[speedle]

Witam forumowiczów.

Mam następujący problem.

Podczas hamowania niezależnie od stanu nawierzchni, uruchamia się któryś z systemów odpowiedzialnych za trakcję. Problem polega na tym, że nie ma powodów, żeby się cokolwiek włączało. Wiadomo, objawia się to tym, że hamulce na chwilę odpuszczają, dziwne jest to, że czasami ma to miejsce na samym końcu manewru hamowania, nawet w momencie kiedy odpuszczam pedał hamulca. Jest to dość częstę. Dodatkowo sporadycznie dochodzi do tego zapalanie się kontrolek awaria układu ESP, ograniczone działanie hamulca EPB a dzisiaj doszła kontrolka silnika. O ile po ponownym uruchomieniu samochodu i ruszeniu dwie pierwsze kontrolki gasną (do czasu ponownego pojawienia się) to od dzisiaj check engine mam na stałe.

Zdecydowąłem się napisać, poniewąż inne posty, nie opisują takeigo zachowania hamulców oraz nie ma informacji o awarii ESP a o wyłączeniu. Oczywiście u mnie jak już zaświeci się kontrolka to ESP przestaje działać.

Ponieważ doczytałem się, że może to być pierdoła, związana z jakimiś czujnikami, ale najpierw trzeba ustalić który to czujnik i do tego trzeba podpiąć się po kompa. Mam jeszcze pytanie o cenę zczytania błędów, ASO śpiewa sobie 240PLN, polecany nieautoryzowany serwis 200PLN (twierdzą, że w c-max trzeba kilka rzeczy rozmontować, żeby podpiąć się pod komputer). Ile płaciliście za taką usługę - czy ktoś może kogoś polecić w trójmieście do tej roboty.


Dzięki za wszelkie wskazówki.

Pozdrawiam