|
Dołącz teraz!
|
Dołącz już teraz do największej społeczności miłośników Forda w Polsce. Zarejestruj się i uzyskaj pełen dostęp do wszystkich działów, tematów i opcji jakie oferuje forum! |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten temat |
19-01-2006, 22:19 | #11 |
Postów: n/a
|
denaturat to etanol skazony metanolem, dlatego zabarwia sie go aby było wiadomo co to jest.
|
20-01-2006, 00:28 | #12 | |
ford::expert
Zarejestrowany: 15-01-2005
Skąd: łódzkie
Model: Mondeo Mk3 i Mk4 oczywiście kombi
Silnik: 2,0 TDCi 130 na 151KM i DW10C 140KM
Rocznik: 2005.02 oraz 2012.05
Postów: 2,806
|
Cytat:
A np. jak jeździłem TD to znajomy mechanik kazał zalać mi aż pół litra do połowy baku i przyjechać za jakieś 30 - 40 km. Wyśmiałem Darka, że do diesla denaturat. Wtedy kazał mi sobie zdjąć filtr paliwa, a że był wkurzony na mnie to to zrobiłem. No i w filtrze była żółta ropa. Powiedział mi, że jak przyjadę potem to zobaczę co innego. No i miał rację. Była biała mętna substancja Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. . Potem już zacząłem mu wierzyć we wszystko co mówił (a teraz nie mam TD i przy benzynie robię sam bo się na tym bardziej znam!). Do tej pory nie umiem sobie tego wytłumaczyć chemicznie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
__________________
Pozdrawiam Było Mondeo Mk2 1997 1,8+BLOS i Mondeo Mk2 1997 1,8 TD [Regulamin Forum] [Sklep forumowy] |
|
22-01-2006, 01:13 | #13 | |
ford::advanced
Zarejestrowany: 07-01-2006
Skąd: Olsztyn
Postów: 345
|
Cytat:
Ja zawsze polecam naftę dawkowanie: - 5l na 120l.
__________________
Martwisz się, że ja nie mam pieniędzy? Nie martw się też kiedyś nie będziesz miał! :-) |
|
30-01-2006, 13:47 | #14 |
ford::beginner
Zarejestrowany: 07-10-2005
Skąd: Opole
Postów: 13
|
Naftę lub benzynę stosuje się do obniżenia temperatury wytrącania się parafiny a alkohol (np. dyktę) do związania wody. Ale ile należałoby tego dodawać podczas mrozów nie wiem. Prawdopodobnie dodanie któregokolwiek z tych dodatków niekorzystnie wpłynie na elementy silnika. Gdyby to było nieszkodliwe, to dostawcy paliwa sami dolewaliby alkoholu lub benzyny.
Ja mam (zazwyczaj) szczęście, bo trzymam auto w garażu, ale w niedzielę rano, gdy było około -20 stopni (w miejscowości pod Zieleńcem) autko moje nie zaskoczyło a autko kolegi, który razem ze mną wybrał się na narty, zapaliło. Ja niczego nie dolałem do paliwa i mam od kilku dni nowy akumulator (zastąpił pięcioletni). On zawsze dolewa dodatki, które dostępne są na stacjach benzynowych (bo parkuje pod chmurką). Gdy wróciłem ze stoku auto odpaliło, ale z lekkimi oporami - temperatura wzrosła do około -5 stopni. Należy przewidywać, że alkohol razem z wodą i tak zamarznie - to tylko zależy od temperatury. Wówczas jego cząstki zatkają filtr. Taką sytuację miał kiedyś kolega (ten któremu teraz auto odpaliło). Po odkręceniu filtra, przy minus kilkunastu stopniach, okazało się, że jest zatkany niebieskimi kryształkami (woda z denaturatem). Od tego czasu dolewa środki jedynie do rozpuszczania parafiny. Nie dodaje środków do wiązania wody. Przypuszczam, że analogicznie cząstki parafiny też wytrącą się pomimo stosowania dodatków. Jest to kwestia temeperatury. Tyle wiem w tym temacie. Ja na razie nie planuję nic wlewać chyba, że autko będzie musiało nocować pod chmurką Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. |
30-01-2006, 19:14 | #15 | |
ford::advanced
Zarejestrowany: 07-01-2006
Skąd: Olsztyn
Postów: 345
|
Cytat:
Pozdrawiam
__________________
Martwisz się, że ja nie mam pieniędzy? Nie martw się też kiedyś nie będziesz miał! :-) |
|
30-01-2006, 20:27 | #16 |
ford::beginner
Zarejestrowany: 07-10-2005
Skąd: Opole
Postów: 13
|
No to na zdrowie!
