Dziwne pytanie. "Dieslem trzeba umieć jeździć"
 

Dużo osób na forum właśnie piszę taki tekst. O co tu chodzi? Mam co prawda fokę od trzech m-cy ale jeździ mi się nią nawet lepiej niż benzynką. Nie wiem czy najpierw trzeba rozgrzać wtryski, czy ich nie przegrzać? Może ktoś wie o co w tym sformułowaniu chodzi, bo nie chciałbym zajechać mojego samochodu zbyt szybko.

Re: Dziwne pytanie. "Dieslem trzeba umieć jeździć"
 

witam,

generalnie chodzi o to by na zimnym silniku nie kręcić go zbyt wysoko na obrotach (max do 2200-2500), bo smarowanie w takich warunkach nie jest wystarczająco dobre a zimny olej nie ma takich parametrów jak w normalnej temperaturze (przy rozgrzanym silniku). Druga ważna sprawa to nie można po mocnym przegazowaniu tak po prostu wyłączyc od razu silnika, jest to spowodowane tym że turbina jeszcze się szybko kręci a kiedy ty odłączasz silnik to olej na smarowanie łożysk turbiny nie ma odpowiedniego ciśnienia. Dotyczy to zarówno silników diesla (turbo) jak i benzyniaków z turbiną (lepiej turbosprężarką).

Re: Dziwne pytanie. "Dieslem trzeba umieć jeździć"
 

Dzięki, już jestem trochę mądrzejszy. Czyli nie taki diabeł straszny jak go malują....?

Re: Dziwne pytanie. "Dieslem trzeba umieć jeździć"
 

''metmat'' - nie wiem co masz na myśli mocne przegazowanie,nie strasz kolegi z tą turbiną bo to nie jajko.
Jak jedziesz np.autostradą 150km\godz przez 1godz i zatrzymasz się prysnąć na poboczu to wtedy nie wolno wyłączać
silnika,ale jak jedziesz po mieśćie i podjeżdzasz do sklepu to normalnie gasisz i nie czekasz 2min aż ostygnie.Dieslem jeżdzi się na 80% jego możliwośći,moja rada nie dawaj więcej jak 3,5tyś obrotów,wtryski i pompa będzie długo służyć.Co do oleju każdy silnik nie lubi dużych obrotów jak jest zimny.Diesla również nie grzeje się na postoju,3min mu wystarczą,i podczas jazdy silnik szybciej się grzeje,wtedy jak kolega pisze nie dawać dużych obrotów.

Re: Dziwne pytanie. "Dieslem trzeba umieć jeździć"
 

Był taki post z radami "jak jeździć dieslem" czy coś takiego - poszukaj.
To co koledzy pisali - to faktycznie najistotniejsze sprawy. Odradzałbym Ci też tankowanie na niepewnej stacji, niepewnego paliwka.

Re: Dziwne pytanie. "Dieslem trzeba umieć jeździć"
 

było bardzo wiele takich ostów a jak padło stwierdzenie o które pytasz to na pewno był opisany tez temat. Poszukaj.

Re: Dziwne pytanie. "Dieslem trzeba umieć jeździć"
 

Diesel nie lubi wysokich obrotów i wystarcza kręcenie do ok 2,5 tys
a on odwdzięczy ci się nie tylko na stacji podczas tankowania
po za tym "ciągnie" już od wolnych obrotów
silnik wysokoprężny to jest to :)
ja osobiście po ponad 3 latach jazdy tylko dieslem
nie mogłem się przestawić że w benzyniaku trzeba dodać gazu żeby ruszyć :)

Re: Dziwne pytanie. "Dieslem trzeba umieć jeździć"
 

[Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...] był taki temat i [Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...] też... A i [Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...] i [Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...] coś możesz wyczytać...

Błagam... nie zakładajcie nowych wątków, tylko sprawdźcie najpierw, czy już dyskusji nie było na ten temat... bo potem jest taki śmietnik, że ciężko się w tym poruszać...

Re: Dziwne pytanie. "Dieslem trzeba umieć jeździć"
 

Ale w Dieslu niema takiej zabawy :fcp1 :fcp1 :fcp1
Te obroty, ryk silnika , długie biegi (to jest rewelka), ale oczywiście zależy to od stylu jazdy :fcp12

Re: Dziwne pytanie. "Dieslem trzeba umieć jeździć"
 

no i jeszcze trzeba pamietac, ze zanim odpalisz diesla to musisz odczekac az zgasnie kontrolka od swiec zarowych... ale to chyba wiadome... :P i ja zawsze odczekuje z pol minuty zanim zgasze silnik... niezaleznie od tego czy wyjechalem do sklepu, czy tylko kilkaset metrow do kumpla... wylaczam w tym czasie swiatla, dmuchawe, odczekuje i wylaczam :P