[artimar]

Witam. ford s max 2007, silnik 2,0, duratec 145 KM. Jechałem na urlop do Chorwacji i po tankowaniu verva 98 przy prędkości ok 130 zapaliła sie Usterka silnika na pomarańczowo. Wcześniej jechałem odcinek 200 km i problemów nie było. W kierunku do Ostrawy znalazłem mechanika, który podłączył komputer i nie stwierdził powiązanych błędów ale pytał czy mam dobry akumulator. wymieniłem w ubiegłym roku i alternator tez był regenerowany. Pojechałem dalej i przez 300 km nie było problemów. W Austrii kolejny raz usterka na pomarańczowo przy większej prędkości i po przejechaniu ok. 150 km usterka się zmieniła na kolor czerwony i auto straciło więc się zatrzymałem. Po kilku minutach włączyłem zapłon i nie było usterki na wyświetlaczu i samochód normalnie odpalił. Przejechałem kolejne 200 km i zapaliła na pomarańczowo. Na MOPie, odłączylem akumulator na kilka minut. Ostatnie 450 km przejechałem prędkością 90-100 i usterka sie nie zapaliła. Spalanie paliwa spadło do 6,4. W Chorwacji było kilka wycieczek ale lokalnymi drogami na niskich prędkościach bez usterki.W drodze powrotnej , po przejechaniu 50 km autostradą przy prędkości 130 znowu sie zapaliła. Wyłączyłem silnik, włączyłem i pojechałem dalej nie szybciej niż 100 km/godz i tak przejechałem 1200 km bez usterki. Średnie spalanie przy mocnej klimie w upale 35 st. to 6,5. Mam wrażenie, że ta usterka pojawia sie przy zwiększonej prędkości, w trakcie wyprzedzania czy jechania pow. 120 km/godz. Jest na forum wiele wpisow na temak silnikow TDi a ja mam benzynę 2,0 duratec i nie znajduję pomocnych wpisów