[Focus 2004-2008] wariacje z napięciem

[barolo_92]

Witam drodzy forumowicze .Mam problemik ze swoją foką;/ 2007rok 1.6. diesel...otóż jade pewnej nocy i zauważyłem że przy skręcie kołami pzygasają mi lekko światła....ale tylko troszke wiec jeździłem dalej..(.Auto ma elektryczne wspomaganie.)dodam ze do tej pory lecialo mi paliwo po silniku z wtrysków... Zas ktoregoś dnia jade i patrze wyskoczylo ładowanie...zaraz po tym abs i usterka ukladu wspomagania;/;/ wiec zgasilem silnik (bylem juz na swojej posesji) i chcialem odpalic a tu nic zero;/;/lekke pstrykanie i wcale nie mialknął...Więc przelozylem akumulator z innego dzialającego auta ...i to samo;/;/;/podładowałem prostownikiem i odpalił ....po odlączeniu prostownika (kontrolki pogasły)gdy pochodzil troszke silnik i znow to samo ....;/ znow podladowalem i odpalil i jezdzilem tak z 4 dni potem znow to samo...Dziwię się, że nawet jak by to była wina alternatora to tak szybko by padał akumulator????kurde to możliwe??? poradźcie coś...proszę was .Dodam jeszcze że miernikiem mierzyłem naapięcie jak je ździłem te 4 dni i było 14,4 nieaz spadało jak cos załączyłem do 13,8,wiecej nie.

[+/-]

kilka dni tak jeździłeś? Siła spokoju :-)
a tak poważnie to mogły paść diody w alternatorze. nawet jak masz wyłaczony silnik duża część prądu idzie spać. Jakie jest napięcie ładowania. Jeżeli nie masz wiedzy z elektryki to biegusiem do warsztatu, szkoda foki

[radek70]

Wygląda na to, że twoje autko chyba gubi minus na masie. Trzeba by najpierw sprawdzic i oczyścic połączenia masowe w komorze silnika. Może któryś kabel jest przełamany, albo skorodowała śruba od umasowienia.

[barolo_92]

jezdzile ta 4 dni ale wtedy problem ustal po tych paru ladowaniach....bylo wszystko ok a teraz lipa