Temat: [1,8 TDCi] Jechał i nagle zgasł
View Single Post
Stary 26-09-2009, 16:59   #1
Szturmik
ford::average
 
Avatar Szturmik
 
Imię: Darek
Zarejestrowany: 25-09-2009
Skąd: oklice Lubina
Model: Ford Mondeo Mk3 kombi
Silnik: TDCI 2.0 automat tip-tronik 115KM
Rocznik: 2004
Postów: 90
Domyślnie Jechał i nagle zgasł

Witam wszystkich. Ford Mondeo kombi 2004 TDCI 2.0-115 koni automat 215000km podzielę się wami moją przygodą. otóż wracam z całą rodzinką moim nowym nabytkiem (świeżo sprowadziłem) i nagle zgasł na rondzie w Lubinie. Zaświeciła się kontrolka z komputera (taki rysunek silnika z piorunem). i za skurczybyka kręci a nie zapali. Odłączyłem akumulator myśląc że to jakiś przejściowy błąd i że się skasuje, po kilku takich próbach nic mi to nie dało. poszedłem wiec w poszukiwaniu jakiegoś najbliższego warsztatu. znalazłem mechanika ale że to był już wieczór to zamykał warsztat, podpowiedział mi tylko że to mogą być wtryski. ale kazał mi poszukać takiego przycisku do kasowania błędów pompy itp; pokazał mi go na fordzie mondeo z 2001 roku. zadowolony poszedłem do swojego autka i o dziwo u mnie (z 2004 r.) go nie było w tym miejscu. Autko zaholowałem na parking i następnego dnia zaholowałem do innego mechanika. A on podpiął kompa i szukał a ja go obserwowałem. i widziałem że nie ma u siebie w programie tego modelu silnika i próbował na innych skasować błędy ale się nie dawało więc po ogólnych oględzinach stwierdził że jutro sprowadzi od kolegi oprogramowanie serwisowe i wtedy się zrobi. Nazajutrz odwiedzam ich i szef mówi że był sprawdzany ale komputer nie widzi żadnych błędów a kontrolka dalej świeci ( nabrałem podejrzeń i nieufności) postanowiłem postać i popatrzeć co robią a widziałem że nie mają pojęcia od czego zacząć. jeden wyciągną wężyka z filtra paliwa a drugi kręcił rozrusznikiem i nic a ni kropelka paliwa. to rozkręcili jakiś czujnik na pompie, wytarli go sprawdzili oporność że ma jakąś tam to chyba dobry. i wkręcił z powrotem potem jakieś kostki elektryczne rozłączali i złączali i tylko dumali bez celu i pomysłu. poszedłem do szefa i chcę mu podpowiedzieć że to coś może elektronicznie rozłączyło silnik a nie mechanicznie nawalił. A on mi mówi że to może pompa nawaliła a on niema na podmianę jakiejś innej w celu sprawdzenia albo czujnik ciśnienia abo coś tam jeszcze ale sam widzę że nie wie. wyszedłem od niego i myślę że jak go jeszcze przez łykend nie zrobią to zaholuje go do serwisu. w końcu to mają być fachowcy tak myślę. Teraz tylko czekam na poniedziałek i zabiorę chyba go do ASO . będę was informował na bieżąco o postępach.
Szturmik jest offline   Odpowiedź z Cytatem