rz, zboku jeden! A nie wiesz, że to na jajca szkodzi? Podobno - bo sam tez czasami tam wożę jak mam jakiś gorący okres i co chwilę dzwonię - oczywiście tylko jak stoję a prędkość 130 przekaraczam tylko na niemieckich autobanach :fcp2
Moje wyposażenie leci mniej więcej tak:
Klucze w popielniczce, fon pod radiem tak jak rz + dokumenty. W schowku bezpieczniki, długopis, jakiś papier i jeden wafel na wszelki wypadek dla młodego - to pomysł pasażerki. Przez jakiś czas w kieszeni pasażera jeździły moje skarpety /czyste!!!/ ale nie wiem skąd, po co i dlaczego???
W kieszeni drzwi kierowcy jeździ nóż, latarka, kawał papieru toaletowego + chusteczki do czyszczenia tapicery - też nie wiem dlaczego te chusteczki się kręcą ze mną - przecież nie czyszczę codziennie auta w środku. Dodatkowo zawsze siedzi tam bateria 3xAAA do pilota od alarmu bo raz na miesiąc trzeba wymienić. Radio niestety na kasety więc odpada mi problem płyt CD - na razie mam nadzieję.
Dwa dni temu, do bagaznika, nad dodatkowymi gniazdami elektrycznymi powędrowało 1,5 litra wody do mycia rak z krwi - nie mam odwagi wsiąć do auta z ubrudzonymi łapskami. W schowku w bagażniku w nadkolu jeżdzi żółto-zielona kamizela i kawał foli.
Acha - bym zapomniał, w kieszeni mojego fotela jeździ plastikowa Finladnia :fcp2 Nie pytajcie po co!
__________________
Pozdrowienia i do zobaczenia na drodze ;-)
|