[Mondeo 2000-2007] Spadające obroty po wciśnęciu sprzęgła.

[edziuk6]

Wiesz ja przechodziłem u siebie ten temat z czujnikiem położenia przepustnicy i podmieniłem go od brata z auta i nic się nie zmieniło ani u mnie ani u niego wiec to raczej nie będzie miało znaczenia zresztą możesz sobie zrobić test ja tak robiłem odpiołem podczas pracy silnika wtyczke od czujnika komputer odebrał to jako jego uszkodzenie czyli jakby w ogóle nie działał i auto nie gasło więc jeśli bez czujnika położenia przepustnicy auto chodzi to raczej nie to poniewaz komputer wtedy wybiera najbardziej optymalną prace silnika tak mi sie wydaje zreszta od mieszanki nie tylko to zależy jest jeszcze krokowy temperatura powietrza zasysanego i katalizator.A powiedz jak czysciłeś krokowego to przygladałeś mu się bardziej tam w środku jest taki bolec nie latał on na wszystkie strony? bo u mnie był urwany z prowadnicy i raz się domykał do konca a raz zle podszedł i podciśnienie uciekało maja rada kup na szrocie krokowego i podmień albo jak masz możliwość z innego auta akulumator nie bedzie miał tez nic do rzeczy ja mam dobry a usterka trwała

[maksiu]

Ja mam taki sam problem wymieniłem wszystkie czujniki i krokowca nic nie pomogło. Pozostaje chyba tylko sonda lambda innego pomysłu już nie mam. Akumulator i alternator sprawne.
Mam jedno pytanie u mnie w rurze są dwie sondy, którą należałoby wymienić tą bliżej silnika czy dalej?
Pozdrawiam

[rudy2]

Chciałbym powiedzieć że po wymianie czujnika podciśnienia jest super,
ale musiał bym skłamać,
jedyne co się poprawiło to to, że auto jest bystrzejsze, ale obroty nadal spadają.
Cóż 180 zł w plecy ale, nie poddaję się poczekam do wypłaty i kupie nowego krokowca, wcześniej miałem Sierrę i czyszczenie krokowca nie wiele pomagało, i tak musiałem go wymienić, być może i w Mondeo też gó... daje czyszczenie.
Jeśli wymiana silniczka krokowego pomoże dam znać.

[mch12]

Koledzy ja tak kiedyś miale w escorcie 1,6 V + gaz
na wolnych obrotach była porażka, szukałem szukałem i przypadkowo znalazlem że mi się wężyk od podciśnienia zsunął ( między silnikiem a kabiną) założyłem z powrotem i auto ożyło problem wolnych obrotów znikł raz na zawsze - może ta sugestia pomoże, mój kumpel miał podobnie -wymienił krokowiec a tu nic, wymienił świece i też lipa , okazało się że ma przetarty w/w wężyk; 25 zeta u mechanika i auto śmiga aż miło

[mati2021]

Kolego, ja wymieniłem krokowca na nowy oryginalny i jak to mówią, jak ręką odjął;D Escort odżył Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Jeśli masz wszystkie wężyki itd. dobre to może musiałbyś też wymienić krokowca. Nie jestem tego pewien na 100% ale w moim przypadku tak było. Ja kupowałem na forum oryginał nowy od tego kolegi: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
230zł+przesyłka i myślę, że taniej nie znajdzieszGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[rudy2]

Witam ponownie,
wymieniłem krokowca i cóż zero poprawy.
Miałem już jechać do serwisu (czego unikam jak ognia) i wtedy uratował mnie mróz. Temperatura spadła poniżej zera i mondek ledwo kręcił, zmierzyłem akumulator testerem i nie dość że miałem akumulator 43Ah to jeszcze w teście wyszło że z 390A, zostało 186A. Wiadomo, akumulator do wymiany. Włożyłem 60Ah według zaleceń producenta , samoadaptacja i problem z obrotami znikł bez śladu.
Dziwne, ale wystarczył za słaby akumulator by obroty szalały - moja rada, zanim zaczniecie tak jak ja, wydawać kasę na wymianę sprawnych czujników na nowe, sprawdźcie akumulator.
Powodzenia.

[stmartin]

Hmm zaczynam się zastanawiać czy to nie wina oleju w silniku.
W zaleceniach producenta znalazłem 5w30 10w30 a poprzedni właściciel lał 10w40 to też na taki wymieniłem.
Zauważyłem teraz zimą że auto częściej ma takie zachowanie na zimnym silniku, a mniej na rozgrzanym , jak zrobię trasę około 200km to nie ma tego spadania obrotów, a jak jest to małe (do 600) i bardzo rzadkie.

