View Single Post
Stary 14-02-2011, 22:24   #1
mar_So
ford::amateur
 
Zarejestrowany: 14-02-2011
Model: Galaxy MKII, Mondeo MKiV
Silnik: 2.3, 2.0 TDCI
Rocznik: 2000, 2014
Postów: 1
Domyślnie ciepły silnik dusi się powyżej 2200 obrotów

Witam - jako nowy użytkownik zarówno Galaxy jak i forum proszę o wyrozumiałość.

Galaxy MK2 2.3 16V benzyna + LPG (sek. stag). Silnki tuż po odpaleniu reaguje na pedał gazu tak jak powinien - wkręca się na obroty aż miło. Po chwili pracy zaczyna się dusić po osiągnięciu 2200 obrotów. Po nagrzaniu silnika do temp. pracy - bez zmian - bez względu na rodzaj paliwa dusi się około 2200 przy płynnym dodawaniu gazu, lub nieomal natychmiast - po mocniejszym naciśnięciu pedału. Nie szarpie, nie prycha - zaczyna buczeć a wrażenie jest takie jakby ciągnął 20 ton za sobą. Jak próbuję uparcie wcisnąć gaz w podłogę to gaśnie (czasem z jednym "prychnięciem"). Wcześniej nie było jakichś ostrzegawczych symptomów - no może poza przypadkam zachwiania się obrotów w rejonie 3500, w trakcie dynamicznego przyspieszania. Ale toto pojawiło się może ze 2 razy...

"przyduszenie" pojawiło się wczoraj w drodze dobrze, że blisko domu - niezbyt fajnie jedzie się używając zakresu obrotów do 2000. Dziś po pracy udało mi się:
- podmienić cewkę - bez zmian
- w miarę możliwości sprawdzic, kable wiązki i wężyki - nic nie stwierdzono...
- wykręcić lambdę (za tel. poradą mechanika - podobno by wyeliminować, problem z nią i równocześnie czyniąc dziurę w wydechu sprawdzić czy nie wina katalizatora) - bez zmian
- odpiąć złączkę od przepływomierza - bez zmian
- skoczyć na diagnostykę - jedyne błędy jakie odczytano to "obwód czujnika poziomu paliwa" i "obwód czujnika temperatury powietrza wlotowego"
- reset kompa - bez zmian

Na stacji gdzie robili diagnostykę stawiają na przepływomierz - nie wiem czy próbować go czyścić (skoro jego odłączenie nie powoduje wcale zmiany w pracy silnika), czy pododzić się z wydatkiem i potulnie podreptać po nowy (finansowo boli). Jakieś wskazówki?
W innych tematach, ze zbliżonymi objawami, widzę sporo nt. "wymień świece i przewody WN" - tylko, że w 70% przypadków to nić nie daje - warto więc? (jeżeli wierzyć poprzedniemy własicielowi przewody i świece w moim aucie mają w tej chwili jakieś 30 tys. - odkręcałem dekielek i patrzyłem - przewody wyglądają jak nowe - przebić brak, na wykęcanie świec zabrakło mi już dnia i siły...)

Ostatnia obserwacja - w momencie gdy silnik się nagrzeje i objawy występują (przytrzymałem go trochę w okolicy 2200 tuż przed punktem przyduszenia) słychać syk (jak z przebitej opony) gdzieś w rejonie spodu silnika. Może więc nieszczelność jakaś - na co zwracać uwagę?

Ostatnio edytowane przez mar_So ; 14-02-2011 o 23:49
mar_So jest offline   Odpowiedź z Cytatem