC! Czy w RABIE są jeszcze pstrągi i lipienie? Nie wiem jak to potwierdzisz, ale logika mówi, że gdy jest spalany olej silnikowy to jest więcej sadzy i to jedyne potwierdzenie.

[maureliusz]

No faktycznie, przydałby się ktoś z głową bliżej:-) Ja mam też niezłe zaplecze narzędzi, zatem pewnie dalibyśmy radę. Gdybym jeszcze miał kanał, albo podnośnik... to nigdy bym to wersztatu nie zajrzał:-)

Raba..hmm niestety nie jest to zbyt czysta rzeka, rzekłbym nawet bajorko, ale ludzie kąpią się na potęgę w okresie letnim:-) Pstrągi są, ale lipienie...nie mam pojęcia.

Co do tej sadzy, to myślę, że mogłobyć tak:
- wspaniałą odma puszcze mgłę olejową,
- część zatrzymuje pewnie IC :-( a reszta leci do spalenia,
- dopóki EGR jest otwarty spaliny wpadają, mieszają się i jest OK bo spaliny nie pozwalają powietrzu z olejem wpadać do rurki,
- jak EGR jest zamknięty w rurce nie ma ciśnienia na wyjściu, zatem rozgrzana rurka powoduje osadzanie się oleju i tworzenie szlamu. Dzieje się to tylko na jej końcu, który jes zanurzony w przelatującym powietrzu z olejem.
Zatem, wpadający olej do filtra to nic dobrego. Pewnie podobnie będą wyglądać...kanału kolektora przy silniku:-(
To potwierdza, że trzeba się zabrać za tę odmę. Potem wyczyścić IC i przewody, a potem może Wynns`a użyć do przeczyszczenia samych kanałów dolotowych - tylko trochę ryzykowne.

PS. Dzisiaj się troszkę woziłem...i jest super :-) Oby tak dalej!