Nie wiem czy to może jest dobra ścieżka ale proszę o opinię co bardziej doświadczonych.

[macols006]

Miałem dokładnie takie same problemy. Walczyłem z tym na różne sposoby od października (3 m-ce). Objaw: spadające obroty przy wysprzęgleniu. Czasami zapalała się kontrolka ładowania, czasami auto gasło.

Zacząłem od wymiany kabli W/N i świec oraz remontu alternatora (tak czy tak już padał). Potem obejrzałem kolektor i unieszkodliwiłem klapki - zablokowanie w pozycji otwartej. Żadnych rezultatów, chociaż po zabiegu z klapkami auto zaczęło się lepiej zbierać zarówno na benzynie, jak i gazie. Ale problem pozostał.

Abym mógł jeździć prowizorycznie problem rozwiązałem poprzez regulację otwarcia przepustnicy (śruba regulacyjna w obudowie przepustnicy) - auto nie gasło, ale problemy z obrotami były nadal.

W końcu w akcie desperacji odłączyłem czujnik ciśnienia w układzie wspomagania - rezultat wyczuwalny odrazu, nastąpiła wyraźna poprawa, jednak nie ideał. Idąc za ciosem dobrałem się do czujnika temperatury powietrza w kolektorze ssącym - okazało się, że jest maksymalnie zasyfiony, więc wyczyściłem i jak ręką odjął (oczywiście z odpiętym czujnikiem ciśnienia wspomagania). W momencie, gdy podpiąłem na nowo czujnik ciśnienia wspomagania problem wracał.

Reasumując - myślę, że podstawowym problemem jest czujnik ciśnienia wspomagania, polecam jednak zainteresowanym obejrzenie również innych czujników, stanu kabli itp. Problemem w przypadku spadających obrotów jest niewłaściwe sterowanie dopływem powietrza przy zerowym położeniu przepustnicy. Pierwszą rzeczą, która się nasuwa to problem silnika krokowego - również sprawdzałem i był ok.
Moje auto na wiosnę na pewno czeka demontaż klapek z kolektora bo hałasują. W momencie odłączenia sterowania klapek problem hałasu znika.

Po tych zabiegach auto nie do poznania, a obroty sztywno trzymają się na poziomie 800 RPM.

W przypadku pytań zapraszam - chętnie pomogę.

[Makbet]

Napisał macols006 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

W końcu w akcie desperacji odłączyłem czujnik ciśnienia w układzie wspomagania

Możesz mi powiedzieć gdzie jest ten czujnik bo mam ten sam problem, z tym wyjątkiem, że mi nie gaśnie ani nie widziałem kontrolki od ładowania. Spada do ok 500obr/m i zaczyna się bujać (500-1200) po kilku takich skokach się normuje na ok 800.

[Jacsss]

Witam,
W odpowiedzi na wasz problem mam 1 pomysł który u mnie zadziałał, przy przepustnicy jest śrubka regulacyjna i ja u siebie w MKIII 1.8 125KM wykręciłem ją troche czyli przymknąłem przepustnice i problem praktycznie zniknął. Po wykręceniu nie robiłem żadnej samoadaptacji i narazie jest naprawdę ok. Tak że proponuje się pobawić tą śrubką. Z tego co zauważyłem u mnie to po wyczyszczeniu przepustnicy "zrobiła się" spora szpara która wcześniej była zapchana nagarem a można ją zniwelować właśnie tą śrubką regulacyjną.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.

EUREKA ! MACOLS006 MA RACJĘ
Do wszystkich którzy są zainteresowani tematem... Po półtorarocznej walce znalazłem rozwiązanie! Jednak śrubka w przepustnicy nie ma nic z tym wspólnego. Rozwiązanie które mi pomogło i od jakichś 3 tygodni mam spokój obroty jak nowe, to CZUJNIK CIŚNIENIA WSPOMAGANIA !!! znajduje się na przewodzie wspomagania przy zbiorniku wyrównawczym. Po odłączeniu wtyczki wszystko wróciło do normy szok.
Jeżdżę na odłączonym i jest ok, nowy występuje tylko jako Oryginał i kosztuje prawie 200pln dlatego na razie go nie kupuje, muszę podmienić od kogoś u kogo na podłączonym jest wszystko ok i sprawdzić czy na dobrym podłączonym u mnie też będzie ok.
Proszę wszystkich którzy mają problem spadających obrotów o sprawdzenie tego rozwiązania, po prostu odłączcie tą wtyczkę i się przejedźcie czekam na odpowiedź czy i wam pomogło.
Pozdrawiam