Odp: 1.6 tdci - szarpanie przy 1800-2000 rpm
Jak byłem zaraz po zakupie swojego (grudzień 2010) na darmowej weryfikacji w ASO Euro-Car Gdynia. Wyszedł do mnie później stary mechanik i powiedział "Wszystko OK - tylko niech Pan pamięta żeby czasami nie żałować i w piz..... go ale z głową". Dodatkowo wspomnieł o tym gów.... DPFie - że ten to potrzebuje temeratury to wypalania i jemu też nie zaszkodzi dłuższa trasa na wysokich obrotach.
Co do oszczędności typu "golfiarze 3l/100" - raczej ja bym nie polecał - najczęściej przy niskich obrotach silnik jest bezsensu przeciążany , dławienia i takie tam.
Jeżdzę motocyklem i zasada yamahy jest taka, że silnik powinien mieć swoje nominalne obciążenia i tak pracować. Podrecznik zabrania przeciążąnia silnika !!!
Od tego są niższe biegi i wyższe obroty żeby zapewnić odpowiednią kulturę pracy silnika.
Wracając do tematu - wybrałem się dzisiaj na obwodnicę 3-miasta (30 km ekspresówki ) - pogoniłem C-Max'a żeby sobie przypomniał o wszystkich koniach.
Po powrocie pojechałem do centrum po żonę do pracy i co ......................??
Drżenia BRAK - nie chciało mi sie wierzyć .
Czy takie przepalenie silnika może mieć znaczenie ??
Jest jeszcze jeden wątek - wczoraj wieczorem tankowałem paliwo na Orlenie.
Ale wątek paliwa chyba odrzucił maureliusz ??
Będę temat jeszcze obserwował bo miałem za tydzień czyścić EGRa.
Sam już nie wiem co w tym temacie.
|