|
Dołącz teraz!
|
Dołącz już teraz do największej społeczności miłośników Forda w Polsce. Zarejestruj się i uzyskaj pełen dostęp do wszystkich działów, tematów i opcji jakie oferuje forum! |
|
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten temat |
14-09-2010, 07:56 | #31 |
ford::specialist
Zarejestrowany: 11-08-2009
Model: Galaxy Mk3
Silnik: 1.8TDCI 125KM
Rocznik: 2009
Postów: 698
|
Odp: escort 1.8 TD dymi, przerywa, nie pali
Rozumiem że przekaźniki znajdują się pod tą przykręcaną na wkręty klapką znajdującą się nad skrzynka bezpieczników ??
|
14-09-2010, 14:16 | #32 |
Postów: n/a
|
Odp: escort 1.8 TD dymi, przerywa, nie pali
...
Ostatnio edytowane przez glazik5 ; 21-11-2010 o 12:52 |
15-09-2010, 09:44 | #33 |
ford::specialist
Zarejestrowany: 11-08-2009
Model: Galaxy Mk3
Silnik: 1.8TDCI 125KM
Rocznik: 2009
Postów: 698
|
Odp: escort 1.8 TD dymi, przerywa, nie pali
No więc sprawdziłem ten przekaźnik. Był tam jeszcze jeden identyczny - zamieniłem je miejscami. Obejrzałem dokładnie styki - nie były pośniedziałe w żadnym ale... dla pewności przeczyściłem je delikatnie, zamieniłem miejscami i profilaktycznie poruszałem każdym z pozostałych.
Niestety nie przyniosło to żadnych efektów. Jak odpalał... tak odpala... Najpierw zaskoczył i zgasł, za drugim razem zaskoczył, chwilę poprzerywał jakby na wszystkie gary nie palił i wyrównał... z tyłu auta ten sam niebieski obłok... Co dalej proponujecie ? Gdzie teraz skierować swe kroki ? Demontaż pompy i zakład pompiarski (na sprawdzenie) czy jeszcze coś gdzieś mogę samemu spróbować ? Ostatnio edytowane przez Piasek80 ; 15-09-2010 o 09:50 |
18-09-2010, 01:32 | #34 |
Postów: n/a
|
Odp: escort 1.8 TD dymi, przerywa, nie pali
...
Ostatnio edytowane przez glazik5 ; 21-11-2010 o 12:52 |
19-09-2010, 07:55 | #35 |
ford::specialist
Zarejestrowany: 11-08-2009
Model: Galaxy Mk3
Silnik: 1.8TDCI 125KM
Rocznik: 2009
Postów: 698
|
Odp: escort 1.8 TD dymi, przerywa, nie pali
No dokładnie jak opisałem.
Przeczyściłem - zasadniczo nie było z czego i zamieniłem je miejscami - podmieniłem z innym: i na takim zamienionym układzie odpalałem. Efekt był identyczny jak przed ingerencją - a więc to nie wina przekaźnika... Ale - wyeliminowałem przynajmniej jedną potencjalną przyczynę takiego stanu rzeczy. W tygodniu auto idzie na warsztat celem kontroli ustawienia pompy i całego rozrządu gdyż jak pisałem: "dupa-mechanik" przestawił (podobno) pompę o 1 ząbek do przodu... |
|
|
|