Odp: Zawieszające się TURBO
jeśli padło tylko turbo to nie jest źle.
Sprzedałem swoje auto 2 miesiące temu, na miesiąc przed sprzedażą padło mi turbo ciągnąc za sobą tłok - który pękł i zrobiła się w nim dziura no i oczywiście głowica, koszt remontu był spory, całe szczęście, że pompowtryski nie ucierpiały, przebieg w aucie 270tys, model mk2 rocznik 2002. Nadmieniam że o turbo dbałem, olej na czas, nie dostawał w d.. jeśli był zimny, nigdy nie gasiłem od razu po przyjechaniu na miejsce, paliwo tylko shell v-pover diesel.
Reasumując każdemu komu cokolwiek dzieje się złego co może wskazywać na turbo radzę od razu sprawdzać żeby nie bolało po kieszeni.
Tym samym żegnam się z forum, życzę wszystkim szerokiej....
P.S. Sory za OT
|