Jakaś logika w dolewaniu alkoholu jest (patrz zestawienie poniżej), ale nie do rozpuszczania parafiny. Wsadź świeczkę w wódkę i zobacz, czy się rozpuści Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. ... Ja nie stosuję tej metody i nic mi nie zamarza poniżej 0 stopni, chociaż auto stało na mrozie nieraz wiele godzin (do pracy jeżdżę codziennie). Problem miałem poniżej -20, ale to był problem raczej z parafiną niż lodem (wcześniejszy post). Tankowałem bezpośrednio przed tym zdarzeniem na stacji JET w Opolu. Zaraz ktoś mi napisze, że parafina zestala się w niższych temperaturach, ale czy my na pewno wiemy jakie dokładnie są składniki paliwa, na którym jeździmy? Szczerze powiem, że nie ufam dodatkom. Jeśli dzięki nim odpalę auto, to myślę, że na pewno silnik na tym nie zyska (patrz poniżej fragment tekstu nt. dodatków do paliw). Oczywiście jeśli będę miał w perspektywie trzymanie auta na mrozie przez dłuższy czas i wyjazd z samego rana, to coś wleję do baku, ale zaraz doleję do pełna paliwa. Myślę, że gdyby mieszanie oleju napędowego z większą ilością (niż określona normą) rozpuszczalników takich jak benzyna i alkohol, było nieszkodliwe dla silnika, to nie byłoby lepszej metody na zwiększenie sprzedaży paliwa. Już widzę hasło reklamowe: NA NASZYM PALIWIE AUTO ZAPALI NAWET PRZY -50 st.C! Nie widziałem jednak, aby któryś koncern wyrywał się z takimi działaniami ... Każdy decyzje podejmuje sam i sam za nią płaci. Na prochach też się pracuje intensywniej, ale jak długo? Ja wolałbym raz na pewien czas trochę się pobrudzić i spuścić wodę z filtra (dodam, że przed mrozami nie brudziłem się i nie zaglądałem do filtra i jest OK). Natomiast chętnie posłucham dobrych rad kolegów z Polski wschodniej, z terenów, gdzie temperatura spadła poniżej -30 stopni C. Dodam jeszcze, że dość interesujący i nieszkodliwy dla silnika pomysł zastosował kolega, który przez kilka lat pracował w Kanadzie. Mianowicie w chłodnicy swego auta marki niva Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. zrobił otwór, zamocował w nim grzałkę 220V oraz termostat. Parkując pod domem i tam, gdzie ma dostęp do prądu, w ten sposób utrzymuje podwyższoną temperaturę płynu chłodzącego. Wybieram się do niego podejrzeć rozwiązanie i nie omieszkam zrobić kilka zdjęć. Nie wiem, czy utrzymuje podwyższoną temperaturę cała noc, czy włącza grzałkę przed uruchomieniem samochodu ... Popytam i napiszę. Pozdrawiam posiadaczy diesli. Podaję przybliżone stężenia procentowe roztworu spirytusu i wody oraz temperaturę zamarzania takiego roztworu: 11,3% 20,3% 29,9% 33,8% 39% 46,3% 56,1% - 5°C - 10°C - 19°C - 23°C -28°C -34°C -41°C Znaleziony cytat o dodatkach do paliw: W Waszyngtonie DC (USA) podobnie jak u nas istnieje inspekcja handlowa pod nazwą Federal Trade Commisssion (FTC), która bardzo aktywnie zajmuje się ochroną konsumenta. Ten federalny urząd ochrony konsumenta zajmuje się między innymi ochroną przed kłamliwą reklamą szkodzącą konsumentowi. W roku 2000 FTC zajmował się dokładnym badaniem wyżej wymienionych dodatków do paliw silnikowych. Jego decyzje były następujące: Wstrzymał kłamliwą reklamę dodatków PROLONG, VALVOLINE, SLICK %) i STP z uzasadnieniem, że konsumenci mają prawo do prawdziwych i udowodnionych stwierdzeń o funkcjonalności produktów ... itd.[/i] |
