[sebo86]

Witam.
Dzisiaj przymierzyłem się do sprawdzenia świec żarowych w moim mondku 2.0 TDDI 115KM. Wszystko zrobiłem tak jak w instrukcji z "Sam naprawiam". I mam teraz pytanie dotyczące wyników pomiarów. Otóż najpierw mierzyłem opór omomierzem na każdej świecy.
Jak przyłożyłem kabelek do gwinta (czubek) świecy na który nachodzi blaszka od przewodu świec to nic nie wykazywało na omomierzu. Dopiero jak przyłożyłem kabelek na świecy w miejscu gdzie nakładamy klucz jakbyśmy chcieli wykręcać świece to wykazało mi 0,73 ohma. Taka sytuacja była na każdej świecy.
Drugi test zrobiłem używając przewodów połączonych z żarówką. I tutaj wyniki podobne jak z omomierzem. Jak przykładam do gwinta to żarówka nie zapala się. Z kolei jak przyłożyłem kabelek w miejscu wykręcania świec to się zapaliła żarówka.

Moje pytania są takie:
1. Czy wszystko jest w porządku?
2. Dlaczego omomierz i żarówka nie wykazały wyniku na gwincie świecy tylko w miejscu jej wykręcania? A przecież przewód świec żarowych przylega do gwinta.
3. W instrukcji "sam naprawiam" pisze, że należy sprawdzać napięcie a wszyscy mówią ze sprawdzamy opór. Więc o co chodzi? Jak mierzyłem woltomierzem to nic nie wykazywało.

Sam jestem laikiem w tych sprawach więc liczę na wasz a pomoc i wyjaśnienie.
Pozdrawiam.