[karaoke1]

Witam
Posiadaczem mk 2 jestem od miesiąca i nie znam tego auta. Opisana usterka pojawiła się nagle. Wieczorem auto zgaszone a rano już hałasowało.
Na wolnych obrotach jest cisza lecz wraz z dodawaniem "gazu" dźwięk robi się
coraz głośniejszy. Odgłos dochodzący z pod maski (oczywiście otworzyłem i wzrokowo/słuchowo sprawdziłem co się dzieje) przypomina wysypane nakrętki na blachę które wprawiane są w wibracje. Czym większe obroty tym większy hałas. Dodam że auto nie traci mocy, równo się wkręca na obroty, na kompie pokazuje takie samo spalanie jak było. Żadnych innych oznak że w/w hałas "cięgnie" coś za sobą... Pytania mam dwa... Pierwsze czy ktoś już na forum spotkał się z taką usterką a drugie czy znacie w poznaniu lub okolicy mechanika który zna na tyle te motory że można oddać mu auto beż duszy na ramieniu. Z góry dziękuję