Odp: [MK3] kolektor ssacy
Panowie krótko zwięźle i na temat: jak ktoś ma za dużo kasy to niech kupuje nowy kolektor.
Osobiście wywaliłem to plastikowe badziewie i jeżdżę bez najmniejszych problemów.
Długo myślałem co zrobić czy kupować nowy kolektor, czy usunąć klapki, ponieważ nie ma neutralnej opinii na ten temat, no i wybrałem to drugie, a w kieszeni zostało 1200zł.
Klapki montowane były przede wszystkim w celu zmniejszenia emisji spalin i zapewne w czyszczeniu klientom kieszeni.
Niezły idiota wymyślił obracający się element na kwadratowym pręcie, głupota do potęgi.
Dużo osób się obawia, że pręt może się przepalić i narobić szkód. Jest on dość gruby i żeby się przepalił, auto musiałoby chyba z pół miliona kilometrów zrobić, ja miałem 165tyś i nie zauważyłem śladów zużycia.
Jak ktoś sobie życzy mogę dać kontakt do mechanika w W-wie, jest niedrogi i zna się na rzeczy, po demontażu klapek podpiął auto pod komputer, by się przykonać czy nie ma żadnych niepokojących błędów - wszystko w normie.
|