Odp: "Specjalne" czujniki "parkowania"
To może taki pomysł, jak czasem uczą na kursie prawa jazdy: wygląda to mniej więcej tak, " ...jedź prosto, aż ten potężny słup/filar po prawej stronie zrówna się z Twoją klamką, wtedy się zatrzymaj, skręć kołami maksymalnie w prawo i powoli rusz..."
Chodzi mi o to, że skoro wyjazd z parkingu jest możliwy,tylko Twoja Pani ma z tym problem, naucz ją, kiedy ma jechać prosto, kiedy zacząć skręcać. Daj konkretny punkt odniesienia, co ma się gdzie pojawić, w którym miejscu.
Poświęć kobiecie trochę czasu i uwagi, dodaj do tego wiaderko cierpliwości i ,jeżeli nie jest totalnym antykierowcą (a piszesz, że daje radę), to powinna załapać kiedy i jak skręcić.
Powodzenia.
|