Temat: [Mondeo 2000-2007] 2.0 tdci zgasl podczas jazdy i nie odpala
View Single Post
Stary 21-01-2011, 21:02   #1
bobek_thc
ford::beginner
 
Zarejestrowany: 11-01-2011
Model: Mondeo
Silnik: 2.0 tdci
Rocznik: 2003
Postów: 19
Domyślnie 2.0 tdci zgasl podczas jazdy i nie odpala

Witam wszystkich, panowie mam wielki problem z moim mondeo 2.0tdci 115 ps 2003 rok po fl, pewnego dnia wracalem z polski do anglii , po zrobieniu okolo 1400km dojezdzalem do promu brakowalo mi moze jakies 700metrow, dojezdzajac do ronda chcialem zredukowac bieg, po wcisnieciu sprzegla autko zgaslo wiec wrzucilem dwujke i odpalil, jechak tak jak by byl troszke przymulony i na musialem go trzymac conajmniej na 2,5 tys obrotow zeby chodzil wogole przy dojezdzaniu do nastepnego ronda stalo sie to samo ale na szczescie nie musialem sie zatrzymac po czym nastepna byla granica angielska przy dojezdzaniu do budki zeby pokazac paszport musialem sie zatrzymac i jak tylko wcisnalem pedal sprzegla a obroty spadly auto zgaslo i juz nie chcialo odpalic. zalamalem sie wtedy, naszczescie mialem linke holownicza a przede mna byl wporzadku koles ktory mnie wciagnal i sciagnal z promu. zostawilem auto na noc i na drugi dzien z rana pojechalem go scholowac do domu. cholowalismy go na sztywnym holu probowalem go odpalic podzczas ciagniecia, auto odpalalo dopuiero po 2,5tys obrotow i jak chcialem wrzucic na luz auto gaslo zaraz po wcisnieciu sprzegla i jak spadaly obroty, probowalem tak kilka razy i dzialo sie to samo a po jakims 4 moze 5 razem udalo sie auto nie zgaslo po wrzuceniu na luz, podczas holowania jak auto chodzilo wcisnalem pedal gazu a z rury wydechowej czarna chmura po chwili wcisnalem znow i znowu wyleciala chmura i jakis metaliczny dzwiek bylo slychac pod maska auto zgaslo znowu kilka razy musialem sie meczyc i probowac zeby nie zgasl po wcisnieciu sprzegla. jak przyjechalismy na miejsce odpialem hol i wrzucilem jedynke i wjechalem bez zadnego problemu do garazu. po czym probowalem zapalic ale juz nic sie nie dalo rady zrobic, silnik brzmial dziwnie i jak by za szybko sie obracal. zaprowadzilem auto do mechanika ktory powiedzial mi ze najprawdopodbnie lancuch przeskoczyl, zaczal rozbierac od gory zeby sprawdzic czy glowica i zawory cale okazalo sie ze ok, zdjelismy pokrywe od rozrzadu i okazalo sie ze lancuch przeskoczyl na pompie paliwoej , przestawil pompe spowrotem zalorzyl mi caly nowy zestaw lancuch z napinaczami, po poskladaniu auto nadal nie ma nawet ochoty odpalic, mechanik ktory traci dzien po dniu w moich oczach nie potrafiac dokladnie zdiagnozowac przyczyny ja juz nie wiem co robic ani co to moze byc wymienilem praktycznie wszystko w tym samochodzie zaczynajac od zawieszania, hamulce i rurki do nich, nowa chlodnica, komplet dwumasy ze sprzeglem nowe opony, mozna powiedziec ze zrobilem wszystko procz pompy wtryskow i turbiny juz mam mysli zeby zezlomowac to auto ale juz tyle w nie wlozylem ze to by byl gwozdz do mojej trumny. pomozcie panowie moze ktos sie spotkal kiedys z takim przyopadkiem albo jakies pomysly jak rozwiazac ten problem..
z gory dzieki
pozdrawiam
Mateusz
bobek_thc jest offline   Odpowiedź z Cytatem