[1,8 TDCi] Źle odpala przy niskich temperaturach 1.8 TDCI

[wojtekjanus]

Napisał Niepek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Mam problem z odpalaniem Focusa 1,8TDCI przy temperaturach około zera stopni,lub po całej nocy,jak już odpalę to potem za każdym razem odpala,akumulator kręci normalnie.

W każdym dobrym zakładzie diesla przy takich problemach z autem po istotnym przebiegu powinno się zacząć od pomiaru ciśnienia sprężania w cylindrach.
Zacytuję z innego wątku:
Diesel pali dzięki adiabatycznemu sprężaniu powietrza - sprężane do ponad 30 barów osiąga samoczynnie (prawa fizyki) temperaturę wyższą od temperatury zapłonu wtryskiwanego paliwa. A jest to ponad 300 stopni. Przy nagrzanym silniku jest to już ponad 500 stopni. Więc: nie ma sprężu - nie ma temperatury zapłonu - silnik nie pali. Jest spręż - powietrze osiąga w chwili wtrysku grubo ponad 300 stopni i wtryskiwane paliwo zapala się w tej temperaturze, silnik odpala natychmiast...
Dobre, sprawne świece żarowe mogą pomóc, ale nie zawsze...
Druga rzecz to stan wtrysków - jeżeli "leją" (nie mylić z przelewaniem) zamiast rozpylać paliwo na mgłę - to paliwo nie odparuje w ułamku sekundy do stanu gazowego i nie zapali się (paliwo zapala się w stanie gazowym, płynne nie). Silnik kopci, próbuje załapać, ale nie spala całej dawki i nie wchodzi na obroty pracy...

[Niepek]

Napisał wojtekjanus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

W każdym dobrym zakładzie diesla przy takich problemach z autem po istotnym przebiegu powinno się zacząć od pomiaru ciśnienia sprężania w cylindrach.
Zacytuję z innego wątku:
Diesel pali dzięki adiabatycznemu sprężaniu powietrza - sprężane do ponad 30 barów osiąga samoczynnie (prawa fizyki) temperaturę wyższą od temperatury zapłonu wtryskiwanego paliwa. A jest to ponad 300 stopni. Przy nagrzanym silniku jest to już ponad 500 stopni. Więc: nie ma sprężu - nie ma temperatury zapłonu - silnik nie pali. Jest spręż - powietrze osiąga w chwili wtrysku grubo ponad 300 stopni i wtryskiwane paliwo zapala się w tej temperaturze, silnik odpala natychmiast...
Dobre, sprawne świece żarowe mogą pomóc, ale nie zawsze...
Druga rzecz to stan wtrysków - jeżeli "leją" (nie mylić z przelewaniem) zamiast rozpylać paliwo na mgłę - to paliwo nie odparuje w ułamku sekundy do stanu gazowego i nie zapali się (paliwo zapala się w stanie gazowym, płynne nie). Silnik kopci, próbuje załapać, ale nie spala całej dawki i nie wchodzi na obroty pracy...

Wyedukowales sie pieknie z termodynamiki. Ale wszystko co wymiesniles juz mialem sprawdzane i jest ok. Jeszcze jakies zlote mysli?

[wojtekjanus]

Napisał Niepek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

W Fordzie sprawdzili świece żarowe,komputer-żadnych błędów,próba przelewowa wtryskiwaczy,pompa wtryskowa,sterownik pompy wtryskowej wszystko niby ok,a dalej nie pali.

Napisał Niepek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Wyedukowales sie pieknie z termodynamiki. Ale wszystko co wymiesniles juz mialem sprawdzane i jest ok. Jeszcze jakies zlote mysli?

Ale ciśnienia sprężania i końcówek wtrysków czy leją nie sprawdzali - chyba są niedoedukowani?

Gdybyś miał mierzone ciśnienie, to miałbyś wykres z poszczególnych cylindrów i mógłbys się pochwalić:
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Tu od razu widać - jednoznacznie - że silnik jest w dobrej kondycji (31-33 bary) i różnice między cylindrami nie przekraczają 2 barów. Jeżeli źle pali, jest sens szukania gdzie indziej.
To jest ABC diagnostyki silnika diesla - ale może się mylę. Wiadomo - stary, to głupi...