Mondeo MK3 2002 2.0 Benzyna

[pecet3d]

Dzisiaj oglądałem auto, mondeo 2.0 benzyna, dobrze wyposażona (klimatronic, skórzane, elektryczne i podgrzewane siedzenia itp. wersja GHIA ), od pierwszego właściciela z salonu, tylko dwa elementy malowane, środek nie powycierany, 185000km przebiegu... no i wszystko było by pięknie ale sprawdzam poziom oleju a tam tylko końcówka trochę zabrudzona i te dwa wcięcia, przecieram i sprawdzam jeszcze dwa razy i to samo. Dodam, że bagnet na górze był jakiś skręcony albo wygięty i auto było odpalone kilka minut wcześniej na może 10s. na wolnych obrotach silnik chodził równo i cicho (ciszej niż w moim fusionie), lampka oleju gasła normalnie. Jednak po rozmowie z właścicielem nie zdecydowaliśmy się na jazdę próbną, powiedział że on podjedzie do serwisu bo się na tym nie zna i nigdy nie dolewał niczego, wszystko robił serwis raz na rok Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. aha płynu do chłodzącego też było sporo poniżej minimum...
Czytałem kiedyś że z tym sprawdzaniem oleju w 2,0 benzyna dziwnie jest, ale w sumie już sam nie wiem czy dalej się interesować i jechać na jazdę próbną. Co o tym sądzicie?

[kordyl]

Napisał pecet3d Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

powiedział że on podjedzie do serwisu bo się na tym nie zna i nigdy nie dolewał niczego, wszystko robił serwis raz na rok

Raczej ściemnia... Żłopie mu olej i tyle. A płyn do spryskiwaczy też raz na rok mu serwis uzupełnia ?? Chyba bym nie chciał auta od człowieka, który nawet nie sprawdza poziomu oleju raz na jakiś czas...