witam
Hehe, Eddek, jak wpadnę w dziurę na wysokość połowy koła, to koszt felgi będzie znikomy w stosunku do całości poniesionych kosztów (do wymiany pewnie opona, elementy zawieszenia, zderzak i inne)... Jak już pisałem, na alumach przejeździłem (innym autem) 5 zim i nic strasznego się nie stało (choć napęd na tył i brak ESP). A przynajmniej auto wyglądem mnie nie odstraszało. Jeżeli nawet raz na ileś tam zim przyjdzie mi wyprostować / kupić alufelgę, to i tak zaryzykuję dla lepszego wyglądu auta.
Mała ciekawostka: najgłośniej na temat bezsensownie wydawanych pieniędzy wypowiadają się
przeważnie palacze (znam to z mojego kręgu znajomych). Kupisz nowe opony, słyszysz "eee, szkoda mi byłoby pieniędzy na takie zbytki" po czym patrzysz jak zaciąga się malboraskiem :] Szwagrowi policzyłem, że do swojego auta kupiłby nówki opony porządnej firmy po 3 miesiącach od rzucenia nałogu. Ale jak kto woli
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Pozdrawiam