Stłuczka, jaka wycena?

[spajk]

Napisał kuba Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Swoją drogą nie rozumiem dogadywania się na kasę "ma miejscu" - dasz gościowi z 500-600 zetek do kieszeni i zapominacie o sprawie - to jest totalnie nieopłacalne dla SPRAWCY - tracisz 10 % zniżek z OC i nawet przy dwóch autach zarejestrowanych na siebie, to się po prostu nie kalkuluje - bo w przyszłym roku z racji kolizji zapłacisz tylko 10% za OC więcej, co da Ci kilkadziesiąt złotych na rok.

Rozumiem sytuację gdzieś ktoś np. Cię dosłownie dotknie i w zasadzie nie ma śladu, wtedy nie ma sensu bić piany- bierzesz od sprawcy numer telefonu gdyby jednak coś wyszło i "puszczasz" go do domu- sam tak miałem kilkukrotnie będąc po obu stronach medalu.

Jak ktoś ma 4 samochody i OC w PZU i miał tyle stłuczek że ma stawkę 130% to pokolejnej szkodzie będzie miał 200% - wtedy trzeba to policzyć.

W większości przypadków ludzie chyba nie liczą tylko po prostu nie chcą tracić zniżek bo wszędzie się mówi o utracie zniżek, albo myślą że stracą zniżki na cały pakiet ubezpieczeń co przy AC na okrągłą sumkę może stanowić już kilka stówek. Trzecia rzecz - po szkodzie z OC nie można już powiedzieć "nigdy nie spowodowałem szkody z OC" Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Napisał Filuś Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Kwestionuje i bede to robil.
Bo znam wartość aut, części oraz napraw i nie bede dawac sie dymac za każdym razem i każdym pierdnieciem bo jest okazja. Ja jako sprawca nam byc traktowany jak przestępca, który nie ma żadnych praw? Przepraszam bardzo. Tak samo byl opisany przypadek gdzie pewna osoba miala rozkwaszony tyl. Zderzak i maska ofc ASO bo gdzie indziej sięgały ceny całego auto. I w takim przypadku ja mam sie godzic? Wolne żarty

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

To ja miałem uderzony tył. Nowe klapy bagażnika były tylko w ASO dostępne. Dlaczego mam zakładać używkę? Część, która uległa uszkodzeniu została wymieniona na nową i tyle.

Na szczęście przy wypłacie z OC nie jest wymagana zgoda sprawcy na wypłatę. Wysokość wypłaconego odszkodowania nie ma też wpływu na to ile utracisz zniżek - nie ma znaczenia czy ktoś dostanie 500zł czy 50tys.

Moją szkodę opisałem dlatego żeby pokazać autorowi wątku jak wygląda droga pod górkę, kiedy egzekwujesz to co Ci się należy ale niekoniecznie jest to po drodze TU.

Wyłudzanie odszkodowań jest problemem w Polsce i prowadzi do patologii, bo powstało powszechne przekonanie że na każdej szkodzie trzeba zarobić. To z kolei powoduje że po drogach jeżdżą różne "ulepy". Ale nie można mylić wyłudzenia z egzekwowaniem tego co się należy aby móc przeprowadzić naprawę zgodnie z zaleceniami producenta.

OT:
Dawno temu miałem szkodę całkowitą (Auto poważnie uderzone w przód). TU napisało do mnie że mimo tego że to szkoda całkowita to mogę naprawić auto we własnym zakresie. chciałem żeby mi pomogli sprzedać wrak - odpisali że oni nie zajmują się sprzedażą wraków. Odpisałem że ja też się tym nie zajmuję ale na moje oko to ten samochód nie nadaje się do naprawy (ma pogięte podłużnice, podłogę i dach) i nie powinien być dalej sprzedawany więc poproszę niezależnego rzeczoznawcę aby to ocenił i jeśli zaleci złomowanie to auto zezłomuję. Tu następnego zdecydowało się jednak zająć wrakiem.

[Filuś]

Ok. ASO. To taki przykład. Ktoś ma takie podejście jak Ty i ma auto warte 4.5 tys załóżmy. Taka osoba ma lecieć do ASO gdzienaprawa wyniesie wiecej niz auto jest warte? I ma sie upierać przy swoim, że ma miec na tip top jak przed wypadkiem?

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

[spajk]

Ma do tego prawo. Ale jeśli koszty naprawy przekraczają znacznie wartość auta to szkoda będzie rozliczona na zasadach szkody całkowitej i będzie trzeba resztę dopłacić. Jeśli natomiast naprawi taniej niż wynosi wartość auta to odszkodowanie się należy w wysokości poniesionych kosztów naprawy.

