Odp: Co się stało silnikowi
Czy dobrze to zrozumiałem???
Auto jest sprzedawane przez ASO- czyste, pachnące, wymyte z każdej strony.
Są oględziny przed zakupem, ASO i niezależny mechanik nie stwierdzają uszkodzeń w samochodzie.
Zakupione auto po krótkim czasie trafia do innego warsztatu gdzie pada diagnoza o wycieku oleju do układu dolotowego- stwierdza, że przyczyną jest turbina.
Turbina jest wymontowana, oddana do regeneracji- później jest zamontowana i wymieniony jest olej w silniku z filtrem oleju.
Mimo,że stwierdzono iż olej dostaje się do układu dolotowego-nie jest on czyszczony, nawet czujniki???
Po jakimś czasie powstaje nowy problem-przeładowanie turbiny, zczytany z kompa z zasyfionych czujników.
Po za usterką przeładowania, nie ma innych usterek.
Turbina idzie do sprawdzenia- gdy się okazuje że jest ok-zaczyna się szukanie.
Pierwsze stwierdzenie szlam w misce- czy pokrywa zaworów jest czysta, czy jest nagar- pewnie jest-Castrol
Przy dalszym szukaniu stwierdzenie- uszkodzone wtryski- choć nic wcześniej nie dawało znaków ich uszkodzenia
Ostateczna diagnoza silnik złom-bo????
Jeszcze jedno, skoro nie wyczyścili układu dolotowego to i filterek został stary
Ps
Sławek teraz wiesz o czym rozmawialiśmy odnośnie regeneracji turbiny.
Dlaczego tyle kosztuje i trwa
|