[Mondeo 2014- ] 2.0 ecoboost kompresja a trudności z odpaleniem

[klocolus]

Jaka jest prawidłowa i dopuszczalna kompresja dla silnika 2.0 ecoboost? Mierzona na letnim silniku ok. 40 stopni jest na wszystkich garach 9 barów. Tym samym miernikiem 1.6eb miał 11.5 bara ale na w pełni rozgrzanym. Z drugiej strony w Astrze 1.6 wychodziło po 8 barów i paliła od strzała.

Ogólnie silnik na ciepło pracuje bardzo dobrze, nie bierze oleju, płynu, ma moc, zero błędów, spalanie w normie itd. ale niestety na zimnym ciężko zapala a jak już zapali to przez 30sek wypada zapłon. Czasami już kilku sekundach dobrze chodzi. Rejestruje wypadanie na 1,2,3 cylindrze. Na ciepło pali od strzała.

Oglądałem cylindry to mają drobne pojedyncze pionowe ryski ale nic takiego mocno przytartego, poza nimi bardzo ładne ślady honowania. Olej bez brokatu. ciśnienie oleju w normie itd. Zawory wyglądają ok od środka jeszcze ściągnę kolektor może są zabite nagarem i to dlatego puszcza.

Czy taka kompresja może być przyczyną problemów z odpaleniem? Wiem, ze jest dosyć niska ale czy na tyle niska aby nie chciał odpalać na zimno? Czy szukać przyczyny gdzie indziej?

[klocolus]

Po przejechaniu 200-300km zaczął wypadać zapłon przy większym obciążeniu, kompresja nadal zbliżona, próba olejowa nie wykazuje uciekania dołem.

Na nowych świecach odpala jakby lepiej (ale też 8-10 sek kręci) ale teraz właśnie jest problem przy bucie. Przerwa na świecy sprawdzona.

Patrząc na parametry rzuca się w oczy stałe przesunięcie wałka ssącego o 5 stopni do przodu względem tego co zadaje ECU. i nie dąży do zredukowania do zera. Jakby się rozrząd wyciągnął to chyba by na obu było przesunięcie. Oraz mam wrażenie, że oba wariatory (a w szczególności dolotowy) jakoś tak leniwie reagują na zmiany, rozjeżdżają się powyżej 3.5k rpm parametr zakładany a rzeczywisty (czasami wracają momentalnie a czasami zajmuje to 2-3 sek moim zdaniem zdecydowanie za długo). Wariatory się posypały? Ktoś zalał niewłaściwy olej? Siateczki zaworków się pozapychały (w astrach tak się zdarzało pamiętam)? Mam też wrażenie, że raz słyszałem zaraz po zimnym starcie postukujący wariator zmiennych faz przez sekundę. Na wałku wydechowym przesunięcie (zakładane vs rzecywiste) jest poniżej 1 stopnia i cały czas oscyluje (dąży do zera widać po parametrach) więc można założyć że jest w normie przynajmniej na niskich obrotach.

Ciśnienie oleju w normie (wg czujnika oczywiście). 5 stopni przesunięcia na wałku dolotowym wydaje się być sporo ale czy to może dawać obniżoną kompresję i potencjalnie takie problemy (z odpalaniem i teraz przy bucie)?

Ktoś miał podobny problem?

[karloss]

Znasz historie tego auta? Wiesz czy ktoś grzebal przy rozrzadzie?

[klocolus]

Napisał karloss Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Znasz historie tego auta? Wiesz czy ktoś grzebal przy rozrzadzie?

Nie, auto ze Stanów, przebieg 130k.

Ale już chyba się wyjaśniło. Zdemontowałem zawór regulacji ciśnienia oleju, siateczki zabite fest sadzą (w pierwszym momencie myślałem,że to metal i pewnie zatarty ale na szczęście tylko sadza brokatu brak), ktoś musiał nie lubić wymian oleju chyba, aż dziwne że było prawidłowe ciśnienie. Pewnie siateczki zaworów zmiennych faz będą tak samo zabite. Po odpięciu obu zaworków wypadanie zapłonu znika. Stało się tak po mocniejszym testowaniu na autostradzie i wymianie oleju, pewnie nowy olej zaczął płukać. Na dniach się zweryfikuje te zaworki i ustawienie rozrządu też. Dobrze słyszałem raz wariator po starcie, je też zweryfikuję jak już się pokrywę zrzuci ale raczej będą ok tylko się nie napełniały olejem odpowiednio szybko. Przy okazji luzy zaworowe, pompę hp, ślizgi itd.

