Zrobiłem podgląd korekt wtryskiwaczy. Na cylindrze 3 wtrysk 2 miał korekty na +3>. Rozebrałem go, dodatkowo rozebrałem wtrysk 4, w którym robiłem zaworek i rozpylacz 15Kkm temu. Porównałem elementy i stwierdziłem, że te do wtrysku 4 wyglądają jak nowe, te do wtrysku 2 zdecydowanie wymagają wymiany, co też uczyniłem. Złożyłem to, nadpisałem IMA i jeżdżę. Podglądam FRP, korekty, CYL.BAL. Jest niby lepiej: więcej mocy przy obrotach >1500, wyższa kultura pracy. Wciąż jednak zdarza się, że przy szybkim starcie z włączoną klimą po prostu nie rusza albo muli. Z problemem bujam się od poprzednich wakacji. Auto jest po regeneracji pompy w serwisie, wymianie 2 wtryskiwaczy, z czego jeden nowy, drugi regenerowany z nowymi kodami IMA, 2 regenerowane przeze mnie na oryginalnych częściach Delphi.
Podejrzałem również MAP - czysty.
Z dodatkowych rzeczy - często wyłączanie silnika przebiega gwałtownie, czasem spokojnie. Nie wiem od czego to zależy, ale wydaje mi się, że jest to ze sobą powiązane. Może jest jakiś czujnik temperatury, który płata figle?
@
Jaryska
czy dalej obstajesz przy teście przelewowym? Czy jeździć i czekać aż ECU zaadoptuje nowy wtrysk?