Witam, mam podobny problem i tylko na zimnymsilniku po nocy. Ale od początku.
Wraz z nadchodzącymi mrozami narastał problem z odpaleniem auta. Przy -25 było już bardzo ciężko go odpalić ale się udawało. Pewnego dnia żona wracając z pracy stwierdziła iż zapaliła się jej sprężynka, auto poszarpywało. Po kilku dniach i jak mogłem sobie pozwolić na wizytę u mechanika pojechałem na oględziny. Godzina roboty i wymienione 4 świece żarowe ( 3 były spalone ale wymienił komplet). Autko od tamtego czasu (soboty) spisywało się ok - aż do wczoraj gdy osobiście doświadczyłem poszarpywań.
Otóż odpaliłem auto i po wyjechaniu na główną drogę przy niewielkiej prędkości podczas przyspieszania 2 i 3 bieg auto szarpnęło tak jakby brakło mu paliwa i zapaliła się sprężynka nastęnie kilka sekund później auto straciło na mocy zjechałem na pobocze i auto zgasło. Odpaliłem znów doszedłem do 3 biegu i to samo. Kolejne odpalenie auta spowodowało zapalenie się CHECK ENGINE a sprężynka już się nie pojawiła. Myśląć iż zimą auto jest zmulone postanowiłem je trochę przewietrzyć
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.. Auto przyspieszało jak dla mnie normalnie na wszystkich biegach i zakresach obrotów (5 i 6 do końca nie wypróbowałem - warunki a raczej ich brak).
Wieczorem podjechałem do mechanika i nie było tam stałych błędów tylko chwilowe. Udało mi się zapamiętać tylko że były 3 i ostatni z nich tyczył się zbyt niskiego ciśnienia w pompie. Mechanik wykasował i pojechałem. Dziś rano to samo. Ale zatrzymałem się nna poboczu i ato popracowało kilka minut. Problem się już nie pojawił.
Z tego co przeczytałem powyżej może to być efekt filtra i samego paliwa. Przy tych mrozach co były to dolałem do paliwa jakiś dodatek. Wymienię filtr a jak to nie pomoże to czy są jakieś inne pomysły?