hej Marcin_kraków, i inni
ten post mnie bardzo zaciekawił, bo od pewnego czasu coraz bardziej nurtują mnie pewne kwestie przepisowe...
mianowicie chodzi mi o to czy jest takie coś jak "wyjęty spod prawa" wśród kierowców tzn. np.
"Zalozmy ze sytuacja mialaby miejsce bez tej lini i kierujacy przed toba nie zastosowalby kierunkowskazu i nagle skrecil w lewo. Tobie wolno wyprzedzac w tym miejscu, jemu wolno skrecac. Jednak jadacy przed toba nie wlaczyl kierunku i w niego uderzasz.
Rowniez ty jestes winny"
- czyli skoro wyprzedzam, to inny może bez kierunku i spojrzenia w lusterko skręcić ale ja i tak jestem winny...
- jadę sam osob pasem dla BUS TAXI oddzielonym linią CIĄGŁĄ od pasów dla samochodów, kierowca włączający się do ruch z podporządkowanej z prawej strony wymusza pierwszeństwo i uderzam w niego? kto jest winny? (nie mam prawa jechać bus taxi)
- dwa pasy dla samochodów jeden dla bus taxi (prawy), 2 samochody osobowe - jeden z bus taxi, drugi z lewego pasa zmieniają pas na środkowy.... zdaje się, że w takiej sytuacji pierwszeństwo ma zmieniający pas z prawego na środek a nie z lewego na środek, prawda? a jeśli z prawego oznacza z bus/taxi, na którym zwykły samochód nie ma prawa się znaleźć?
jeżeli ktokolwiek może mi odpowiedzieć na takie pytania to ja chętnie dorzucę następne, faktycznie Kodeks znam słabo...
|