View Single Post
Stary 03-11-2013, 23:19   #1199
dżizas
ford::advanced
 
Avatar dżizas
 
Zarejestrowany: 26-11-2010
Skąd: Oxford, W-wa
Model: Mondeo MK3
Silnik: 2.2 TDCI ST 155KM
Rocznik: 2005
Postów: 300
Domyślnie Odp: TDCi wtryskiwacze - samodzielna naprawa i próba przelewowa

PROŚBA O PORADĘ !!!

Sprawa dotyczy momentu obrotowego z jakim należy skręcić wtryskiwacz ???

Nim do tego dojdę opiszę mój przypadek, aby uniknąć tysiąca zbędnych pytań.

W ubiegłym roku w lecie zmieniłem Mondeo mk3 1.8 125KM LX na 2.2 TDCi 155KM ST (w pełni świadom problemów związanych z TDCi).
Autko śmigało fajnie do pierwszych jesiennych chłodów, kiedy to przy temp. ok 5*C i poniżej zaraz po odpaleniu silnik kulał do czasu osiągnięcia pełnej temp. silnika. Niby nie przypadłość ale jednak drażni. Pomyślałem wtryski!!! Doszło do tego dodatkowo kopcenie na biało przez ok. 10 -15 sek. zaraz po odpaleniu( problem praktycznie rozwiązany - świece żarowe), ale moim zdaniem nie do końca, ponieważ czasami jeszcze pokazuje się trochę białego dymu a wyczytałem, że jeden z forumowiczów pozbył się go dopiero po zmianie końcówek wtrysków.
Kilka miesięcy temu kiedy byłem w Polsce (mieszkam w UK) pojechałem na diagnostykę wtrysków w Warszawie na ul. Heroldów ( warsztat polecany przez kolegę BOBLO o ile się nie mylę, który jest bardzo aktywny w tym temacie).
Stół probierczy wykazał, że wtryski są kiepsko radzą sobie na wolnych obrotach (średnie i wysokie ok, przelewy ok).
Myjka ultradźwiękowa, znowu stół i dwa prawie na 100 a efektywność pozostałych dwóch w granicach 70 - 80 %. Gość doradził, żeby zmienić końcówki (najlepiej 4), aby uniknąć rozbieżności w dawkach paliwa.
Zgodziłem się.
PECH!!!
Facet nie miał ani jednej końcówki L150 PBD do moich EJDR00601.
Założyliśmy stare, bo mógł je mieć dopiero za kilka dni a ja już wyjeżdżałem.
Mondzio dostał wigoru i problem praktycznie zniknął. :-)
Teraz znów nastała jesień pierwsze chłody i problem powraca.
Z racji tego, że w najbliższym czasie nie wybieram się do PL postanowiłem, że wymienię je sam. Na początek kupiłem jedną końcówkę za 50 GBP na EBAY-u (orginał Delphi), bo nie wymieniałem tego wcześniej i pomyślałem, że jak coś pójdzie nie tak to tylko na jednym wtrysku i ewentualnie oddam go do regeneracji.
Wymiana poszła gładko:
wyjęcie wtrysku 1 cylinder, zaznaczyłem położenie nakrętki względem korpusu (jak ktoś z was radził), poluzowałem i zacząłem znowu dokręcać aby upewnić się z jakim momentem była dokręcona? Ustawiłem klucz na 40 Nm dokręcam ale widzę, że jadę poza zaznaczoną linię. STOP! Zmniejszyłem o połowę i po kilku próbach zwiększając stopniowo doszedłem do 28Nm.
Następnie rozkręcenie wtrysku, nowa końcówka(zalałem ropką, żeby nie chodziła na sucho), skręcenie wtrysku na 28Nm, instalacja w głowicy na 47Nm, odpowietrzenie przewodu paliwowego, dokręcenie, przewód od przelewu, przewód elektryczny, cała operacja ok. 30 min., zapłon i ...
Zapalił od strzała, silnik równo chodzi, żadnej potrzeby samoadaptacji, mam tylko wrażenie, że silnik delikatnie głośniejszy, jazda próbna - czasami się jeszcze zająknie się na zimnym, ale jest zdecydowanie lepiej, tylko tak jakby się trochę gorzej zbierał z niskich obrotów.
Dodam jeszcze, że nie miałem żadnych ,,sprężynek" ani przed wymianą ani po. W tym samym czasie co diagnostyka wtrysków podpinałem się pod IDS w ASO Forda w Kobiałce i nie miałem żadnych błędów.

I TU DOCHODZĘ DO SEDNA SPRAWY:

Czy te 28Nm to niezbyt mało jak na skręcenie wtryskiwacza???
Czy nie będzie lał (nie mylić z przelewaniem)???
Czy jakbym spróbował go trochę dokręcić np. na 40Nm coś się poprawi???

Bo jeżeli będzie skręcony zbyt lekko zacznie lać czego skutkiem będzie spalanie stukowe i błąd, jak zbyt mocno zblokuje się iglica i zapewne uszkodzi końcówkę wtryskiwacza.

Mam świadomość tego, że powinien być moment przy którym wtryskiwacz uzyskuje odpowiedni przedział ciśnienia wyjściowego zapewniający odpowiedni rozprysk paliwa w cylindrze i zapewniający optymalne warunki pracy i zostały w tym celu stworzone odpowiednie urządzenia. Dochodzi do tego również tolerancja wykonania poszczególnych elementów składowych wtryskiwacza.
ALE...

Na forum jest wiele sprzecznych informacji na ten temat. Jeden podaje nie więcej niż 40Nm, drugi 52Nm jeszcze inny, że skręcał swoje na 60Nm.

Moim zdaniem pomiędzy 28Nm w moim wtrysku a 60Nm we wtrysku innego forumowicza jest kosmiczny przestrzał i może wspólnymi siłami uda nam się ustalić jakiś węższy logiczniejszy przedział np.:40-45Nm, lub 45-50Nm.

Myślę, że mogłoby to wnieść wiele dobrego w tym temacie gdybyście podzielili się swoją wiedzą i doświadczeniem, oczywiście dla dobra nas wszystkich i przyszłych pokoleń posiadaczy MK3 TDCi.

UFFF !!! A miało być krótko o wtryskach.

Pozdrawiam i życzę bezawaryjnej jazdy.
__________________
Stan Twego auta mówi prawdę o Tobie.
Wcześniej Mondeo MK3 1.8i 125KM 2001r.
dżizas jest offline   Odpowiedź z Cytatem