[BBK66]

odgrzeje stary temat bo nawet mechaniory rozłożyli ręce-w galu 2001,1,9 tdi ogrzewanie mam do prędkości około 80-90 km,następnie jest zima,przy około 125km pojawia się wczesna wiosna a mając 140 jest znów ciepło,temperatura na baczność 90,płynu nie wyrzuca,pompa daje,dogrzewacz huczy jak rakieta,w korku już nawet zrobiona jest dziurka (bo już i takie domysły były),w gazach płynu niema spalin-sprawdzali, czy to nie czasami panel klimatronika szpąci ?
wcześniej koledzy stwierdzili że to na 120% uszczelka pod głowicą,byłem na warsztacie powiedzieli że mam się z tym uspokoić bo to nie to,a koszta robocizny to 1000zł więc mam dać se na wstrzymanie
czy ma ktoś jaszcze jakieś doświadczenia w sprawie ogrzewania?
acha po jakim czasie macie ciepło w samochodach bo u mnie dopiero jak na wskaźniku jest 90 st to klimatronik daje dmuchawy przód i tył,a tak to tam tylko coś co bardzo delikatnie se dmucha,mając poprzednie auto były pokrętła i tam od razu coś leciało nawet jak miał 60 st,a tu dopiero jak 90-czy to ma coś z tym wspólnego?