Temat: [Mondeo 2000-2007] wyjecie silnika ze skrzynia
View Single Post
Stary 05-08-2019, 20:42   #10
karzuk
ford::beginner
 
Zarejestrowany: 30-11-2008
Model: Mondeo
Silnik: 2l TDCI automat
Rocznik: 2004
Postów: 20
Domyślnie Odp: wyjecie silnika ze skrzynia

Odgrzewany kotlet ale może się komuś przyda.
Mam w rodzinie 3 sztuki mondeo MK3 TDCI kombi,
z automatyczną skrzynią i manualną.
Garaż bez kanału.
Pierwsza operacja to wyjęcie silnika ze skrznią automatyczną górą ze względu na
potrzebę wymiany skrzyni
Ponieważ skrzynia automatyczna Jatco jest bardzo ciężka i trzeba ją wkładać
razem ze sprzęgłem hydrokinetycznym postanowiłem za namową kolegów wyjąć
silnik łacznie ze skrzynią górą. Potrzebny jest żuraw który wypożczyłem za 50zł.
I tak:
podczepia się żuraw z jednej strony za mocowanie alternatora a z drugiej za ucho przy pompie wspomagania. spuszczamy płyn chłodzący
Zdejmujemy ze sworzni ,odkręcamy półosie, katalizator przy turbinie, sprężarkę klimatyzacji odkręcamy i podwieszamy na drucie bez wypuszczania freonu .Odłączmy kable i paliwo , dźwigienki od skrzyni .
Trzeba też odkręcić podstawę pod akumulator i 3 poduszki mocujące silnik do nadwozia, jedna pod spodem i dwie u góry
Silnik wyjąłem łącznie z osprzętem . Wszystko na wierzchu , dostęp do wszystkich śrub mocujących skrzynię do silnika.
Manipulując siłownikiem żurawia można bez dźwigania precyzyjnie naprowadzić skrzynię przy montażu.
Włożenie w odwrotnej kolejności . Bez niczyjej pomocy cała operacja zajęła 10 godzin przy czym dużo czasu zmarnowałem na wyjmowanie sworzni ze zwrotnic. Teraz bym to zrobił sam w 6 godzin.
teraz opis drugiej operacji.
W wersji z manualną skrzynią padła dwumasa i trzeba było wyjąć skrzynię.
Postanowiłem to zrobić tak jak większość z was pisze czyli wyjąć od dołu.
Trzeba zdjać ramę pomocniczą a więc wypiąć sworznie z wahaczy, wyjąć półosie, odkręcić maglownice, odłaczyć dźwignie zmiany biegów i wysprzęglik , odkrecić pierszy tłumik z harmonijką, odkrecić klika elementów rur turbo ,odkręcić skrzynie i na lewarku wyjechać z nią na zewnątrz.
Całość zajęła mi bez żadnej pomocy 15 godzin . Podstawowe trudności to:
-trzeba się cały czas mocno czołgać pod samochodem
-odkręcenie maglownicy jest masakrycznie trudne szczególnie od strony kierowcy
TIS pisze że potrzebny jest specjalny klucz którego nie małem
-włożenie skrzyni i prawidłowe dokrecenie to kilka godzin trzeba manipulować leżąc w większości pod autem.

Przy wyjmowaniu silnika łącznie ze skrzynią górą leżałem pod samochodem tylko po to żeby odłączyć poduszkę skrzyni od ramy. Reszta czasu w normalnej pozycji przy pełnej dotępności do podzespołów silnika i skrzyni.
Zdecydowanie polecam wyjmowanie silnika łacznie ze skrzynią górą. Jedyna trudność to konieczność pożyczenia żurawia ale wierzcie mi że to nic w porównaniu z tym kilkugodzinnym manipulowaniem pod samochodem.
karzuk jest offline   Odpowiedź z Cytatem