31-01-2006, 08:39 | #17 |
ford::beginner
Zarejestrowany: 19-06-2005
Skąd: zach-pomorskie
Model: Lancer EVO X
Silnik: 2,0
Rocznik: 2009
Postów: 46
|
panowie o ile nie neguje sensu dodawania dykty to zastanawia mnie jakim cudem dykta ma się połączyć z wodą przy ujemych temperaturach
jeśli dolewać to tylko wtedy gdy jeszcze mamy dodatnią temperaturę otoczenia a jeśli mowa o grzałkach do bloków silnika to 8 lat temu ktoś chciał je u nas montować ale jesteśmy narodewm na tyle zaradnym że olaliśmy takie firmy zimy ostatnimi latami nas rozpieściuły i mamy tego efekty |
31-01-2006, 17:34 | #18 | |
ford::advanced
Zarejestrowany: 07-01-2006
Skąd: Olsztyn
Postów: 345
|
Cytat:
Włóż do zamrażalnika 100ml. Wody zamroź ją i wtedy dolej do niej 100ml spirytusu (żeby w zamrażalniku tak nie waliło jak po dykcie) i zajrzyj po jakimś czasie. Najlepiej z jakimś korniszonem Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
__________________
Martwisz się, że ja nie mam pieniędzy? Nie martw się też kiedyś nie będziesz miał! :-) |
|
06-02-2006, 19:50 | #19 |
ford::beginner
Zarejestrowany: 07-10-2005
Skąd: Opole
Postów: 13
|
Temat grzałek.
Mechanik, który naprawia mojego Mondka potwierdził, że niektóre silini są przystosowane do montażu grzałek. Między innymi były podobno takie merce (miały zaślepiony otwór pod grzałkę). Jako ciekawostkę podał mi informację, że Rosjanie z północy na zimę stosują niekonwencjonalną metodę podgrzewania oleju napędowego. Przewód paliwowy zasilający jest przedłużony i owinięty wokół rury wydechowej. W lecie stosują "obieg krótki". Dzięki temu paliwo nagrzewa się. Podobno, przy bardzo niskich temperaturach, nasze ciężarówki stawały z powodu wytrącania się parafiny a ich auta nie. I wracam do tematu dodatków. Dwa dni temu byłem kolejny raz na nartach w Zieleńcu. Mając na uwadze wcześniejsze problemy z rozruchem dolałem jakiegoś kanadyjskiego podobno bardzo dobrego środka (nazwy nie pamiętam, opakowanie już wyrzuciłem). Temperatura w nocy w miejscowości obok, gdzie nocowałem, spadła podobno do -20 a o 10:00 było -15. Autko zapaliło dopiero po bardzo wielu długich próbach (polecam akumulator Varta Silver Blue - spisał się na medal). Więc skuteczność tego środka oceniam na słabą. Wg tego samego mechanika, kierowcy ciężarówek nie dodają jakichś super preparatów, ale leją naftę. Następnym razem napiszę Wam o skuteczności nafty i dykty. Produkty już kupiłem i wlałem. Czekam tylko na niskie temparatury i przeprowadzę próbę. |