[klocolus]

Zgadza się siteczka zabite prawie szczelnie, na szczęście sadzą opiłków metalowych może jakiś jeden dwa, brokatu nie stwierdzono więc może do odratowania. To samo z filtrem turbiny. Aż dziwne, że to jeszcze jakoś chodziło. Pod pokrywą zaworów gnój (chociaż widziałem gorsze) poza miejscem gdzie jest korek.

Co ciekawe po odpięciu wtyczek zaworków zmiennych faz pali od strzała zaraz po tym jak złapał checka.

Napisał karloss Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Wiesz czy ktoś grzebal przy rozrzadzie?

Wygląda na to, że tak, na pokrywie rozrządu znalazłem uszczelniacz nieoryginalny ale patrząc na całość raczej to było robione już jakiś czas temu minimum rok-dwa i 20-40tkm temu. Zweryfikujemy ten rozrząd poza syfem łańcuch wygląda na napięty.

[karloss]

Pytam, bo przyszła mi do głowy myśl, że ktoś może źle złożył rozrząd.
Kiedyś kiedyś ktoś opisywał tu przypadek durateca 2.0. Nie mógł długo dojść co jest źle i okazało się, że popełniono błąd przy dokrecaniu śruby na wale głównym. Tam jak dobrze pamiętam nie ma klina.
Dlatego pomyślałem że jedna z weryfikacji mogłoby być założenie blokad i sprawdzenie w ten sposób czy rozrząd "na sucho" jest ustawiony prawidłowo.

[klocolus]

Napisał karloss Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Dlatego pomyślałem że jedna z weryfikacji mogłoby być założenie blokad i sprawdzenie w ten sposób czy rozrząd "na sucho" jest ustawiony prawidłowo.

Tak zrobię, na razie czyszczę co się da a blokady już w drodze do weryfikacji. Tutaj akurat plus bo komputer pokazuje co i jak (czujniki na dwóch wałkach rozrządu) więc wg niego jest przestawienie 5 stopni w przód na dolocie. Tutaj też nie ma klina ani na wale ani na wałkach rozrządu. Na dniach się sprawdzi, na razie po wyczyszczeniu zmienne fazy wróciły do życia, wariatory wyglądają w porządku tylko brakowało im oleju. W oleju też nie znalazłem nic mocno niepokojącego typu metal a jedynie syf i sadza również w większej granulacji jak grubszy piasek.

Edit:

Napisał karloss Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

przyszła mi do głowy myśl, że ktoś może źle złożył rozrząd.

Co ciekawe po wstępnym płukaniu wskazuje błąd już tylko o 3-3.3 stopnia. Może napinacz rozrządu nie działał prawidłowo albo wariator nie cofał się do końca? Jeszcze się trochę popłucze to może okaże się że będzie dobrze. Kociołek panoramixa chyba działa Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Zdejmowałem pokrywę nie odkręcając czujników więc jest możliwość, że nie została idealnie na swoim miejscu niemniej jednak jeśli by zmiana była znaczna to odjechał by też wałek wydechowy a jego średnia domyślna pozycja zmieniła się wg kompa może o 0.1-0.2 stopnia. Zmniejszyła się także różnica. Ciężko mi też powiedzieć jaki błąd jest dopuszczalny powiedział bym, że do 1 stopnia jest ok w tolerancji ale chyba takich wartości nikt nie podaje dla silnika.

[klocolus]

do usuniecia

[Sztoki]

Napisał klocolus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

do usuniecia

Problem rozwiązał się sam ?

[klocolus]

Napisał Sztoki Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Problem rozwiązał się sam ?

Dodałem wyżej odpowiedź w poście. Po wstępnym płukaniu jest lepiej ale jeszcze nie wszystkie problemy rozwiązane pożyjemy zobaczymy