[Filuś]

Ok to ide kupić trabanta. Zbajde jakiegoś jelenia bez kamerki w nocy. Przyhamuje, seby zaliczył mi odwlok i będę miec auto funkiel nowka nieśmigany. Taka o to logika

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

[Speedo]

nic nie będziesz miał, przecież Ci napisał wyżej, wycenią trabanta na 100pln i będziesz w nim sobie mógł zmienić wentylki - SZKODA CAŁKOWITA Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[Filuś]

Wytlumaczcie mi dokładnie w takim razie. Co oznacza szkoda całkowita. Na czym To polega jak to wyglada z pieniędzmi i z samochodem

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

[WyszyN88]

To nie o to chodzi aby się teraz sprzeczać.
Tak jak powiedział Filuś, każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie na forum. Uważam, że zrobiłeś ze mnie naciągacza a naprawdę się mylisz.

Szczerze przyznam, że jak poprzednio miałem Toyotę za 9 czy Fosusa za 7 tys to inaczej się patrzy na rysy, odrapania, pęknięcia. Ale jak masz auto za 30 tys to uwierz, że na każdą szkodę patrzy się inaczej.

Wyjedziesz Nowym Fiatem z salonu, ktoś Ci porysuje zderzak i lampę. Zgodzisz się na polerowanie? Wątpie...

Bump: Inaczej wygląda auto od kogoś dla którego auto ma tylko jechać, a inaczej auto od kogoś kto o nie dba...
Rzeczoznawca jak przyjeżdża to także to widzi czy nie ma auta 1 złożonego z 4 i to wszystko bierze się na kalkulacje. Przecież jakbym miał zwykłą lampę z przodu to nie wyceni mi lampy bi-ksenonowej...

Dołożyć do Halogenów ST chciałem z tej racji, że zapewne wymienię także drugi halogen bo będzie mnie to drażniło, że jeden jest nowy a drugi już lekko matowy, zaśniedziały. Nie mówiłem o tym, że te halogeny na pokryć OC sprawcy. Niech zapłacą mi tylko za jeden taki jaki był i tyle.

[Filuś]

I tu sie nasuwa kolejny problem. Chce Pan kupic nowy prawy halogen tak? Ok skoro ma Pan na koncie 6,7 zerek to prosz bardzo. A nie lepiej samemu go zregenerowac? Do stanu jak sprzed lat? Gadanie ze niszczy sie powłoka to gadabie głupot. Sam w swoim mondeo regenerowalem i przednie lampy plastiki i halogeny szklane i co? 3 rok smigam i nic sie nie dzieje i tylko uśmiech od ucha do ucha.

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

[spajk]

Napisał Filuś Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Wytlumaczcie mi dokładnie w takim razie. Co oznacza szkoda całkowita. Na czym To polega jak to wyglada z pieniędzmi i z samochodem

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka

Jeśli wg wyceny TU wartość naprawy przekroczy wartość samochodu to naprawa nie ma uzasadnienia ekonomicznego. Wartość odszkodowania nie może być znacznie wyższa od wartości przedmiotu, który uległ uszkodzeniu (piszę "znacznie" bo tak mówi prawo i da się czasami wyegzekwować odszkodowanie odrobinę wyższe niż wartość auta ale to już zawsze przez sąd)
W takim wypadku szkoda jest wyceniana na zasadach szkody całkowitej, tzn od wartości pojazdu w momencie szkody odejmuje się wartość uszkodzonego pojazdu po szkodzie i wypłaca różnicę.

Jeśli więc masz trabanta który był wart 1000zł a naprawa wyniesie 1200 to wycenią wartość uszkodzonego pojazdu np na 600zł i wypłacą Ci 400 a Ty zostajesz z czterema stówkami i rozbitym trabamtem. To staje się problemem przy starych samochodach: masz wiekowe auto, którym dojeżdżasz do pracy. wszystko sprawne i na chodzie, nie psuje się i na dojazdy do pracy w sam raz. Ktoś Ci lekko wjeżdża w tył - tylko lampy do wymiany i zderzak i bach: szkoda całkowita i dostajesz 400zł a resztę musisz dołożyć sam.

[Speedo]

Napisał Filuś Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Wytlumaczcie mi dokładnie w takim razie. Co oznacza szkoda całkowita. Na czym To polega jak to wyglada z pieniędzmi i z samochodem

polega to na tym, że ubezpieczalnia naprawi Ci auto ale tylko do wartości wspomnianego auta - czyli masz auto za 100k (wg eurotaxów infoekspert czy innych ichnich tabel) - szkoda wyliczona na 10k - naprawiają bez problemów

masz trabanta za 100zl, szkoda wyliczona na 5 tysięcy - nie pozwalają naprawić i oddają Ci 100pln pomniejszone o koszt wraku, czyli tego co zostało z trabanta po wypadku

przy autach o małej wartości nie oddajesz zatem do ASO bo ASO za naprawę chce dużo, możesz dostać pieniądze (wartość minus wrak) albo oddać do warsztatu tańszego, który naprawę wyceni do kwoty wartości samochodu