[Escort 1995-2001] trzymający przód [hamulce]

[El Nino]

Zanim o problemie mały wstęp do niego.

Na wiosnę przy przekładce opon na letnie powiedział mi mechanik "od biedy do jesieni hamulce wytrzymają" no to myślę sobie gdzie tam jesień. Ale w między czasie zrobiłem już ok 10 000 km i zaczął się pojawiać problem. Wygląda to tak:

przy hamowaniu płynnym do podłogi i puszczeniu hamulca dojeżdżając do świateł samochód dalej sam z siebie hamuje. Jeżeli pulsacyjnie powciskam pedał hamulca a następnie gwałtownie depnę gaz to jakby "puszcza" i jedzie dalej normalnie. Początkowo ignorowałem to, gdyż problem ten był odczuwalny przy 20km/h wyżej już w ogóle, no ale to było jakieś 2 tygodnie temu. Dziś i wczoraj problem już się bardzo poszerzył i obecnie hamulce z przodu częściej trzymają w trakcie jazdy niż puszczają. Efektem czego przy prędkości 80km/h auto mimo gazu do dechy więcej nie chce ciągnąć aż nie pokombinuję z hamulcem żeby puścił. W trakcie trwania tego oporu ewidentnie czuje jak opony grzeją o asfalt i to porządnie, felgi - gorące można by jajka usmażyć. Teraz pytanie:

Czy to wina w/w klocków z przodu, że są już na tyle wytarte, że cylinderek nie odbija z powrotem i ciągle trzyma na tarczy hamulec?

Czy zapobiegawczo cylinderek przeczyścić płynem hamulcowym? (podobno najlepszy do udrożniania i czyszczenia zapieczonych cylinderków)

Tylnie hamulce nie grzeją wcale i na pewno nie one blokują, bo ręczny działa jak należy, no i felgi zimne z tyłu.

wstępnie jestem umówiony na jutro do mechanika na wymianę klocków, ale pytanie czy może być inna przyczyna? pytam bo nie do końca się na tym znam, a nie chcę żeby mi wcisnął przy rozliczaniu jakiś kit, że było zepsute coś jeszcze co z logicznego punktu widzenia nie ma nic do tego a zwyczajnie wykorzystuje moją niewiedzę.

[Szeryf455]

Na ten temat są na tym forum całe poematy a nawet powieści z wątkami sensacyjnymi. Poszukaj, poczytaj...Ale jeżeli oddajesz auto do mechanika, to powiedz mu o tym, nawet średnio kumaty poradzi sobie z tym.

[domin83]

Ja miałem Kolego niegdyś podobny problem i u mnie okazało się, że do wymiany są elastyczne przewody hamulcowe. Po ich wymianie jak ręką odjął, a i hamulce o niebo lepsze od tamtej pory. Ale tak jak piszesz przyczyną mogą być też zapieczone cylinderki.

Pozdrawiam

[dark1]

Przypuszczam,ze kolega domin83 trafił z diagnozą,przewody hamulcowe moga być niedrożne,miałem to samo,po wymianie jest oki

[mpotkaj]

Mialem tak samo okazało sie ze przewody hamulcowe do wymiany mozna je jeszcze spróbować przedmuchać pod ciśnieniem powietrzem ja jeden wymieniłem na nowy a drugi przedmuchałem i działa do dziś

[kris71]

A ja proponuje użyć szukajki a nie zaczynać temat ,o którym napisano tu książke.

[Wojtek]

Napisał Szeryf455 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Na ten temat są na tym forum całe poematy a nawet powieści z wątkami sensacyjnymi. Poszukaj, poczytaj..

Napisał kris71 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

A ja proponuje użyć szukajki a nie zaczynać temat ,o którym napisano tu książke.

Nic dodać , nic ująć.