Zgadzam się z tym co napisałeś. O kalibracji wyważarki czy optymalizacji opona-felga mało kto słyszał. Samo wyważanie też idzie im bardzo szybo bo zapewne tolerancja ustawiona jest dość sporo. A kwiatki potem widać w aucie.
Cytat:
|
Moje auto ma już spory nalot więc domyślam się, że wszystko jest już w jakimś stopniu zużyte i nigdy nie będzie jak nowe. (choćby sama karoseria pracuje i miejsca mocowania zawieszenia już też nie są idealnie co do mm równe jak z fabryki). Każdy taki detal składa się na jakieś tam wibracje ale prawidłowe wyważenie u mnie kół wyeliminowało ten efekt prawie całkowicie. Pozostało lekkie mrowienie.
Na to mrowienie już nie mam sił bo jedyne co słyszę od mechaników to kolejne części do wymiany, które i tak nie przynoszą rezultatu a mechanicy do tego jeszcze mają czelność za diagnozę brać.
|
A sprawdzałeś Kolego luz na półosiach, zwłaszcza przeguby wewnętrzne? Moim zdanime wiek auta nie ma tu znaczenia. Bo jeżeli autko nie było po żadnym poważnym wypadku, nie ma żadnych luzów tam gdzie mieć nie powinno to nie ma prawa być żądnych wibracji.
Widzę że masz diesla. Tym bardziej mechanik powinien dokładnie sprawdzić Ci poduszki pod skrzynią i silnikiem łyżką. Czasami nie widać że coś jest zerwane a okazuje się ze dopiero łyżka odsłania rozerwanie.
Ja jak już pisałem wszystkie elementy w samochodzie wykluczyłem. Będę kombinował z kołami. Opony mam roczne.