Odp: Awaria skrzyni powershift
Dzisiejszy problem jednego z naszych kolegów zmotywował mnie by opisać happy end mojego przypadku.
Napiszę od początku:
Miałem Problem ze skrzynią powershift, to znaczy sprzedawca próbował mi wmówić, że wsteczny czasem wskakuje ale ostatecznie z pełną świadomością po dobrej cenie kupiłem smaxa bez wstecznego. Oddałem go do warsztatu w Toruniu (do prędzej wspomnianego Pana Darka) gdzie liczyłem, że to tylko styki, olej itp. Pan, który jest raczej starym wyżeraczem skrzyni wziął się za naprawę. Od razu stwierdził, że ktoś już się prędzej do skrzyni dobierał. Ostatecznie wymienił olej w którym było pełno opiłków sprzęgła i wrzucił swój sterownik. Wsteczny wskoczył, jednak nie szło zrobić adaptacji. Więc chciał podjechać do Forda na samą adaptację i zaproponował mi, że wymieni tez sprzęgło (w skrzyni jest podwójne) bo jak widać jest też już uszkodzone bo strasznie dużo było go w oleju. Gdy Pan Darek wyliczył mi ponad 3000zł za sterownik i 8000 zł za sprzęgł, poprosiłem, żeby mi autko złożył i w miałem nadzieję, że będzie w starym stanie "byle do przodu" i pojadę do już umówionego majstra z Poznania - gość wymienia całe skrzynie za 4500-5000zł. Po złożeniu skrzyni i jakimś "zerknięciu jego elektrycznego magika który coś zrobił w sterowniku ale sam do końca nie wie co" wsteczny powrócił na stałe. Do dziś działa a akcja była w grudniu, gość wziął za dwukrotne wyciągnięcie skrzyni, wymianę oleju, oringów i dospawanie jakiegoś wspornika na wydechu i swojego magika 1600zł. :-) Ogólnie fuks. Ale straciłem mnóstwo czasu.
Konkludując, jest problem ze specjalistami od skrzyń, ceny są bardzo duże (myślę, że Pan Darek liczył realne ceny nowych części), lepiej pójść w kompletną wymianę - gość z Poznania oferował zrobienie przekładki w kilka godzin i dawał roczną gwarancję na skrzynię regenerowaną a za nową chciał około 7000 i dawał 2 lata gwarancji. Pozdrawiam wszystkich którzy się natknęli na ten temat borykając się z tym samym problemem. Powodzenia życzę.
|