Mondeo mojego ojca (2002 rok): pierwsza naprawa wtrysków: 145 tyś, druga naprawa 245 tyś, trzecia naprawa 280 tyś (nie z winy wtrysków, nieumiejętna wymiana przewodów wtryskowych i dostał się brud lub woda)
Panowie z Radwanic udzielają takiej samej gwaracji jak ALBAZ... czyli nie uwzględnia tego tego i tamtego... czyt. o kant D rozbić tą gwarancję.
A "tego, tego i tamtego" oznacza nie uwzględnia winy marnego paliwa i opiłków z pompy czyli 99% przypadków awarii wtrysków.
A specjalistą to ja nie jestem tylko nieszczęsną ofiarą tej typowej awarii więc siłą rzeczy trochę wiem o niej
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.