View Single Post
Stary 22-10-2012, 20:49   #278
kaazek
ford::beginner
 
Zarejestrowany: 06-12-2008
Skąd: Pruszków
Model: Mondeo Mk3
Silnik: 1,8 (110)
Rocznik: 2004
Postów: 21
Domyślnie

Witam
Choć temat ciągnie się jak brazylijski tasiemiec, jak pokazuje życie nie, kończy się. Przerabiam właśnie temat klapek w silniku 1,8 110 KM z 2002 r. Opisuję swój przypadek, ponieważ okazuje się, że porady w stylu "pręt to się przetrze po milionie km" są o kant... warte. W moim przypadku pierwsze odgłosy pojawiły się po 83 tys. km i przypominały coś pomiędzy cykaniem a klepaniem. Stąd najpierw pomyślałem o zaworach, ale dźwięk wyraźnie dobiegał bardziej od przodu auta. Potem pomyślałem, że może wtryskiwacze, bo dźwięk nasilał się wraz ze wzrostem obrotów, a odpięcie wężyka czy też dźwigienki regulacyjnej NIC nie zmieniały.
Po ściągnięciu kolektora okazało się, że pręt pękł w 2 miejscach i podzielił go na 3 części. Dwie pierwsze klapki (od strony cięgna) działały, a pozostałe dwie były zamknięte na stałe, bo każda z nich osadzona była już niezależnie na pozostałych kawałkach pręta, więc były już niesterowalne. Klapki to nie same "płytki", ale tworzą całość z "gniazdami". Problem w tym, że
klapka osadzona w gnieździe obracając się trze i przez to wyrabia. Kretyn jakiś wymyślił brak łożyskowania samej klapki albo chociaż pręta. Po liftingu pojawiły się już jakieś tam tulejki. Co mnie najbardziej zaskoczyło, to że STAL z której zrobiony był pręt uległa PLASTIKOWI klapek. Ten pręt zwyczajnie w wielu miejscach się wyżłobił, a w dwóch miejscach zwyczajnie przetarł i pękł.
Odpięcie wężyka lub/i cięgna jak widać może nic nie dać, jeśli pręt jest pęknięty, bo tłukły klapki nr 3 i 4. Diagnozę postawił mechanik z Autoplazy choć niechętnie (zwyczajnie boją się "osłuchania na placu" bo przełożeni chcą od razu auto stawiać "na kanał"), ale dzięki jego uprzejmości problem już stwierdzony.
Kolektor po liftingu kosztuje 1620 zł plus peryferia (rurki, separator etc.) co daje łącznie koło 2000 zł. ASO twierdzi, że klapki są, uszczelki także, ale pręt? Brak. Kontakt z jednym ze sklepów internetowych z częściami forda: po wywiadzie okazuje się, że w ASO za ok 700 zł można dostać zestaw naprawczy. Pańcio w ASO oczywiście o zestawie nie wspomniał, bo lepiej od razu nowy kolektor. Poza tym uprzejmy pan ze sklepu internetowego dodał też, ten zestaw posiada pręt, ale w 3 częściach. Być może nowa wersja to pręt w 3 częściach, bo dochodzą do tego tulejki, które pewnie ten pręt łączą w całość. U mnie tulejek nie ma, więc i pręt musi być cały.
Problem teraz z prętem, bo nigdzie nie można go dostać. Ktoś radził, by dorobić. Szukałem wszędzie. Wymiarowego nikt nie ma, bo kwadratu w tym rozmiarze (tak małym) nikt nie robi. Ktoś pisał że to 3,4 mm, mnie wyszło, że 3,5 mm. Niby nic prostszego, jak kupić i dać do zakładu. No tak, ale skoro fabryczny przetarł się po 80 tys. to może warto z mocniejszej stali? I tu są schody. Stal narzędziowa jest ok, ale po obróbce najprawdopodobniej traci właściwości. Już sam nie wiem... Hartować zwykłą? Dawać do hartowania?

Wywód przydługi, ale jesień się zaczęła i może ktoś lubi w takie wieczory poczytać Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Tematu ciąg dalszy.
Po sprawdzeniu nastu firm oferujących stal w różnych postaciach, konkluzja jest taka, że w jednym miejscu najcieńszy pręt do zdobycia to 4 mm, ale z najzwyklejszej stali. Narzędziowa, ew. z domieszką węgla (norma 45) to min. 6 mm, czyli wieki za grubo. Jednak na wszelki wypadek taką szóstkę 3 metrowej długości nabyłem (mniej nie da rady Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. choć koszt to aż 14 zł). Wizyta w zakładzie gdzie planują głowice na Parowcowej w Warszawie brutalnie mnie ostudza. Pan bardzo miły i rozmowny, ale stwierdza po zapoznaniu się z tematem, że "panie, daj se pan spokój" to zajmie cały dzień, bo jeden kurs frezu to 0,01-0,02 mm, czyli na zebranie milimetra trzeba z 50 szlifów, a na magnesicy to się może zagrzać i w ogóle. Na pytanie teoretyczne ile to kosztuje jakbym się uparł, miły pan się uśmiał i wycedził "z 5 stów" Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Kolejny telefon do zakładu tego typu i odpowiedź "panie, ja się tego nie podejmę, bo to loteria, a poza tym nigdy takiego bździła nie robiłem".
Kolejny krok, tym razem skuteczny, to telefon i wizyta w przybytku z częściami i zakup kolektora. Wiem, że 100 zł za 40 cm ****ianego pręta zrobionego ze wszystkiego, tylko nie z twardego metalu to debilizm, ale jak się nie ma innego wyjścia?.. Cały kolektor (bez pręta) zabrałem na pamiątkę Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Kolektorów było kilka, więc zacząłem od najtańszego, czyli za stówkę. Uprzedziłem pana, że najpierw chciałbym zobaczyć pręt. Bez problemu. Jedynie się zdziwił, że pręt może komuś pęknąć, bo nigdy nie słyszał o takim przypadku. Pokazałem mu dowód rzeczowy (swoje puzzle). Pręt dał się wygiąć w rękach. Gratulacje dla geniuszy Forda!
Gdyby ktoś z okolic potrzebował, to jest to przy ul. Hipotezy 7 (koło lotniska, niby jeszcze Raszyn, ale administracyjnie już Wawa). Tak na marginesie, to namiar dostałem w ASO, choć pan głosem bardzo ściszonym i bardziej tajemniczym niż Bond powiedział "nie powinienem tego robić, ale może tu pan coś znajdzie". Kolejny raz okazuje się, że w ASO bywają ludzie.
Klapki i uszczelki dziś zamówione, pręt przygotowany, montaż tuż tuż.



P.S. Kolego tego typu komentarze zachowaj dla siebie i zapoznaj sie z regulaminem, tu masz wycinek:

§12
Obrażanie kogokolwiek na Forum jest niedopuszczalne.


Poczytaj tez zasady o pisaniu na forum:

Nie pisz post pod postem, chyba, że minął już jakiś czas i chcesz przypomnieć o temacie. Jeżeli o czymś zapomniałeś i chcesz to dopisać, a nikt jeszcze nie odpowiedział na Twój post, to skorzystaj z możliwości edycji.

Ostatnio edytowane przez 1olek ; 22-10-2012 o 21:09
kaazek jest offline   Odpowiedź z Cytatem