Temat: [Transit 1991-1994] Waga auta a system viatol.
View Single Post
Stary 11-12-2013, 20:38   #49
wojtekjanus
FORD|AUTHORIZED
 
Avatar wojtekjanus
 
Imię: Wojciech
Zarejestrowany: 02-09-2008
Skąd: Warszawa
Model: Transit
Silnik: 2,0 TDCI
Rocznik: 2003
Postów: 13,981
Domyślnie Odp: Waga auta a system viatol.

Cytat:
Napisał apus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Nie mniej jednak tabelka którą przywołujesz jest chyba nieaktualna.
Jest nieaktualna o tyle, o ile jest to opisane w wątku i wynika ze zmian w Ustawie, a zmiany dotyczyły właśnie paragrafu 88 (od 19 stycznia 2013). Gdybyś przeczytał cały tekst wątku, to byś zapewne to zauważył.
Ponadto tabela uwzględnia inne uwarunkowania (tzw wymagania techniczne pojazdów), które nie są określone w Ustawie o Kierujących, ale w innych przepisach. Jest ich zresztą więcej (np wymagania odnośnie homologacji zaczepów, haków, systemów podłączenia świateł itd, itd) - w tabeli zawarto dane odnoszące się tylko do mas.
Cytat:
Napisał apus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Policjant tłumaczył mi w ten sposób, że masa rzeczywista przyczepki maksymalnie załadowanej jest równa DMC przyczepki, a masa rzeczywista samochodu maksymalnie pustego jest równa masie własnej pojazdu.
No tak..., tylko z tego nic nie wynika - chociażby dlatego, że do pustego samochodu - aby ruszył - musi wsiąść kierowca. Ponadto nie zawsze holujesz przyczepę załadowaną na maksa...
Co więcej - ja często zabierałem pasażerów (9-cio osobowe auto) aby dojść do wymaganej masy rzeczywistej holownika (przyczepa z końmi to 1800kg, pusty Transit 2,5D ok. 1600 kg, potrzeba co najmniej 3 osób w środku).

Opracowałem już dawno aktualną wersję tabeli w której uwzględniono zmiany w Ustawie, ale bez przerwy brakuje mi czasu na jej zrobienie na kompie. Przeliczyłem nawet optymalne warianty mas holownika i przyczepki.
Ale i tak jak jest teraz - razem z uzupełniającym opisem w wątku - sprawa jest zrozumiała.

Odnośnie innych przepisów nawet lepiej nie zaczynać - w tym np o przepisach administracyjnych o których nie wspomnieliśmy. Wystarczy napisać, że swoje konie mogę przewozić bez dodatkowych uprawnień, ale cudzych... nie. I tak mógłbym wymieniać długo...

======================================
Skorzystam z okazji i pochwalę się moim zestawem, który jest ciekawym przypadkiem w świetle przepisów. Przyczepa to fabryczny niemiecki Bockmann, która ma oryginalnie DMC 2000kg. Niestety, mój obecny Transit ma w papierach MMC przyczepy tylko 1800kg. Mimo, że spełnia warunek przeliczenia DMC poprzez przelicznik 1,33 z dużym zapasem, to "wąskim gardłem" staje się te MMC 1800 kg. Dlatego przyczepa została zarejestrowana jako SAM (własnej produkcji składak). Zdjęta została fabryczna tabliczka znamionowa, a na upoważnionej stacji została opisana, zważona i wpisano do dokumentu DMC 1800 kg. Oczywiście na osiach Knotta pozostały tabliczki znamionowe pozwalające stwierdzić, że te 1800kg nośności mają (w rzeczywistości grubo ponad 3000 kg), zaczep ma fabryczną homologację itd, itd .
Co ciekawe, w dawnych dobrych czasach, kiedy miałem pierwszego Transita w 1988 roku, nikt nie wpisywał nigdzie (nawet na tabliczką znamionową auta) MMC przyczepy. I mogłem wtedy - także krótkim, niskim Transitem - holować przyczepkę stosując przelicznik do przeliczenia DMC 1,33, Czyli bez problemu mogłem targać przyczepkę o DMC 2000kg.

Obecna przyczepa to niemiecki Bockmann, osie KNOTT na wahaczach wleczonych, buda to monolityczny plastik (nie skręcana z dwóch połówek jak większość innych, ale stanowi całość - to bardzo ważne), felgi alu, kółko pomocnicze tzw lotnicze. Hamulce najazdowe są tak wydajne, że kiedyś gdy musiałem depnąć, zablokowało koła w przyczepce na suchym asfalcie (jeden koń w środku był wtedy). Jedzie bardzo stabilnie, nie ścina zakrętów, podąża śladem tylnych kół samochodu. Widoczna z boku trójkątna pokrywa to otwierany pojemnik na szczotkę (konie walą kupę w przyczepie - trzeba czymś sprzątnąć) - chyba dlatego ta wersja nazywa się... Comfort. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Po przeciwnej stronie mocowane jest koło zapasowe. Przestrzeń załadowcza i oddzielny zamykany na klucz schowek mają oświetlenie.
Na dalszych wyjazdach na zawody jeździeckie, kiedy brakowało na miejscu miejsc hotelowych - konie oczywiście stały już w boksach - bardzo wygodnie spało się w przyczepce na położonym na podłodze sianie. Faktem jest, że byłem wtedy nieco młodszy...

Wadą przyczepy jest bardzo twarde zawieszenie - niemieckie drogi nawet III kategorii są równe i gładkie jak stół i tam to nie przeszkadza; u nas trzeba bardzo ostrożnie i wolno jechać z końmi, bo nogi konia to jest to, co najcenniejsze w tym stworzeniu - nie można narażać ich na kontuzję...

Druga wada - przyczepa jest bardzo charakterystyczna, z daleka ją widać i wiadomo co jedzie. W praktyce każda jazda z końmi to przynajmniej jedno, dwa zatrzymania przez mundurowych i sprawdzanie, dyskutowanie i mądrzenie się. W dodatku każdy mówi co innego. A konie przy dłuższym postoju myślą, że to już koniec jazdy, chcą wyjść i kopią w pochylnię, aż wszystko skacze razem z samochodem...

Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
__________________
Zgredzik

Ostatnio edytowane przez wojtekjanus ; 24-03-2015 o 17:50
wojtekjanus jest offline   Odpowiedź z Cytatem