[adik3929]

Witam, mam Mondziaka 1.8TD wersja 88KM , rok 95 na pompie Lucasa. Otóż dzieję się od jakiegoś czasu coś niedobrego mianowicie na gorącym silniku jak przejadę parę kilometrów i zgaszę autko nie mogę go odpalić.. Kręci jak szalony lecz bez efektów. Na początku gdy takowa sytuacja zaistniała próbowałem pompować ręczną pompką paliwo wtedy po dłuższym kręceniu odpalał tylko trzeba było mu także dodawać trochę gazu. Oczywiście zdarzało się też tak że odpalał na gorącym silniku bez pompowania. Wszystko zaczęło się od rozebrania pompki filtra paliwa i wymianie filtra .. wcześniej problemu nie było.. Dodam także, że gdy postoi parę godzin pali od praktycznie od strzała 2-3 obroty i zapala. Walczę z tym już jakiś czas ale nie mogę dojść o co chodzi. Najdziwniejsze jest to że gdy mam problem z odpaleniem któregoś razu spróbowałem odkręcić dolot powietrza (od filtra) i przy kreceniu druga osoba psiknęła lakier do włosów (teoretycznie działa jak starter) i wtedy zapala od strzała nawet gdy zgasi się go i próbuje zapalić po małej chwili. Sprawdzałem nie jednokrotnie z tym lakierem i za każdym razem zdaje egzamin. Jest to dosyć uciążliwe, miał ktoś podobny problem?