Witam,
dziś miałem mały incydent (na drodze) z sarenką. Na szczęście prędkość za wielka nie była a i sarna przeżyła, jednak swoim dupskiem walnęła w lewy reflektor, co poskutkowało wyłamaniem wszystkich górnych zaczepów, następnie wyskoczyła żarówka i przytopiła odbłyśnik, więc z reflektora już raczej nic.
I teraz mam zagwozdkę, bo używany w przyzwoitym stanie na alledrogo kosztuje min 80zł (bez przesyłki). Ja w swojej foczce mam już trochę zmatowiałe, więc dziwnie by wyglądało, jakby jeden był ładny a drugi nie. Przez to, że H4 są jakie są a i lampy w idealnym stanie nie były, jeździłem na żarówkach Osram NightBreaker +. Komplet tani nie jest a teraz tak czy inaczej musiałbym go doliczyć do kosztów reflektorów.
Pytanie: Czy opłaci mi się zakup reflektorów z wersji poliftowej i przerobienie elektryki tak, by ta z mojej podeszła do nowych lamp? Czy dać sobie spokój z przeróbkami i kupować zwykłe?
Pytam, bo widziałem, jak świecą lampy poliftowe i bardzo mnie się to spodobało, że na zwykłych żarówkach efekt jest, jak u mnie przy NightBreaker'ach (chyba, że źle mówię, bo to już było dawno, jak widziałem, więc mnie poprawcie). I wtedy próbowałbym jakoś wymodzić, by w miejsce kierunków na zderzaku zorganizować lampy do jazdy dziennej. No i jak wygląda wymiana żarówek w takich reflektorach? Chodzi mi o dostęp - niestety łapska mam niemałe
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Pewnie część Was pomyśli, że dziwak jestem, że nie chcę wymienić tylko jednej lampy, ale... tak już chcę mieć.
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Jutro jeszcze popytam w lokalnym sklepie za cenami lamp. Jednakże Wasze opinie będą dla mnie cenne.
Pozdrawiam.
PS: zapytanie odnośnie E11 w poście #13